Skocz do zawartości

oficer imigracyjny a termin powrotu


Rekomendowane odpowiedzi

witam mam pytanie:). na forum jestem od niedawna poniewaz od niedawna dotyczy mnie problem wizy. chcialam sie zapytac innych ktorzy mieli okazje byc w usa jaki mieli termin powrotu i jak to sie mialo do otrzymania wizy wbijanej przez oficera na lotnisku; tzn. czy dla nich nie jest zbyt podejrzane jesli osoba z wiza turystyczna jedzie np. na 3 miesiace i jakie oni z reguly wbijaja terminy. czy lepiej zanizyc okres pobytu czy po prostu wykupic bilet w takim terminie w jakim naprawde chce sie wracac. z gory dziekuje i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę powiedzieć Ci jak było ze mną gdy poleciałem do Stanów (dotychczas raz, w te wakacje będzie drugi).

Promesę miałem na rok od marca. Po koniec czerwca poleciałem do USA. Miałem bilet w dwie strony, powrót po dokładnie 3 miesiącach (bez jednego dnia) od przylotu. Na pytanie oficera imigracyjnego w Chicago, ile chcę zostać w USA, powiedziałem, iż przez 3 miesiące i pokazałem bilet. Wizę wbił mi na pół roku :wink:

Jednakże jeśli osoba, która wysłała Ci zaproszenie jest Ci kimś bliskim (albo masz z nia dobry kontakt), to nawet jeśli na lotnisku wbiją Ci mniej niż bys chciała, wtedy ta osoba może starać się o przedłużenie wizy dla Ciebie (mój brat zrobił tak koleżance, cała operacja zakończyła się sukcesem :) Nie ma sie więc co załamywać w razie czego...)

Osobiście radzę Ci więc, czytając inne Twoje posty, kupić bilet na czas, który masz w adnotacji wizy. Bilet (np. z Lufthansy) możesz przebookować bezpłatnie raz, więc jeśli urzędnik wbije Ci na 3 miesiące (a obstawiam, że tak właśnie będzie, jak nie to spróbujesz ją przedłużyć), wtedy to zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lecialam 2 razy na turystycznej. Do znajomych (zawsze odchodza koszty zakeaterowania itp wiec wyglada lepiej przy dluzym pobycie zwlaszcza)

Oczywsice pytali na ile, do kogo, czy juz bylam, ile bylam itp..

1 raz bylam na 17dni powiedzialam, ze na ok 3tyg i dali mi na pol roku (NYC)

2raz , ze na 2miesiace , dostalam na 3.(bilet mialam na pol roku, zawsze mozna powiedziec, ze jest mozliwosc przebukowania, albo planukesz powrot innymi liniami , npBA nie sprzedaje w 1strone ,wiec...)

Ani razu nikt mnie nie pytal o bilet .....i go nie pokazywalam

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za odpowiedzi. mam wrazenie ze po prostu nic tutaj nie jest przewidywalne. wszystko zalezy od szczescia na lotnisku. pozdrawiam

Z tego co pamiętam, ja powiedziałem urzędnikowi imigracyjnego, że chcę zostać "prawdopodobnie na 3 miesiące". Może słysząc "probably" pomyślał, że da mi wizę na dłużej, jakby co? :) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie na O'hare wzieli na bok na rozmowe, poujadali sobie troche, bilet mialem otwarty (do roku), wbili mi 6 miesiecy, mimo ze mi wyglosili kazania itd itd :)

Dodam tylko, ze to byl pierwszy raz kiedy w ogole bylem zagranica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja dziewczyna dostala promese (wazna do listopada) na poczatku sierpnia, z adnotacja ze leci w sierpniu na 2 tygodnie do wujka na floryde. zamiast tego przyleciala do mnie pod koniec pazdziernika. na o'hare sie czepili, czemu sklamala itp. i choc nogi jej sie trzesly, spokojnie i logicznie wyjasniala kolejne kwestie - ze szef jej nie dal wczesniej urlopu w pl, a teraz kiedy dostala wolne, wujek jest w chicago i stad razem maja jechac na floryde... dostala na 6 miesiecy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli miales problem z tym ze kupiles bilet otwarty? o to im glownie chodzilo?? pytali sie wczesniej o bilet czy pytali ile planujesz zostac?

Pytali sie ile planuje zostac. Fakt, ja tam troche zawalilem, jak mnie "przepytywali", ale wszystko sie skonczylo w porzadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...