barx2a Napisano 28 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Anya - bo ja jestem katoliczka i choc to moze zabrzmiec glupio nie czulabym sie zamezna gdybym nie miala slubu koscielnego. Choc dopuszczam mozliwosc jego przelozenia na termin pozniejszy jesli sie nie uda zalatwic na czas formalnosci (zgody biskupa) a latem wziac tylko slub cywilny by moc juz wystapic o wize.
KB Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Anya, nie masz racji wysmiewajac sie z Barx. Moj maz tez nie jest katolikiem, a planujemy wziac slub koscielny, bo jest to dla nas wazne. Ludzie maja rozne motywacje, niekoniecznie smieszne.
Anya Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Anya, nie masz racji wysmiewajac sie z Barx. Moj maz tez nie jest katolikiem, a planujemy wziac slub koscielny, bo jest to dla nas wazne. Ludzie maja rozne motywacje, niekoniecznie smieszne. Nie wyśmiewam się z nikogo; po prostu wydaje mi się to dziwne... Biorąc ślub w Kościele Katolickim zobowiązujecie się żyć i wychowywać swoje dzieci zgodnie z jego zasadami. A przecież wasi mężowie nie są katolikami, więc co z zasadami Kościoła(???); nie są dla Was ważne(?); przecież jesteście katoliczkami!?
minia Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Anya! Moze o tym nie wiesz ale slub koscielny moga zawrzec katolicy i osoby innego wyznania. Te dziewczyny nie rezygnuja ze swojej wiary, dlatego tez chca wziasc slub koscielny.Radze przejsc sie do kosciola i porozmawiac z ksiedzem na ten temat skoro Cie tak zaciekawil.
Anya Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Anya! Moze o tym nie wiesz ale slub koscielny moga zawrzec katolicy i osoby innego wyznania. Radze przejsc sie do kosciola i porozmawiac z ksiedzem na ten temat skoro Cie tak zaciekawil. Mój znajomy (katolik) był w takiej sytuacji; chciał wziąć ślub kościelny z dziewczyną wiary prawosławnej. Ksiądz powiedział, że mu go nie udzieli... Nie wiem, może w takim wypadku trzeba przyjść do księdza z odpowiednio grubą kopertą??? Temat jest dość ciekawy, nie powiem. Czy w takim razie (jeżeli jeden z partnerów jest katolikiem, a drugi wyznaje wiarę prawosławną) można wziąć dwa śluby kościelne? (jeden w katolickim, a drugi w prawosławnym? Pytam poważnie, to nie jest ironia) Tylko wydaje mi się to dziwne z moralnego punktu widzenia; zawsze myślałam, że w takim wypadku jeden z partnerów musi przyjąć wiarę tego drugiego.
KB Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Anya, rozne sa sytuacje i uogolnianie prowadzi donikad. Moj maz pochodzi z mieszanej wyznaniowo rodziny i dla niego jest to naturalne. Poza tym jest ochrzczonym baptysta, ale niepraktykujacym. Jest za wychowywaniem dzieci po katolicku, nie ma tu problemu. Jego brat jest praktykujacym baptysta, a jego zona i corka sa katoliczkami. Ich ojciec byl prawoslawny, matka baptystka. Niektore mieszanki religijne sa wybuchowe, a niektore dobrze wspoldzialaja. Poza tym zalezy od ludzi.
Anya Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Tak, KB, tylko że Stany Zjednoczone to kraj wielokulturowy, a co za tym idzie - wielowyznaniowy, czyli takie mieszanki religijne w rodzinach nikogo nie dziwią. W Polsce tego nie ma (przynajmniej w takim stopniu jak w USA), stąd więc tego typu problemy i słyszy się z ust katolickiego księdza, że takiego ślubu nie udzieli.
KB Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Na pewno, bo ksieza sa rozni. Ja na szczescie nie mialam zadnych problemow, gdy dowiadywalam sie u mnie w parfii.
KW Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 Biorąc ślub w Kościele Katolickim zobowiązujecie się żyć i wychowywać swoje dzieci zgodnie z jego zasadami. A przecież wasi mężowie nie są katolikami, więc co z zasadami Kościoła(???); nie są dla Was ważne(?); przecież jesteście katoliczkami!? Hej Ja jestm juz po slubie prawie rok, rowniez z niekatolikiem. Dlaczego uwazasz, ze to niekatolickie i wbrew zasadom? jakim zasadom? milosci blizniego niezaleznie kim jest? Nie ma zakazu, jest jedynie zasada odradzania jesli moze to zagrozic twojej wierze. jesli probosz cie nie zna i boi sie ze moze to byc dla ciebie zbyt trudne to moze nie dac zgody. A malzenstwo takie nie jest latwe, jest duzo wiecej problemow, spraw do omowienia, wytlumaczenia. Ja ostatnio mojemu probowalam wytlumaczyc dlaczego w Niedziele sie nie wierci w scianie, odkurza itp. Zgadzan sie ze nastawienie do tego w Polsce bywa rozne, ale ja w swojej parafii nie mialam problemow. Wprawdzie sa dodatkowe sparwy, trzeba wystapic do biskupa o dyspense, podpisac zobowiazanie co do katolickiego wychowania dzieci. Ale z drugiej strony to niesamowita szansa na przyblizanie kogos do kosciola, choc nie jest to latwe, ale mojemu mezowi imponuje ze mam moje zasady i sie ich trzymam. Krysia
Anya Napisano 28 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2006 W porządku, ale są też tacy ludzie, którzy ze ślubu kościelnego robią cyrk czy szopkę dla rodzinki. Znam taki przypadek; facet (Anglik - niewierzący) zgodził się na to, bo jego narzeczonej (Polce - katoliczce) zależało na ślubie kościelnym; poszli do ołtarza, on wydukał przysięgę małżeńską (nie rozumiejąc z niej ani słowa), dzieci nie chcą mieć (ich wybór, choć sądzę, że raczej jego...); do kościoła od dnia ślubu jeszcze nie zawitali... Pisząc post, który zacytowałaś, Krysiu, miałam na myśli podobne temu przypadki, a przypadków takich niestety coraz więcej. Oczywiście niczego nie chcę generalizować.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.