Skocz do zawartości

Ubezpieczenie I Rejestracja Samochodu


Rekomendowane odpowiedzi

Wykupiłem ubezpieczenie w Sentry Insurance i co oczywiste przy ubezpieczaniu opłaciłem pierwszy miesiąc ubezpieczenia. Po miesiącu sprzedałem samochód i wróciłem do Polski. W dokumentach przeczytałem że można zrezygnować z ubezpieczenia, ale muszę im wysłać rezygnacje pocztą. Co w sytuacji gdy nie wysłałem im rezygnacji a po prostu przestałem płacić za ubezpieczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

jesli sprzedales samochod to musiales oddac tablice rejestracyjne to jeden z dowodow ze nie byl na ciebie zarejestrowany.

Gdy kompania ubezpieczeniowa nie ma powiadomienia od ciebie czasem przez niedopelnienie tego mozesz sobie namieszac

tzw insurance gap czyli dni kiedy samochod widnieje zarejestrowany na twoje nazwisko a nie jest ubezpieczony jest bardzo wysoko karalny przynajmniej w stanie NY.

Po czasie jest bardzo duzo wyjasnien wystarczy ze kompania ubezpieczeniowa czegos nie dopatrzy.

Jest Twoim obowiazkiem dopilnowanie wszystkiego, aby w przyszlosci nie miec klopotow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykupiłem ubezpieczenie w Sentry Insurance i co oczywiste przy ubezpieczaniu opłaciłem pierwszy miesiąc ubezpieczenia. Po miesiącu sprzedałem samochód i wróciłem do Polski. W dokumentach przeczytałem że można zrezygnować z ubezpieczenia, ale muszę im wysłać rezygnacje pocztą. Co w sytuacji gdy nie wysłałem im rezygnacji a po prostu przestałem płacić za ubezpieczenie?

Kiedys bylem w podobnej sytuacji.

Kupilismy samochod w 5 osob, po czym jeden ze 'wspolwlascicieli' uszkodzil skrzynie biegow (kilkakrotnie zdarzylo mu sie wbic "Parking" podczas jazdy z predkoscia ok. 10-20 km/h).

Skrzynia sie rozsypala czesciowo, ale (z wielkimi utrudnieniemia) dalo sie tym samochodem jezdzic.

Kolega, ktory uszkodzil skrzynie (pozdrowienia dla Pawla J. ;)) stwierdzil, ze nie bedzie niczego naprawiac (bo to nie jego wina), po czym dodal, ze nie bedzie oplacac ubezpieczenia, bo (cytat) "auto jest rozj..ane i dlugo nie pojezdzi".

Bosko. Efekt byl taki, ze przestalismy placic ubezpiecznie (inna rzecz, ze przyszla informacja o wymaganej doplacie - w umowie nie bylo wczesniej mowy o tej kwocie, wiec olalismy sprawe).

Jesli dobrze pamietam (bylo to troche ponad 3 lata temu) - przestudiowalem dokladniej umowe i wynikalo z niej, ze mozna zerwac ubezpieczenie zaprzestajac placenia.

Moze jest tak i u Ciebie? Masz papiery z soba w Polsce, zeby przyjrzec sie umowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...