Stwr Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Czy ktos z Was byl w Vermont i wie cokolwiek o tym stanie, jak ze znalezieniem drugiej pracy? i czy w ogole jest sens jechac do tego miejsca czy moze lepiej zrezygnowacw ogole z wyjazdu do USA niz jechac do takiej dziury
tissaya Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 wiesz..gdziekolwiek nie pojedziesz do Stanow, wyłączając NYC i wielkie aglomeracje, to możesz to uznać jako "dziurę". Po co się pchac do aglomeracji i miejsc popularnych wsrod watowiczow,gdzie wiadomo,ze konkurencja o druga prace bedzie duza,jak mozna pojechac spokojnie gdzies do mlego miasteczka, gdzie stuprocentowo bedziesz mial do wyboru prac. w Vermont bylam,przejezdzalam. przepieknie zielony i "lasiasty" stan. Moja znajoma mieszka w Vermont i wcale nie uwaza tego stanu-jako dziury. jak chcesz sie pchac do np NYC to bedziesz jednym z milionow Polakow,ktorzy uwazaja ze tylko w wiekszym miescie mozna znalezc prace. To nie jest Polska,gdzie na wsi nie ma co robic.!!!!
agatenka Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 A w jakim to stanie? Vermont jest stanem. Jejku nie wiedziałam ale ze mnie głuptas Na swoje usprawiedliwienie dodam , że ja też pracowałam w malutkim stanie Delaware, i gdy kiedyś jacyś Amerykanie pytali się nas gdzie mieszkaliśmy, to się pytali Dela Where?, Nawet nie wiedzieli że jest taki stan Ale naprawdę niesamowite miejsce i super wspomnienia. Ja bym na twoim miejscu zaryzykowała. Pozdrawiam
Stwr Napisano 7 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Problem polega na tym ze miasto w ktorym mamy pracowac to straszna dziura nawet miastem tego nie mozna nazwac, pracodawca od razu zaznaczyl ze nie ma "night life" bo hotelik jest odizolowany od reszty stanu i jest baaardzo daleko do miasta, wiec beznadziejnie a oprocz tego kiepskie zarobki brak nadgodzin, hotelik maly a o drugiej pracy mozna zapomniec:(
tissaya Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Problem polega na tym ze miasto w ktorym mamy pracowac to straszna dziura nawet miastem tego nie mozna nazwac, pracodawca od razu zaznaczyl ze nie ma "night life" bo hotelik jest odizolowany od reszty stanu i jest baaardzo daleko do miasta, wiec beznadziejnie a oprocz tego kiepskie zarobki brak nadgodzin, hotelik maly a o drugiej pracy mozna zapomniec:( a skad wiesz ze o drugiej pracy mozna zapomniec??
Stwr Napisano 7 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Skoro "hotelik" jest na jakims odludziu to raczej ciezko bedzie cos znalezc , tam nawet autobus nie dojezdza:(
sloneczko85 Napisano 8 Maja 2006 Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 ja pracowala w NH ale bardzo duzo czasu spedzalam w VT, gdyz poznalam tam wspanialego chlopaka. no wiec moze tam nie ma zbyt duzo atrakcj (pola, pola, pola) ale prace znajdziesz. nie ma tam duzej konkurencji, a ludzie bardzo mili. jet to rejon bardziej turystyczyny wiec hoteliki itp jak najbardziej. ja tam uwielbiam te rejony (i nie tylko ze wzgledu na mojego chlopaka) po prostu piekna naturalna rzezba terenu i duzo losi powodzenia!!!
sloneczko85 Napisano 8 Maja 2006 Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 aha i warto (tzn. trzeba) miec samochod, bo tam ciezko z autobusami. tam wszyscy jezdza samochodami do pracy. a jak ci sie nie spodoba to sobie wyjedziesz i poszukasz sobie jakegos duzego hotelu w ktorym mozna pracowac na kilka zmian i w kilku departamentach. ja tak pracowalam i bylo super bo nigdzie nie muslam jechac by szukac druga prace.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.