raelber Posted May 25, 2006 Report Posted May 25, 2006 Witam Serdecznie Jaka jest sytuacja na przejściu granicznym na JFK? Czy zawracają wiele osób spowrotem czy tylko znajomi mi na opowiadali głupot? Troch sie przestraszyłem bo za miesiąc lece i się zaczełem martwic. Podzielcie się zemną swoją opinią czy ktoś z was ostatnio przekraczał granice na JFK? I czy wszystko jest ok? Pozdrawiam czekam na odpowiedzi?
avantt Posted May 25, 2006 Report Posted May 25, 2006 jade 1 raz i nie znam wogole angielskiego ,jak cos sie mnie zapytaja po angielsku to koniec
raelber Posted May 25, 2006 Author Report Posted May 25, 2006 Nie przejmuj się i nie bierz do głowy. Ja lece drugi raz i tak źle nie jest. Nieraz lecą ludzie starsi, naprawde starsi i nie umieją kompletnie nic. To nie oto chodzi bo ty jesteś turystą i nie masz obowiązku go znać Napiszcie mi jak wygląda teraz sytuacja czy jest wszystko ok? czy jakies problemy? Bo tak jak pisałem wyżej słyszałem różnego typu rzeczy pozdrawiam
avantt Posted May 25, 2006 Report Posted May 25, 2006 no moze jakos to bedzie tyle ze ja lece nie na JFK tylko Newark
Wojtek-J Posted May 25, 2006 Report Posted May 25, 2006 Na JFK rok temu nie zamienilem praktycznie slowa z urzednikiem na lotnisku. Poprosil mnie o dokumenty, sprawdzil je i przepuscil. Zero rozmowy, zero pytan... Wiza J1. Nie masz sie czego obawiac - stres jest tylko Twoim wrogiem :wink: Podejdz do tego na luzie, a na pewno bedzie Ci sie latwiej porozumiec. Pozdrawiam.
coldsauce Posted May 25, 2006 Report Posted May 25, 2006 Siemka.....,Stary zalezy czy lecisz na turystyczna,czy na J1? Ja bylem na turystyku w 2004 i byla spora awria: Ledwo przeszedlem - Laska z emigracyjnego robila mi baaaardzooo duze problemy i ciagle pytala ile mam kasy i jak chce za nia przezyc pol roku.....(laska byla czarna i nie ogarnieta) i nie mogla pojac ze przylecialem do Ojca ktory mnie sponsoruje.....niezle sie napocilem....ale sie udalo....Ale jak lecisz na J1 to na lajcie...bez problemu!!!! Takze bez stresu....Pozdro
mke Posted May 26, 2006 Report Posted May 26, 2006 Witam, popieram powyzsza odpowiedz, moja sytuacja przedstawia sie nastepujaco 1) rok 2004 o'hare j1 - zero problemow, zero pytan 2) rok 2005 jfk j1 - zero problemow, zero pytan 2) rok 2006 jfk(kwiecien) b2 - problemy, chyba zle trafilem dostalem pobyt tylko 3 miechy, duzo pytan, pytania o daty wlotow wylotow, o prace, o cel, o to czy pobyt nie kloci sie z praca w moim kraju, i-94 przebita z 6 miesiecy na 3, straszna podejzliwosc urzednika, byc moze podyktowana calym tym szumem wokol debaty imigracyjnej, choc staralem sie byc spokojny i udzielac precyzyjnie krotkich odpowiedzi. Widzialem podczas swojego oczekiwania w kolejce jak wyprowadzano na "ciekawsze" rozomowy przynajmniej 2 lub 3 petentow, chlopakow w wieku 20, 30 lat Ale z tego co sie slyszy to prawie wszyscy dostaja 6 miesiecy.
raelber Posted May 26, 2006 Author Report Posted May 26, 2006 Ja lece na turystycznej B1/B2 z dziewczyna i kumplem bo wszyscy mamy tam rodziny i wybiramy sie na wspolne wakacje. W 2004 roku też nie miałem żadnych problemów, malo pytan do kogo? na ile? i koniec. Teraz wystraszyli mnie znajomi i musze zasięgnąć waszej opini:)
coldsauce Posted May 26, 2006 Report Posted May 26, 2006 Nie chce Cie straszyc....ale moze byc ciezko.......aha jescze jedna sprawa - Czy lecisz bydlowozem LOT-em, czy Innymi liniami? Jak lecisz LOT-em- to jest to najgorsze polaczenie do USA jakie istnieje (Wwa - JFK), w samolocie sami ruscy, ukraincy i inni....i po przylocie ciskaja wszystkich bez wyjatku....ale jezeli innymi (najlepiej Amerykanskimi) to rozmowa jest zupelnie inna....czasami nawet przyjemna :wink: ...powodzenia
raelber Posted May 26, 2006 Author Report Posted May 26, 2006 Wszyscy lecimy British Airways z samymi Anglikami mam nadzieje tak miałem ostatnio;)
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.