Kobalt Napisano 9 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2006 Czy ktos wybiera sie w tym roku na Alaske, szczegolnie chodzi mi o wyspe Kodiak?
kalami Napisano 9 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2006 A zdajesz sobie sprawe co Cie tam czeka jak sezon bedzie bogaty w ryby? Chodzi Ci moze o Salmon Kodiak Packers? Jesli tak to moge udzielic Ci pare informacji, bo bylam tam...
Karol85 Napisano 11 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 11 Grudnia 2006 Ja prawdopodobnie się tam wybieram. Chyba z guliwerem. Byłby to mój pierwszy raz jeśli chodzi o wyjazd na worka. Kalami czy mogłabyś napisać coś o tym miejscu?
kalami Napisano 11 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 11 Grudnia 2006 Hej! To zalezy gdzie jedziesz-do jakiej przetworni,bo zazwyczaj w kazdej jest troche inaczej pod wzgledem warunkow mieszkalnych,jedzeniowych:),itp. Przeczytaj sobie co napisalam tutaj: http://www.usa.info.pl/board/index.php?sho...ighlight=alaska . Jesli chodzi o dodatkowe info o Kodiak Salmon Packers,to miesci sie 10min na piechote od takiej dziury zwanej Larsen Bay,ktora podobno liczy 35 mieszkancow:DFaktycznie prawie tam nikogo nie bylo,a chodzilismy tam do internetu. Jedzenie bylo u nas za darmo,spanie tez,czyli wszystko co zarobiles to lecialo do kieszeni i nie wychodzilo,bo nie mialo dokad:)Mowie Ci,ze nawet jakbys chcial to wydac to nie mial bys gdzie:) No i polecam CETPoland,nie mialam z nimi zadnych problemow. Ale pamietaj,ze jak beda ryby to bedzie tylko praca,spanie,praca,spanie z duza przewaga pracy. Warto sie nastawic. Mi nikt tego nie powiedzial czego skutkiem byla wrecz mala depresja. Aha...no i jak Ci sie nie spodoba to ulotnic sie nie mozesz..ja chcialam,a w rezultacie moi rodzice dostali telefon z Waszyngtonu,ze ich coreczka robi same problemy i chyba chce wracac do Polski(bo jakbys chcial zwiac z tamtad to niestety cofna Ci wize-tak jest w umowie). To tyle...jak macie jakies pytania to pytajcie:)
Karol85 Napisano 11 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 11 Grudnia 2006 Mam jeszcze pare pytań. 1. Jak wygląda sprawa z angielskim, czy opłaca się jechać na worka jeśli zna się go w stopniu średnim (w piśmie i czytaniu jest ok , gorzej z mową )? 2. Jak wygląda wyrobienie wszystkich papierków po przeyjeżdzie do USA?. Załózmy że dolatuje do Anchorage (bo podejrzewam że tam się leci) i co dalej ? Odbiera mnie ktoś tam i załatwiamy wszystko razem czy muszę sam wszystko załatwić? 3. Czy dużo Polaków pracuje na Alasce? 4. Ile wynóśł Cię cały koszt programu(razem z kieszonkowy)? Mam jeszcze pytanie do tych co byli w tym roku i zastał ich słaby sezon. Ile mieliście przeciętnie godzin pracy i czy możliwe jest ze program mógłby się nawet nie zwócić kiedy nie ma rybek?
Kobalt Napisano 11 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 11 Grudnia 2006 karol85 Jak juz sie zdecydujesz leciec na Kodiak to napisz bo ja tez wlasnie z Guliwerem tam sie mam zamiar wybrac ale jeszcze nie jestem pewien Ciagle sie zastanawiam
kalami Napisano 11 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 11 Grudnia 2006 Wcale sie nie dziwie,ze sie pytasz,dobrze robisz:) 1. Co do angielskiego-jak jedziesz do przetworni to nie potrzebujesz zaawansowanego angielskiego. Wystarczy,ze bedziesz umial porozumiec sie w podstawowych sprawach. Grunt to rozumiec: "Go to work" 2. Jak dolecialam z kolezanka do Anchorage to najpierw sie okazalo,ze nie ma naszych bagazy . Stwierdzilysmy,ze nie mamy czasu na szukanie ich i pojechalysmy autobusem do Office'a,gdzie wypelnilysmy papiery o Social Socurity Number. Sprawnie nam to poszlo. Pozniej wrocilysmy na lotnisko, bagaze sie odnalazly no i zaczelo sie czekanie na samolot na Kodiak. Czekalysmy dobre kilka godzin spiac na podlodze( ta podroz byla cholernie wyczerpujaca), bo samoloty nie lataly na Kodiak z powodu burzy. A z Kodiak na Kodiaku lecialysmy jeszcze taka 5-osobowa awionetka do Larsen Bay. Jak policzylam ile samolotow zaliczylam w ta i z powrotem to wyszlo mi 11 3. W przetworni bylo najwiecej Dominikanczykow, pozniej Polacy i Slowacy. Polakow bylo ok. 20-30 osob a w samej przetworni pracowalo ok. 200 osob. 4. Juz tak dokladnie nie pamietam ile mnie wszystko wynioslo...ale +/- 7500-8000zl. Z tym, ze sam bilet kosztowal mnie 4800zl :x
tomo Napisano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2006 Witam! Pytania do kalami : Chciałbym dowiedzieć się po jakim czasie można zrezygnować bez żadnych konsekwencji? Czy jest możliwe, żeby przyjechać tam już w czerwcu i pracować tylko do sierpnia? (w końcu fajnie byłoby zobaczyć trochę USA, a nie tylko tuńczyki i halibuty) Oprócz tego - jeżeli ktoś z Poznania wybiera się w najbliższe wakacje na Alaskę, to chetnie nawiążę kontakt (chciałem wyjechać z Guliwerem).
kalami Napisano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2006 No wiesz...obrazasz lososie,one kroluja w przetworni raczej nie mozesz wyjechac kiedy chcesz,trzeba poczekac az ryby beda sie konczyc,czyli zazwyczaj koniec sierpnia/poczatek wrzesnia,wiec nie jest jeszcze tak zle. No i to tez zalezy od przetworni. Dojechaly do nas osoby z Naknek,bo tam juz ryb nie bylo. No i jesli sadzisz,ze wyjedziesz jak Ci sie np. znudzi to lepiej nie jedz. Zazwyczaj przetwornie podpisuja takie umowy, ze jak zrezygnujesz to cofaja Ci wize. Wiesz o co chodzi...po prostu ciezko byloby im znalezc kogos w srodku sezonu.
lorkendtrawel Napisano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2006 Tak zapytam z ciekawości- Jaka temperatura panuje w tym pomieszczeniu do patroszenia ryb?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.