hubcia Napisano 6 Maja 2006 Zgłoś Napisano 6 Maja 2006 Witam, Wlasciwie wyslalam podobnego maila do dobrego ducha - Kariny. Ale moze ktos inny tez moglby mi cos doradzic... Moja historia : Wyjechalam do USA w 2003 na wizie B-2 i w tym samym roku wyszlam za maz (USC). Zlozylismy wszystkie niezbedne dokumenty na GC i w koncu po 2 latach czekania dostalismy wezwanie na interview - wrzesien 2005. Zrobilam badania i zaczelismy porzadkowac nasze papiery. Jakis tydzien przed wyznaczona data zadzwonil moj tato z Polski z wiadomoscia ze mama jest bardzo ciezko chora. Pozbieralam dokumentacje medyczna i szybko wystapilam o Emergency Advance Parole w Federal Plaza w NY. Dostalam AP i zadzwonilismy do USCIS zeby przesunac termin spotkania. Powiedzieli nam, ze wszystko bedzie w porzadku i ze informacja zostala wprowadzona do systemu. Wyjechalam wiec do Polski. Miesiac pozniej.. niespodzianka. Sprawa zostala zamknieta, wszystkie aplikacje denied a AP i EAD uniewaznione. Trzeba mi sie bylo wtedy Kariny sluchac i starac sie o wize imigracyjna z Polski, ale my po konsultacjach z kilkoma prawnikami doszlismy do wniosku, ze najlepiej bedzie wynac adwokata i apelowac. Adwokat obiecywal, ze cala sprawa nie bedzie dlugo trwala, bo przeciez zrobilam wszystko jak nalezy a wina lezy ewidentnie po stronie Urzedu Imigracyjnego i za kilka miesiecy powinnam byc juz w domu. Wiec zlozylismy te wszystkie MTR do aplikacji. No i faktycznie w marcu dostalismy wezwanie na kolejne i tu pojawil sie kolejny problem... przeciez ja jestem w Polsce a interview jest w Nowym Jorku, a moje AP zostalo uniewaznione! No i teraz zaczal sie "cyrk"... 1. Na interview w Garden City (maz poszedl z adwokatem) urzednik najpierw bardzo sie dziwil, ze mnie nie ma a potem stwierdzil, ze faktycznie moje AP nie jest wazne i ze on nie wie co ma z tym robic i ze adwokat powinien isc do Federal Plaza i dostac nowe AP dla mnie a on (ten urzednik) sprawe musi oddac do swojego przelozonego, bo to zbyt skaplikowane. 2. Niby na jakiej zasadzie mieli by mi wydac AP przez adwokata, skoro jest wyraznie zaznaczone, ze ten dokument trzeba uzyskac przed wyjazdem z USA???. I zreszta je dostalam, tyle ze pozniej je uniewaznili. 3. Kolejne spotkanie bylo z "supervisorem" 2 maja. I on rowniez stwierdzil ze adwokat powinien probowac dostac ten AP lub ze mam dostac jakis dokument z ambasady USA w Polsce, ktory pozwoli mi na wjazd. Ale jaki??? 4. Urzednik (?!) w Federal Plaza stwierdzil, ze powinnam probowac wjechac na "starym" AP. I ze szanse ze mnie wpuszcza sa 50% na 50%. Ale ja nie chce ryzykowac ani probowac przekraczac granicy nielegalnie. Przeciez nie zrobilam nic wbrew przepisom do tej pory i nie chce ryzykowac zawrocenia z granicy. 5. Maz dzwonil wczoraj do ambasady i mu powiedzilei ze mam przyjechac osobiscie do ambasady i przedstawic dokumenty i ze wtedy beda mogli sie zastanowic jak mi pomoc, albo ze maz moze przetransferowac I-130 do Polski (ale to bedzie trwalo wedlug nich miesiacami), albo ze mam sie starac o Humanitarian Parole. No a ja sie tak wlasciwie zastanawiam czy nie bylo by najprosciej zeby maz wypelnil dla mnie aplikacje I-129F tak zebym mogla wjechac na wizie K-3? Tylko jedynie zastanawiam sie czy powinien zlozyc nowa aplikacje I-130? (ta "stara" jest w NBC a do I-129F w naszym przypadku powinna chyba byc w Vermont?) No i czy to ze moj "adjustment of status is pending" moze miec wplyw na decyzje o wizie k-3? Wolelibysmy uniknac takiej sytuacji, ze maz mialby przyjechac do Polski i zlozyc nowa aplikacje I-130 w Polsce i przez to starac sie dla mnie o wize imigracyjna. No bo to kolejne wydatki, a adwokat juz nas "zdrowo kosztowal". Czy ktos ma jakies sugestie? Byla bym niezwykle wdzieczna za jakakolwiek rade.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.