Storier Napisano 27 Marca 2006 Zgłoś Napisano 27 Marca 2006 Cześć! Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Mam nadzieje ze pomożecie mi w problemie, który mnie dręczy przez jakieś ostatnie 9 lat. Obecnie mam 19 lat i w tym roku maturę. Moja fascynacja USA zaczęła się, kiedy miałem 9 lat. Co prawda od najmłodszych lat byłem pod silnym wpływem kultury USA poprzez ich produkty, które w latach 90 zalały polski rynek. Szczególne znaczenie miały komiksy i kreskówki, które silnie wpłynęły na moją psychikę(dzisiaj tworze własne komiksy i krótkie kreskówki) przedstawiające amerykańskie realia. Jednak w tamtych czasach większość dzieci była mamiona "amerykańską papką". Jednak, gdy dorastali(w wieku 14-15 lat) zapominali o USA i znajdowali sobie inne hobby: samochody, dziewczyny itp. Szli do szkoły średniej, teraz zdadzą maturę i dostaną się na wymarzony kierunek studiów. Niestety(albo na szczęście) jak się okazało nie jestem pod tym względem taki jak inni. W wieku 14-15 lat zacząłem się coraz dogłębniej interesowac USA. Z każdym rokiem zyskiwałem nową wiedzę. Uzbrojony w potężne narzędzie, jakim jest Internet oraz różne książki w niedługim czasie opanowałem z ciekawości, historie, kulturę, socjologie oraz system penitencjarny (tak tak to nie żart) STANÓW ZJEDNOCZONYCH. Wydaje mi się,że na obecną chwilę, znam te dziedziny lepiej niż większość Amerykanów( co z reszta jest nic dziwnego, rzadko lubi się uczyć o czymś, co jest swoje). Niestety wraz z fascynacją USA pojawiły się potężne(dla mnie) problemy. Wszystko, co znam, cała moja wiedza jest teoretyczna. Każdego dnia(no może nie każdego, ale większość dni ;P) budziłem się z pytaniem: Czy teoria jest równa praktyce(przynajmniej trochę)? To pytanie ciągle mnie dręczy. Przeżyłem już tak całą szkołę średnią(3 lata), ale z każdym rokiem fascynacja się zwiększa. I tak doszło do apogeum. W tym ostatnim roku, gdzie 95% uczniów skupia uwagę na studiach, ja skupiłem uwagę na WYJEŻDZIE DO USA w celu skonfrontowania mojej wiedzy z rzeczywistością. Może się to wydawać dziwne, a może i szalone, ale ja w ogóle nie myślę o studiach. Moją jedyną myśl zaprząta problem jak dostać się do USA i poobserwować tamtejsze życie. Niestety Tutaj pojawia się zasadniczy problem. Nie mam rodziny w USA ani żadnych ważnych znajomych. Nie mam, więc, do kogo pojechać. Nie mogę też pojechać na wizie turystycznej, bo po prostu nie mam aż tylu pieniędzy. Chciałbym spędzić w USA cały rok, obejmujący wszystkie okresy z życia Amerykanów. Takie moje Gap Year(tzw. przerwa w roku). Będąc zdesperowanym na początku myślałem o wyjeździe na wizie turystycznej i pracy na czarno. Zrezygnowałem z tego pomysłu, ponieważ przeraża mnie perspektywa nie możności wjazdu do USA przez okres 10 lat. Poza tym moje spostrzeżenia dotyczące Ameryki z perspektywy pracy na czarno na pewno nie byłyby do końca obiektywne. Trzeba wiec szukać innej drogi. Oczywiście istnieje mnóstwo organizacji pomagającej studentom. Work&Travel itp. Tylko po pierwsze, obejmuje to bardzo krotki okres czasu, przez który ciężko zanotować jakieś ciekawe spostrzeżenia. Po drugie trzeba mieć ukończony przynajmniej 1 rok studiów. Wyczekałem już 9 lat ale tego kolejnego już nie wytrzymam. USA zbyt bardzo determinuje moje życie. MUSZE SOKNFRONTOWAC MOJĄ WIEDZĘ Z RZECZYWISTOŚCIĄ! PO PROSTU MUSZĘ! Nie oznacza to, że nie chce studiować. Chce, ale dopiero za rok. Dopiero po zobaczeniu USA! A na jaki kierunek chciałbym iść? to proste: AMERYKANISTYKA Ale najpierw Gap Year, tak popularne na zachodzie a tak niedoceniane w Polsce. Musiałem, więc znaleźć inny sposób przekroczenia granicy. I znalazłem. Wizę H2B i programy seasonal work. Jak dla mnie idealne. Rok. Normalna praca. Pobyt legalny. Ukończone 18 lat. Idealne warunki do obserwacji. I właśnie z wizą H2B seasonal work mam do was pytania: 1) Jak to jest z wiekiem? Pisze, że 18 lat. Czy jednak chętnie patrzą na takich młodych ludzi bez statusu studenta? 2) Jakie są koszty takich programów...czy bardzo wysokie? Mam trochę odłożonych pieniędzy, ale chciałbym wiedzieć, na co mogę liczyć. Wiem, że trzeba mieć $800 przy wjeździe do USA. Ale ile kosztuje załatwienie sobie pracy przez wyspecjalizowane biura w Polsce. Prosiłbym o kilka ofert różnych biur? 3) Doświadczenie zawodowe. Jak z tym jest? Nie mam niestety doświadczenia, jeśli chodzi o pracę z hotelach czy kasynach. Skończyłem(a raczej skończę za miesiąc normalne liceum ogólnokształcące). Moje jedyne doświadczenia związane są z grafiką komputerową projektowaniem graficznym i tworzeniem stron WWW. To jednak nie ma wiele wspólnego z pracą w kasynie czy hotelu... 4) Lokacja. Czy urządza się takie programy do miast typu Los Angeles czy San Diego? Czy znacie biura które wysyłają właśnie do tych miast lub innych w np. Californi? 5) A co z językiem? Jak się dowiedziałem trzeba przejść pozytywny interwiew z pracodawca po angielsku.Jak on wygląda? Oficjalnym urzędniczym językiem czy klasycznym nieformalnym? Obecnie mój j. ang. jest na poziomie UPPER-INTERMEDIATE. Potrafię przeczytać od deski do deski cały numer LAtimes(no dobra, może większość, w niektóre działy w ogóle nie zaglądam ;P) W mowie posługuje się raczej utartymi schematami, prostymi czasami i formami gramatycznymi. Nie przepadam za skomplikowanymi czasami czy formami leksykalnymi. Staram się też nie używać czasów typu Future Perfect Continuous. Mam trochę problemów z pisaniem wypracowań po angielsku. Szczególnie, jeśli chodzi o styl formalny i bardzo uroczysty 6) Jak sprawa ma się z wojskiem? Czy nieodbycie sluzby ma wpływ na otrzymanie wizy? 7) Czy jakieś jeszcze znacie ważne rzeczy, które powinienem wiedzieć dotyczące H2B seasonal work? Mam nadzieję,że zrozumieliście, choć po trochu mój dylemat. Starałem się go jasno nakreślić. Budzenie się każdego ranka i zadawanie sobie pytania: Jak tam jest NAPRAWDĘ, jest już ponad moje siły. Jedni wyjeżdżają do USA żeby je zwiedzić, inni w poszukiwaniu pracy. Ja chce znaleźć tam odpowiedź na powyższe pytanie! Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc P.S Przepraszam za jakiekolwiek błędy, w powyższym tekście :evil: :evil:
maciekpitrus Napisano 27 Marca 2006 Zgłoś Napisano 27 Marca 2006 Witam ja też kończe liceum ogólnokształcące i podobnie jak ty interesuje się USA co prawda może nie posiadam aż tak olbrzymiej wiedzy jak ty na temat tego kraju, ale również bardzo chciałbym tam pojechac i zobaczyć jak to jest naprawde . Z tego co czytałem to programy typu H2B nie są aż takie drogie tu przykładowa oferta: http://www.studentpoint.pl/h2b/koszt-programu.html Pozdrawiam
unknown _girl Napisano 27 Marca 2006 Zgłoś Napisano 27 Marca 2006 no powiem ci ze gleboki byl ten twoj tekst 8) . wiem ze z wiza H2B jest ciezej bo istnieje limit ilosciowy na dany okres. hmmm tak po przeczytaniu twojej wypowiedzi jestem na 99% pewna ze jak juz wyjedziesz i spedzisz tam rok to nie bedziesz chcial juz wracac nie wiem jak to wyglada gdy jestes tylko po ogolniaku, najlepiej zadzwon sobie informacyjnie do jakiegos biura ktore organizuje wyjazdy na H2B i zapytaj. mam nadzieje ze znajdzie sie tu na formum ktos kto sie bardziej orientujei w tej sprawi i cos ci doradzi. tak czy inaczej zycze powodzenia i spelnienia marzen!
Hania Napisano 27 Marca 2006 Zgłoś Napisano 27 Marca 2006 Jesli lubisz dzieci,to mozesz jechac na Au Pair-facetow tez chyba przyjmuja.
Chomik Napisano 28 Marca 2006 Zgłoś Napisano 28 Marca 2006 Emakopol, kasyno Harrah's w Tahoe, pozycja: kasjer, koszt calkowity (z biletem, ktory moglem kupic taniej): 11700 PLN. :? Pamietaj, ze w kasynie najlepiej miec ponad 21 lat...
Storier Napisano 28 Marca 2006 Autor Zgłoś Napisano 28 Marca 2006 maciekpitrus - Dzięki za tą ofertę unknown _girl - dzieki za zrozumiemie. Na pewno z chęcią zostałbym w USA na stałe, ale raczej nie nielegalnie Hania - z tego co wiem żeby wybrac sie na AuPair trzeba miec kilkuletnie doświadczenie z pracy z dziecmi w kraju... 11700 PLN...qrde sporo...troche wiecej niż początkowo kalkulowałem. Pozatym nie mam 21 lat(jeszcze :wink: ) A czy znalazł by się ktoś na tym forum kto odpowiedział by bardziej szczegółowo na resztę pytań? Pozdrawiam
miles Napisano 28 Marca 2006 Zgłoś Napisano 28 Marca 2006 To jak bys sie intersowal USA to bys wiedizal ze w kasynie , barach itp trzeba miec ukonczone 21 lat Polecam AUPair koszt wyjazdu ok. 1500 zl ( wiem bo sam tak jade) wcale nie jest prawda ze musisz miec kilkuletnie doswiadczenie z dziecmi jedynie 200h ja sobie zalatwilem takie od znajomych ( zaswiadczenie) a tak w ogole to nie mam prawie w ogole doswiadczenia z dziecmi no i podstawoy warunek prawo jazdy ( co jak wiadomo ciezko zrobic w polsce) .Takze reasumujac jedz jako au pair poznasz USA i jezyk kuture etc
Storier Napisano 28 Marca 2006 Autor Zgłoś Napisano 28 Marca 2006 Wiem że trzeba miec 21 lat...ale wszędzie pisze że od 18stu, więc przyznam że się już pogubiłem... A z jakiego biura jedziesz? Co do prawa jazdy hmm mam i wcale tak ciężko nie było zrobic :wink: aha i zapomniałem podziękowac moderatorowi za "zsunięcie" i poprawienie głównego postu
miles Napisano 5 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 5 Kwietnia 2006 Trzeba miec 18 lat ja mam 19 i moze pojade ale nie moge zdac prawka to zalezy gdzie zdajesz ja zdaje w Jel. Górze a tam 75% nie zdaje A jade z PROWORKU www.prowork.com.pl
darop Napisano 5 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 5 Kwietnia 2006 Wiem że trzeba miec 21 lat...ale wszędzie pisze że od 18stu, więc przyznam że się już pogubiłem... 18 na wyjazd, 21 do pracy np. jako barman
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.