Wiza turystyczna a pobyt w UK

[Zaag]

Witam. Przebywam obecnie w UK. Pracuje legalnie razem z zona od 6 miesiecy. Po 12 miesiacach pobytu i pracy bedziemy sie starali o nadanie statusu rezydenta. Jak wtedy ubiegac sie o wize tur do US? Czy jest to pomocne ze jestem od dlugiego czasu w UK i posiadam znaczne srodki na koncie? Gdzie moge sie ubiegac o wize. Na miejscu w londynie(ambasada US) czy musze jechac z tym do warszawy. pozdrawiam

[Sunshine]

Mozesz zarowno w Londynie jak i w Polsce, zalezy to wylacznie od Ciebie. Srodki finansowe na pewno beda pomocne, trudno Ci jednak bedzie udowodnic silny zwiazek z krajem. Pomocny moze byc na pewno intratny kontrakt o prace, cokolwiek co trzyma Cie poza Stanami.

Nie wiem ile w tym prawdy, ale slyszalam, ze o wize turystyczna w Londynie trudniej.

Powodzenia.

[Gerwazy]

......Nie wiem ile w tym prawdy, ale slyszalam, ze o wize turystyczna w Londynie trudniej.  

Jest trudniej, ale osobom na stałe zamieszkującym w polsce(poza UK).

Jeżeli będziesz już miał "stały pobyt" w UK, to śmiało do ambasady w Londynie.

Jedyny problem, to może być (przy "przesłuchaniu"), gdzie mieszkasz :?:

Jeżeli w wynajętym pokoju, to nie jesteś związany nawet z UK :!:

Chyba , że masz własny dom/apartament lub lease na takowy.

[Sunshine]

Nie wiem czy osoby na stale zamieszkujace w Polsce maja jakikolwiek powod aby starac sie o wize turystyczna do Stanow w WB. Sama mieszkalam w Londynie przez ponad 2 lata, mowie na podstawie znajomych rowniez mieszkajacych lata w Anglii. Wszyscy (sztuk 3) dostali odmowe. Ale byc moze dostaliby odmowe rowniez starajac sie w Polsce, tego nie wiem.

[Gerwazy]

Na innym forum była wypowiedź na temat wiz do USA o które starała się dziewczyna pracująca (na kontrakcie) w Berlinie.

W Polsce była zameldowana gdzieś w rejonie Szczecin-Koszalin.

Stwierdziła, że pracując w "dobrej" firmie w Berlinie, to ona ma bliżej do Berlińskiej Ambasady, aniżeli do Warszawy.

Złożyła papiery w Berlinie ..... i dostała odmowę.

Rok później ponownie złożyła papiery w Warszawie i wizę dostała.

Opisała także sprawę jej koleżanki, która miała podobne dane osobowo-pracownicze, ale wy-lease-owała sobie mieszkanko i już była traktowana inaczej.

Czy idealnie tak samo jest w Londynie , to pewności nie mam, ale tego rodzaju tłumaczenie o związaniu z danym miejscem/krajem ma sens.