Skocz do zawartości

Czy zdażyłi się żeby ktoś nie pojechał na Camp ?


Callan

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 33
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
A czy biuro z jakiego jada wyciaga jakies konsekwencje??

a co takie biuro niby ma zrobic? jak zostana dluzej po wyznaczonym okresie pobytu to nawet biuro o tym nie wie, a jak nie pojawia sie w wyznaczonym miejscu i pracodawca to zglosi to im anuluja wize i tyle. biuro wywiazalo sie ze swojego zadania.

ja znam dziewczyne ktora sie z campu urwala, znalazla sobie normalna prace w miescie i nie miala z tego powodu problemow. a teraz niedlugo bedzie zona amerykanina i przenosi sie do usa. na dobry camp trafila bo nikt o niczym nie zglaszal :D

a co cytrynka, myslisz o tym aby zostac czy moze sie urwac z campu ? :wink:

pozdro! :(

Napisano
Przyszlo mi to do glowy... ale nie sadze zeby starczylo mi odwagi :D  

Ciekawa jestem czy po powrocie do Polski ktos by mnie scigal...

Ta Twoja kolezanka wrocila do Polski??

wrocila. pozniej jej facet przyjechal w odwiedziny. mieli sie starac o k1. nie slyszalam aby mieli jakies problemy, ale dowiem sie szczegolow po powrocie do usa. :(

po powrocie nikt by Cie nie scigal ale jakby pracodawca powiadomil o twoim zniknieciu, mialabys zakaz wjazdu do usa przez jakis okres czasu.

pozdro! :)

Napisano

to tylko ciekawosc...co by bylo gdyby... a tak powaznie to balabym sie chyba ze sobie sama nie poradze, a za duzo mam w Polsce, zebym miala nie wrocic...

Ale dzieki... zaspokoilas moj bol ciekawosci... :wink:

pozdro...

Napisano

Ktos mi kiedys w USA powiedzial, ze

"przyjazd na wakacje do USA na wat, po wacie praca, poznanie amerykanina, malzenstwo, dziecko z amerykaninem i to wszystko w jeden rok... typowe wakacje w USA typowej Polki..."

przykro mi wtedy bylo, no ale cos w tym jest.

Napisano

To w takim razie nie jestem typowa Polka bo takich wakacji nie planuje... Bez sensu... mysle, ze nie mozna tak generalizowac i wkladac w jedna szuflade wszystkich (kobiet-Polek) jadacych na tego typu programy... Jesli tak by bylo to nikt by nie wracal... A ja akurat nie wierze w amerykanski raj!

Szczescie tworza ludzie jakimi sie otaczasz, a nie miejsce w jakim sie znajdujesz!!!

Pozdrawiam.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...