kamaz Napisano 30 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 30 Sierpnia 2006 Odnośnie tego co napisałem dla paru osób wydało się to paranoją dlatego podam tylko pare przykładów co do ktorych jestem pewny że miały miejsce bo ci ludzie to moi bliscy i dalsi znajomi : 1. Znajomy na J1 ucieka z programu ,jego program informuje INS. Przeprowadza się do NY. Ma nową dobrze płatną robote, wynajmuje apartament, zakłada konto w banku, kupuje auto, zyje normalnie nie ukrywa się. Po 7mc ma na karku emigracyjny i deportacje. 2. Koleś prowadzi auto 20 mil ponad dopuszczalną prędkość , zatrzymuje go szeryf. Kolo pokazuje międzynarodowe prawko wyrobione w USA. Oficer dzwoni żeby sprawdzić jego status (od jakiegoś czasu mają taki obowiązek w niekturych stanach,chociaż buntują się przeciwko temu bo nie chcą odwalać roboty za emigracjny), po czym dowiaduje się że koleś siedzi nielegalnie. Sprawa o deportacje, kolo już siedzi w Polsce. 3.Lotnisko krajowe Bardzo dobry znajomy wraca do NY z Vegas gdzie był z żonką na wakacjach. Oboje są już nielegalnie, mają dziecko urodzone w USA. Do mężczyzny podchodzi oficer emigracyjny (powtarzam terminal ten był terminalem krajowym normalnie wystarcza ID lub DL) prosi o paszport. Deportacja. Żona zostaje, sprzedaje dom, samochody i wraca z dzieckiem do Polski, do męża. 4. Kolega po J1 zostaje nielegalnie, zakłada firme budowlaną, ale po 3 latkach ma problemy z IRS. Sprawa ląduje w sądzie, a w międzyczasie IRS (niewiedzieć czemu) postanawia powiadomić kumpli z emigracyjnego. Finału nie znam bo sprawa jest w toku (prawdopodobnie grzywna od IRS i deportacja od INS) To tylko przykłady, ale obrazują co miałem na myśli. Nie chcę nikogo straszyć emigracyjnym, bo tak samo zdaję sobie sprawę żę wyłapanie wszystkich nielegalnych to jak wysprzątać stajnie Augiasza, ale czasam wystarczy też 1 głupi błąd i mamy po zawodach. Co do meksykanów to jest inna śpiewka. Oni przechodzą przez zieloną granice, emigracyjny o takich ludziach nic nie wie, więc ich nie szuka, kupują lewe dokumenty i tak se żyją. Wpadają jak wywiną jakiś numer. Rozmawiałem z jednym meksykiem, opowiadał jak jednego dnia wpadł emigracyjny na farme. Zwineli całą ekipe i następnego dnia deportowali do Meksyku, a po trzech dniach już wszyscy byli na farmie w robocie.
max321 Napisano 30 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 30 Sierpnia 2006 Wszystko co opisales to sa przypadki ekstremalne. Wiadomo, ze nie mozesz sie dac zlapac jadac po pijanemu, albo robiac jakies przestepstwo, pozatym moesz miec powazne problemy z prawem jazdy bo teraz sprawdzaja to coraz bardziej, ale pozatym to INS nie przesila sie w szukaniu nielegalnych. Ja latam po stanach bardzo czesto i jeszcze nigdy nie zdazylo sie zeby ktos sprawdzal moj status. Nigdy, ID wystarcza wszedzie i INS nigdy sie do nie o nic nie przyczepil. Twoi znajomi musieli miec albo strasznego pecha, albo tam tak naprawde chodzilo o cos innego.
Callan Napisano 30 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 30 Sierpnia 2006 no to niezle, nie sadzilem ze az tak moze byc ... real ameryka
STMan Napisano 3 Września 2006 Zgłoś Napisano 3 Września 2006 To ja tez cos dam, ale z innej beczki: "Nielegalna" dziewczyna skonczyla szkole w usa i pracuje w sluzbie zdrowia, nielegalnie oczywiscie "Nielegalnego" zatrzymali za jazde po pijaku /bylem z nim w samochodzie/, wzieli na krew - lekko przekroczone stawki - nic mu nie zrobili. Nielegalni maja samochody i domy na kredyt, konta w bankach, prawka stanowe i zyja jak inni. Choc dla mnie to dziwne - dobrze ze za miesiac wracam
Callan Napisano 4 Września 2006 Zgłoś Napisano 4 Września 2006 Wiadomo jednym sie uda innym nie - jesli czlowiek nie ma nic do stracenia zawsze moze probowac, nawet jak deoprtuja zostaja kraje Unii Europejskiej. No ale do lamiania prawa nawet amerykanskiego nie namawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.