Skocz do zawartości

kilka pytań odnośnie work&travel


Annkaa

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
To ja wam troche popsuje nastroj: w&t jest super programem do zarabiania pieniedzy ale tylko dla biur. Jak chcesz zarobic to jedz w europe. Jak chcesz pozwiedzac to wez wize turystyczna. To co mowia w biurach (plus to co pisza ich wyslannicy na forach) to w wiekszosci sciemy lub conajmniej półprawdy. Jest to jedna z najgorszych rzeczy jaka mi sie w zyciu przytrafila - uczestnictwo w tym programie. Jak chcesz zaczynac swoja przygode na wielkim minusie, a po calych wakacjach (jak dobrze pojdzie) powrot na zero to polecam. Ale jak masz troche oleju w glowie to odradzam.

to co ty tu jeszcze robisz? jedź "w Europe" i nie truj :) masz zbyt merkantylne nastawienie do życia - gdybyś, tak jak ja, pojechał tam z nastawieniem "wyżywić się, opłacić dach nad głową, zwiedzać ile się da i przywieźć trochę kasy", byłbyś zadowolony. odkąd dolar amerykański stoi tak nisko, wyjazdy do USA przestają być tak opłacalne jak kiedyś (kiedyś USD było po 4 PLN - teraz jakieś 2,67 PLN)..

Napisano

YTP stanowczo nie polecam.Jest wiele powodow tego, ale najwiekszy jest ten ze razem z dziewczyna mielismy pracowac w jedym miescie u roznych pracodawcow, jak sie okazalo na miejscu prace byly oddalone od siebie o 50mil :) No jakos im to umknelo, a pani w biurze powiedziala "trzeba sobie radzic".Traktuja cie super dopoki nie wyjedziesz.Pozdr.

Napisano

ja jechalem 3 razy z almaturu - generalnie wszystko ok z wyjazdem z tego co pamietam.

a za czwartym razem to nawet juz nie pamietam jak ta firma sie nazywala - w kazdym badz razie wyjazd bez kontraktu, wiec jedyne co moge powiedziec to to, ze wiza przyszla na czas :)

a duszek to typowy obraz zawistengo polaczka - "mnie sie nie udalo, to innym tez nie moglo, a jak twierdza inaczej to znaczy ze sa z biura" - najlepiej go zignorowac.

Napisano

Prosze bardzo, mozesz uswiadamiac wszystkich, przeciez od tego jest forum i dobrze ze wypowiadaja sa ludzie z innym doswiadczeniem. Ale nie proboj wmawiac, ze jest tu duzo ludzi z biur i to w szczegolnosci tych, ktorym sie udalo dobrze zarobic. Twoj problem polega na tym, ze wydaje ci sie, ze ludzie jadacy na WAT sa glupi- myslisz ze studenci nie wyliczaja sobie ile moga zarobic przed wyjazdem ? Co ty, masz monopol na prosta matematyke i zdrowy rozsadek ? Jak sie okazuje, bardzo wiele osob jezdzi do stanow na wakacje bo to super przygoda. Ja za kazdym razem jadac nastawialem sie na udane wakacje i dobra zabawe i z takim nastawieniem jechalo bardzo wiele osob ktorych spotkalem w stanach. Niektorym udaje sie zarobic, niektorym nie. Smiem twierdzic ze wiekszosc wraca zadowolona (niekoniecznie z niewiadomo jaka iloscia pieniedzy) a to z prostego powodu. Narzekajacych, ktorzy wszystkim probuja udowodnic jaka krzywda im sie stala jest zawsze wiecej, niz tych ktorzy beda cos chwalic sami z siebie. Przegladajac rozne fora i patrzac na popularnosc jaka nadal cieszy sie ten program ( pomimo tego iz niewiele mozna zarobic ), wyglada na to ze jestes w mniejszosci.

Ciezko mi powiedziec czy miales pecha, czy moze jestes nieudacznikiem wychowanym w duchu komuny, co to nie potrafi sam o siebie zadbac, ale jedno jest pewno - jestes typowym "polaczkiem".

Napisano
To ile NAPRAWDE tam zarabiaja studenci dosc latwo wyliczyc mnozac ich stawki przez ilosc godzin i przez zalosny kurs dolara, potem odjac od tego to co sie wydalo dla biura itd. potem odjac to co wydalo sie na utrzymanie itd. Polecam takie wyliczenie sobie tego przed podpisaniem cyrografu - ja bylem na tyle glupi, ze wierzylem w opowiesci innych osob (wliczajac ekipe z tego forum) - czego teraz zaluje.

To trzeba sobie bylo obliczyc przed wyjazdem i wyciagnac wnioski. Matematyka nie klamie. O co Ci chodzi?

Znam ludzi ktorzy wrocili na minusie, bo byli oszukani przez biuro, znam takich ktorzy wrocili ze standardowym laptopem + 1500$+ dobre wrazenia, znam takich ktorzy tyrali 4 miechy po 100h/tydz i przywiezli 10K$ to jest prawda, tamto, i to tez, nie mozna generalizowac.

Sam napisales, ze mogles to obliczyc, ale lyknales kit ludzi z biura, dales sie zrobic w bambuko. To co teraz czujesz psychologia okresla chyba mianem dysonansu poznawczego, nastawiles sie na kokosy z ktorych nic nie wyszlo i teraz czujesz sie jak frajer ktorym przeciez nie jestes. Znaczy sie to wina ONYCH, ludzi z biura, z forum, wszystkich. Szukasz podobnych sobie ofiar zeby utwierdzic sie w przekonaniu ze nie jestes sam i rozglaszasz wszem i wobec ze W&T to lipa i pic na wode.

Jak chcesz zarobic to:

a. dokoncz studia z dobrymi wynikami, znajdz dobra prace, pracuj ciezko.

b. rzuc studia bo szkoda czasu, wyjedz do Anglii na budowe.

PS zmien link pod swoimi komentarzami, bo robisz Korwinowi niedzwiedzia przysluge, podaj link do Samoobrony, to do Ciebie bardziej pasuje :)

Napisano
No ja sobie liczylem - bardzo dokladnie wg tych stawek jakie mi podawano w biurze oraz wg tych stawek o jakich szanowni forumowicze pisza - dopiero na 'targach pracy' zobaczylem jaka jest rzeczywistosc.

PS. Jak pewnie widzicie (pisze to do osob ktore odwiedzaja to forum) juz zaczynaja sie wyzwiska do mnie. Jeszcze pare wypowiedzi i dostane ostrzezenie (tak ja je dostane - nie osoby mnie wyzywajace, a to juz znam z doswiadczenia). A gdybym tylko zalozyl jakis watek niepopieracjacy tego programu to za kilkanascie godzin zostaby on zamkniety (przez tutejsza moderacje ktora troszczy sie o to by bron Boze ktos nie napisal czegos nie pasujacego do wszechobecnej na tym forum wyliczanki pt. 'kto wiecej zarobil').

Ja nie mam zadnego interesu w pisaniu moich postow - ale jak widzicie wiele osob ma i mnie zaciekle zwalcza (przewiduje, ze za jakis czas ten watek zostanie ocenzurowany a ja dostane ostrzezenie - to bedzie po tym jak zostane wyzwany od najgorszych).

dzieki za przyznanie mi racji. powodzenia w zawisci.

Napisano
Ja nie mam zadnego interesu w pisaniu moich postow - ale jak widzicie wiele osob ma i mnie zaciekle zwalcza

jakbym slyszal jarka kaczynskiego :) zreszta twoje teorie spiskowe tez sa na tym samym poziomie co jego.

ja tu nie widze wyliczanki "kto ile zarobil". malo tego, osobiscie nie wstydze sie przyznac, ze zarowno w tym jak i w zeszlym roku g*wno zarobilem. mimo to nie zaluje zadnego z dwoch wyjazdow, a nawet zastanawiam sie czy by tu jeszcze troche nie zostac (bo pisze z usa obecnie), choc w chwili obecnej zarabiam tylko tyle, ze mi starcza na oplacenie mieszkania, kupienie jedzenia i wypicia piwa od czasu do czasu. zrozum, ze nie wszyscy przyjezdzaja tu po pieniadze. sa miejsca na swiecie, gdzie czlowiek po prostu dobrze sie czuje, nawet jesli slabo stoi z kasa.

pozdrawiam i wyluzuj troche kolego :rolleyes:

Napisano

dlaczego ja zwasze odnoszę wrażenie że Duszek pisze o mnie :)

jestem kolejną osobą która nie zostanie rentierem po wizycie w USA - ale ja przecież jestem z BIURA.. nie wiem jakiego ale z BIURA :rolleyes: za niedługo mi wmówisz że ty stoisz tam gdzie wtedy a ja tu gdzie wtedy ZOMO

co do stawek, skoro już mamy być Prawi i Sprawiedliwi, to rzeczywiście mało kto, włącznie z Tobą, podaje tu by w wyliczeniach stosować kwotę po opodatkowaniu, które różnie się kształtuje w różnych stanach

ps co do zarobków: udało mi się tyle zarobić że przez 1,5 miesiąca zwiedzałem NY i nie głodowałem (swoją drogą czytaliście o problemach Anny Muchy ze znalezieniem lokum? śmieszne ;))

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...