Isza Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 zapraszam na studia na politechnike gdańską łatwo się dostać na większość kierunków, nauka ciekawa bo nie tylko rycie teorii jak na UG, do tego praktycznie każdy ma prace, co z tego, że stac cie na jakieś śmieszne studia typu socjologi psychologi itp skoro po tym pracy nie ma? Chcialabym Ci zwrócić uwagę na jedną śmieszna sprawę: niektórych po prostu odrzuca na myśl o studiach politechnicznych. Gbybym nawet miała gwarancję, że po ukończeniu politechniki dostanę pracę za 10 tyś miesięcznie, to bym na nie nie poszła, bo obsesyjnie nienawidzę przedmiotów ścisłych. A na psychologię poszłam, bo to mnie interesuje. Poza tym nie wierzę,że każdy po studiach tak od razu, bez problemu znajduje pracę. Znam ludzi np. po prawie, którzy są bezrobotni. A tak odbiegając od tematu - starasznie mnie wkurza, jak czytam wypowiedzi ludzi, którzy mają obywalstwo algo GC i mówią, że w Stanach nie chcą być i wracają do Polski. Z tych którzy mają GC większość pewnie wylosowało ją na loterii wizowej. A potem pojechali na 3 tygodnie i stwoerdzili, że im się nie podoba. To po cholerą żeście brali udział w tej loterii? Można było złożyć podanie o wizę turystyczną. Sorry, nie chcę urazić nikogo, bo w sumie to normalne każdy dba przecież o siebie, ale ja brałam udział w loterii 2 razy bez powodzenia. Nie robiałam tego po to żeby pojechać na wakacje na Hawaje, tylko że nie mam wątpliwości, że chciałabym tam żyć. I jak czytam takie wypowiedzi, to myślę sobie (chociaż może nie do końca to prawda, ale coś w tym jest, że taka osoba dostała "moją" GC. Nie potraficie docenić co macie. Ja szczerze wątpię , żebym kiedykolwiek tęskniła za tym krajem, a to między innymi dlatego, że tu nie czuję się wcale u siebie, pomimo że jestem rodowitą Polką. Dopiero w USA czułam, że to moje miejsce. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnych odczuć.
gabrielangel Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 nie znam nikogo, kto po psychologii nie mialby pracy. po ekonomii, zarzadzaniu, politologii, filologiach owszem. ale po psychologii (zalezy jeszcze jaki kierunek) w duzych miastach nie ma zadnego problemu ze znalezieniem pracy. :shock: znając liczbe osob która probuje dostać sie na psychologie a jak się nie dostaje puźniej idzie studiować to prywatnie to rynek pracy dla psychologów jak się nie nasycił teraz( a wydaje mi się że się nasycił) to się nasyci wkrótce, zresztą polacy są relatywnie zabiedni by korzystać z ich usłuch, nie istotne w tym co napisałem jakie są konkretnie skazane na "bezrobocie" ale w większości przypadków po uniwerku ludzie są skazani na prace w biedronce (są oczywiście wyjątki!) ludzie nie zdaja sobie sprawy jakie kierunki sa na psychologii. psycholog to nie tylko pracuje w szpitalach czy poradniach albo ma wlasny gabinet. wiekszosc z moich znajomych jest po psychologii spolecznej, wiec pracuja w marketingu, jako dyrektorzy, managerowie, w HR'ce, oraginzuja miejsca pracy, project leaderzy itd. jest mnostwo mozliwosci po psychologii.
Mingan Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 jasne że nie każdy musi studiować na polibudzie mowie ze tylko po takich studiach jest praca, osobiście wolałbym robić coś czego nie lubie za 10tys miesięcznie niż pracować w biedronce za 800zł miesięcznie:D aha ludzie po polibudzie nie mają wszyscy odrazu pracy bo większośc z nich ma już prace podczas studiów:D a co do psychologi fakt masz racje,
Isza Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 No to skoro masz możliwość takiej dobrej pracy juz na studiach to po co jedziesz do USA? A określenie nielubić nie jest odpowiednim określeniem na mój stosunek do jakichkolwiek nauk ścisłych. Odpowiedniejsze byłoby : chroniczna, nieuleczalna, obsesyjna ostra alergia, objawiajaca się drgawkami, wysypką i silnymi torsjami w reakcji na kontakt z alergenem Znam wiele osób o podobnej silnej awersji do przedmiotów matematyczno-technicznych, którym starat na zdrowiu nie wynagrodziłyby żadne pieniądze. A poza tym ktoś, kto niecierpi swojej pracy nigdy nie zajdzie w swoim zawodzie daleko. Powodzenia w szukaniu pracy po studiach W razie czego - Biedronka zawsze czeka z otwartymi ramionami
Mingan Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 do usa na wat ,raczej nie jest to miejsce gdzie chciałbym osiąść na stałe :>
JacekN Napisano 25 Maja 2006 Zgłoś Napisano 25 Maja 2006 U nas jest tydzien jazdy rowerem do pracy. Tak! Wyjezdzamy do Ameryki, zeby jezdzic nowymi samochodami i efekt jest taki, ze w korkach tracimy 2-3 godziny dziennie, zyjemy w zasmodzonym miescie, a frajda jest pojechac do pracy na rowerze. Ale chyba jeszcze nie mamy sie co skarzyc. W Tokio jest takie zanieczyszczenie, ze sprzedaja tlen w puszkach.
maciopa Napisano 25 Maja 2006 Zgłoś Napisano 25 Maja 2006 A tak odbiegając od tematu - starasznie mnie wkurza, jak czytam wypowiedzi ludzi, którzy mają obywalstwo algo GC i mówią, że w Stanach nie chcą być i wracają do Polski. Z tych którzy mają GC większość pewnie wylosowało ją na loterii wizowej. A potem pojechali na 3 tygodnie i stwoerdzili, że im się nie podoba. To po cholerą żeście brali udział w tej loterii? Można było złożyć podanie o wizę turystyczną. Sorry, nie chcę urazić nikogo, bo w sumie to normalne każdy dba przecież o siebie, ale ja brałam udział w loterii 2 razy bez powodzenia. Nie robiałam tego po to żeby pojechać na wakacje na Hawaje, tylko że nie mam wątpliwości, że chciałabym tam żyć. I jak czytam takie wypowiedzi, to myślę sobie (chociaż może nie do końca to prawda, ale coś w tym jest), że taka osoba dostała "moją" GC. Nie potraficie docenić co macie. Ja szczerze wątpię , żebym kiedykolwiek tęskniła za tym krajem, a to między innymi dlatego, że tu nie czuję się wcale u siebie, pomimo że jestem rodowitą Polką. Dopiero w USA czułam, że to moje miejsce. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnych odczuć. d o k ł a d n i e.
nemo1 Napisano 25 Maja 2006 Zgłoś Napisano 25 Maja 2006 Isza nie kazdy kto wyjechal i wrocil na gc "zabral ci mozliwosc wyjazdu" ja np mam gc po rodzinie bo to byla jedyna mozliwosc zobaczenia tej rodziny 6 razy sie staralem o turystyczna i nigdy mi nie dali wiec musialem wyrobic gc ktora defacto nie jest mi potrzebna i gdybym mogl oddalbym ja komus kto chce tam mieszkac niestety nigdy nie mam szans na wize turystyczna:(
gakusei Napisano 26 Maja 2006 Zgłoś Napisano 26 Maja 2006 ciekawy jestem jakie zarobiki w usa moglyby mnie spotkac jako programistę komputerowego. C,C++,C#,java [po politechnice jakby kto mial watpliwosci]
Mingan Napisano 26 Maja 2006 Zgłoś Napisano 26 Maja 2006 90k $/rok przynajmniej pewnie do 120-130k/rok
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.