Skocz do zawartości

Studia W Ny Lub La


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

aktualnie jestem uczniem klasy 2 gimnazjum.

Obecnie moja średnia ocen wynosi ok. 5,2 , choć nie ukrywam, mogło być lepiej, od przyszłego roku muszę porządnie wziąć się za naukę. Oprócz planowych 3 lekcji angielskiego w szkole, chodzę na dodatkowe zajęcia z tego właśnie języka, gdzie pogłębiam wiedzę nt. zagadnień gramatycznych wymaganych do przyjęcia do klasy pre-IB (liceum z maturą międzynarodową).

Co potem? Rzecz jasna chcę wyjechać do USA na studia.

Najbardziej lubię komputery, czyli rzecz jasna chciałbym iść w stronę informatyki.

Pytania:

1) Jak wygląda sprawa ze stypendiami, czy finansowaniem czesnego?

Z tego co wyczytałem, to na niektórych uczelniach (Yale, Harvard) czesne pokrywa uniwersytet, jeżeli dochód rodziny nie przekracza bodajże 40 000$ - tutaj bym się kwalifikował.

Oczywiście marzę o studiach właśnie na Harvardzie czy Yale, ale to chyba niestety marzenia ściętej głowy. Czy wolontariat i aktywność społeczna jest naprawdę tak bardzo brany pod uwagę przy przyjmowaniu na uniwersytet? Miałem niby do czynienia z wolontariatem przy projekcie z FE, ale nigdy w nic więcej się nie angażowałem. Pod impulsem, rzecz jasna wielu artykułów, wziąłem się za poszukiwania instytucji, gdzie mógłbym "pracować" jako wolontariusz. Czy przynależność do stowarzyszenia też może być ujęta jako działalność społeczna? Albo udział w "mini-projektach" typu "Wygraj w tysiąca", gdzie otrzymuje się 1000 zł na cel, który będzie pozwalał lokalnej młodzieży na bardziej urozmaicone życie też wchodzi w grę?

2) Czy po studiach można otrzymać zieloną kartę (nie chodzi mi o loterię wizową)?

3) Orientuje się ktoś jakie są koszty studiów na SUNY bądź CUNY? (i czy to prawda, że nie-rezydenci płacą nawet 3 razy więcej)?

Mam odłożone jak na razie 4000 zł, wraz z dniem ukończenia 16 roku życia chciałbym pójść do pracy i zarobić co nieco na te studia właśnie (liceum skończę w wieku 18,5 lat, ze względu na to, że poszedłem o rok wcześniej do szkoły, więc jest to teoretycznie ok. 3 lat na dorobienie do pracy - 2 lata jako niepełnoletni, rok jako już pełnoletni) - o pracy zarobkowej myślę już dziś i jak pisałem wcześniej chciałbym iść w stronę informatyki, konkretnie programowania pod platformy mobilne, a jeżeli bym miał jakąś wiedzę w tym zakresie, to mam możliwość pracy w jednej z większych firm, zajmujących się właśnie takimi rzeczami.

Rozpisałem się nieco i będę wdzięczny wszystkim, którzy to przeczytają i pomogą mi.

Nie jest to "chwilowe marzenie", taki mam plan na moje życie i fajnie byłoby, gdybym mógł go zrealizować.

Pozdrawiam, Hubert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostac sie na Harvard czy Yale (czy ktorakolwiek z uczelni tego poziomu) jest trudno - na tych uniwersytetach studiuje mniej niz 10% cudzoziemcow i to z calego swiata, i wszyscy sa dosyc nieprzecietni! To jest wlasciwie elita akademiczna. Co nie znaczy, ze nie mozesz probowac - ale licz sie z tym, ze aby dostac sie do tych uczelni jest jak granie w toto lotka. I troche drogo, bo same aplikacje, i wszystkie testy kosztuja.

Tak wolontariat i aktywne uczestnictwo w stowarzyszeniach jest SZALENIE wazne. Do tego twoja konkurencja bedzie tez miala konkursy na poziomie krajowym/europejskim, olympiady itp.

No i wlasciwie musisz sie juz teraz zabrac do roboty: zacznij teraz uczyc sie na SATy i SATII, bedziesz musia wszystko zdawac w pazdzierniku, bo pora aplikacyjna na uczelnie jest od wrzesnia do konca grudnia.

Co do zostania w USA po studiach, bedziesz mial rok po zakonczeniu nauki. Jezeli w przeciagu tego roku znajdziesz pracodawce ktory cie sponsoruje to mozesz zostac. Jezeli nie, to siup, musisz wracac do Europy. Z tym ze, jezeli masz dyplom z Harvardu lub Yale, zaloze sie, ze pracodawca sie znajdzie ;)

PS Dlaczego tytul jest studia w NY lub LA? Harvard jest w Massachusetts a Yale w Connecticut.

PS Tak, nie rezydenci placa znacznie wiecej. https://www.suny.edu/student/paying_tuition.cfm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zostania w USA po studiach, bedziesz mial rok po zakonczeniu nauki. Jezeli w przeciagu tego roku znajdziesz pracodawce ktory cie sponsoruje to mozesz zostac. Jezeli nie, to siup, musisz wracac do Europy. Z tym ze, jezeli masz dyplom z Harvardu lub Yale, zaloze sie, ze pracodawca sie znajdzie ;)

A nie przypadkiem rok, ale biorac pod uwage, ze w ciagu 90 dni znajdzie pracodawce i to oferujacego prace zgodna z ukonczonym kierunkiem? Jest chyba tez szansa przedluzenia tego okresu o 17 miesiecy jesli ukonczy okreslone kierunki i pracodawca spelni dodatkowe warunki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzilo mi o OPT (Optional Practical Training) na wizie F1 czyli na rok pracy w zawodzie... w przeciagu ktorego znajduje sie pracodawce ktory chce sponsorowac na H1B... moze sa inne mozliwosci, ale na nich sie nie znam.

Tak, to ma 90 dni na znalezienie pracodawcy i jeśli ukończy to co napisał, to może przedłużyć o 17 miesięcy i dostanie dodatkowe 30 dni na ewentualny okres bez pracodawcy. No i 2x$400 trzeba zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat o NY lub LA, bo to tam właściwie chcę się uczyć, Harvard i Yale to takie trochę mniej prawdopodobne wizje.

Czyli biorę się za naukę.

A co myślicie o 2 latach w Community College?

Czy te 2 lata w CC znacznie różnią się pod względem ilości nabytej wiedzy od 2 lat w College?

A jak to jest z pożyczkami studenckimi?

Czy opłaca się i czy trudno znaleźć jakieś obywatela US, który wziąłby za to odpowiedzialność?

Nie mam znajomych w USA, ale moja ciocia mieszkała tam kilka lat, więc musiałbym zapytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to jest z pożyczkami studenckimi?

Czy opłaca się i czy trudno znaleźć jakieś obywatela US, który wziąłby za to odpowiedzialność?

Nie mam znajomych w USA, ale moja ciocia mieszkała tam kilka lat, więc musiałbym zapytać.

Nie jesteś rezydentem i nie dostaniesz pożyczki na studia, mogę się mylić, ale rezydent nic nie pomoże. W Twoim przypadku tylko stypendium zostaje.

Jeśli nie dostaniesz stypendium, to pieniądze na naukę i życie musisz pokazać zanim dostaniesz I-20, a co za tym idzie wizę, czyli zanim postawisz stopę w USA.

BTW, pytałeś o czesne (dwa kliknięcia w google). na SUNY $14,820 + około $16,000 dodatkowe opłaty, transport, mieszkanie rocznie. CUNY 15K + 20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mylisz sie KaeR, pozyczki nie dostanie.

"czy trudno znaleźć jakieś obywatela US, który wziąłby za to odpowiedzialność?"

LOL. Nie, kazdy amerykanin latwiutko zgodzi sie zobowiazowac sie na pozyczke o $120,000 zeby wyksztalcic nieznanego mu polaka ktory na dodatek moze zdobyc wyzsze wyksztalcenie za grosze w europie.... Chlopie, troche realizmu: srednia klasa w USA ledwo moze sobie pozwolic na studia dla wlasnego dziecka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...