Gaja Napisano 22 Czerwca 2006 Zgłoś Napisano 22 Czerwca 2006 Witam! Domyślam się że jest tu wielu weteranów podróży do USA :-) , mam do Was prośbę - czy macie jakieś sprawdzone sposoby na to , jak poradzić sobie z tym sporym poślizgiem czasowym? Co zrobić , żeby o np. 17.oo czasu amerykańskiego nie padać na twarz , a o 3 w nocy budzić się żeśkim jak skowronek?
heh Napisano 22 Czerwca 2006 Zgłoś Napisano 22 Czerwca 2006 Witam! Domyślam się że jest tu wielu weteranów podróży do USA :-) , mam do Was prośbę - czy macie jakieś sprawdzone sposoby na to , jak poradzić sobie z tym sporym poślizgiem czasowym? Co zrobić , żeby o np. 17.oo czasu amerykańskiego nie padać na twarz , a o 3 w nocy budzić się żeśkim jak skowronek? praktycznie rzecz biorac - to lecac z europy do usa tego sie nie odczuwa (czas trwania podrozy ladnie sie naklada z roznymi strefami czasowymi). problem minimalny. nara, heh
monroe Napisano 22 Czerwca 2006 Zgłoś Napisano 22 Czerwca 2006 Witam! Domyślam się że jest tu wielu weteranów podróży do USA :-) , mam do Was prośbę - czy macie jakieś sprawdzone sposoby na to , jak poradzić sobie z tym sporym poślizgiem czasowym? Co zrobić , żeby o np. 17.oo czasu amerykańskiego nie padać na twarz , a o 3 w nocy budzić się żeśkim jak skowronek? Gdy przylecisz do USA, mimo zmęczenia wytrzymaj do końca dnia i połóż się spać dopiero ok. 23:00. Proste.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.