Skocz do zawartości

Jak wygląda wizyta w konsulacie??


Rekomendowane odpowiedzi

Droga Moniko, w Warszawie telefony wszyscy zostawiali w takim biurze podróży dosłownie na przeciwko konsulatu, po drugiej stronie ulicy, za taką usługę płaci się 5 zł przy odbiorze telefonu, na potwierdzenie i na dowód tego że tam właśnie zostawiłaś telefon to Pani Ci da taką karteczkę:D którą masz przy odbiorze pokazać, tzn. oddać jej:) w konsulacie byłem wczoraj więc wiem:)

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 38
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Droga Moniko, w Warszawie telefony wszyscy zostawiali w takim biurze podróży dosłownie na przeciwko konsulatu, po drugiej stronie ulicy, za taką usługę płaci się 5 zł przy odbiorze telefonu, na potwierdzenie i na dowód tego że tam właśnie zostawiłaś telefon to Pani Ci da taką karteczkę:D którą masz przy odbiorze pokazać, tzn. oddać jej:) w konsulacie byłem wczoraj więc wiem:)

pozdrawiam:)

to tam nie ma tak jak w ambasadzie kanadyjskiej? przy składaniu / odbiorze wniosku o wizę zostawia się całą elektronikę przy wejściu na jej teren w pomieszczeniu strażników (na numerek - do odbioru po wyjściu)

wiem bo dzisiaj... eee w piątek byłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez w tym roku jade do Warszawy i powiedzieli mi ze bede mogla wszystko zostawic w biurze, jade z Work Experience, w zeszlym roku jechalam z YTP i z tego co pamietam pani ktora na nas czekala przed konsulatem sama zbierala komorki, wiec kto chcial to mogl jej dac na przechowanie wiec taka opcja tez istnieje

_____________________

2 maj ---> California 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Powiem krótko... wizyta jest śmieszna... w sensie dosłownym i przenośnym...

po pierwsze,

Fajnie jest popatrzeć na te wszystkie zestresowane dziewuszki, se se se se se

i na ludzi uczących się pytań na pamięć... <--- Bezsens

po drugie

pytania są tak rozbrajająco elementarne że dzieci z gimnazjum by się roześmiały po usłyszeniu...

trudność może sprawić jedynie zrozumienie czegoś przez mocno przestarzały system multimedialny (czyt. badziewne mikrofony za 1.99 pln ) ale i to raczej żadko się zdarza :)

________________

co do telefonów itp. można zostawić w zakładzie fotograficznym (za 5 zł) obok ambasady lub w piekarni za free ale to zależy od tego jaka jest sprzedawczyni, nie wszystkie się zgadzają...

________________

A no i obowiązkowo po odejściu od okienka udawajcie wściekłych... mówcie sobie po cichu pod nosem coś... reakcja ludzi czekających na podejście - bezcenna... to tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko... wizyta jest śmieszna... w sensie dosłownym i przenośnym...  

po pierwsze,

Fajnie jest popatrzeć na te wszystkie zestresowane dziewuszki, se se se se se

i na ludzi uczących się pytań na pamięć... <--- Bezsens  

po drugie

pytania są tak rozbrajająco elementarne że dzieci z gimnazjum by się roześmiały po usłyszeniu...

trudność może sprawić jedynie zrozumienie czegoś przez mocno przestarzały system multimedialny (czyt. badziewne mikrofony za 1.99 pln ) ale i to raczej żadko się zdarza :)

uwielbiam posty w takim tonie :evil: fajnie że tobie tak łatwo poszło, ale nie zawsze tak musi być

Udanych wakacji, życzę

BTW. rzadko nie żadko :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

darop czy tobie coś sprawiło problemy ?? jeśli tak (nie mówię że tak jest, ale wnioskuje z odp.) to twój angielski musi być na marnym poziomie...

mój jest mocno przeciętny, a i tak to było dla mnie śmieszne...

:) i nie czepiajcie sie mojej ortografii mam dysleksje czy cuś takiego, cokolwiek to oznacza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...