Nie byłam od kilku lat, ale nawet wtedy wydało się że Greenpoint gentryfikuje się - jakieś typowo jupisowskie nowe lokale, dużo pustostanu po ekspedytorach paczek do Polski, chociaż polskie sklepy nadal dominują Manhattan Ave. Williamsburg już "zjupisowany" i drogi, więc kolej na Greenpoint. W Ridgewood, na pograniczu Brooklina i Queens powstała polska dzielnica - mają nawet Biedronkę i kilka polskich restauracji.