Arczevski

Wiadomo, jak zdjęcie do loterii to tylko profesjonalnie u fotografa, najlepiej w garniturze - zwiększa to szansę na wylosowanie o jakieś 0,002137%. Jak ktoś chce iść do fotografa to śmiało, ale bądźcie poważni I pro fotka ze studia i foto telefonem w domu i tak najpewniej da has been not selected

2x nie, do zobaczenia za rok

Jak już pisałem, to nie moja pierwsza loteria. Walizki są spakowane od pierwszego razu i czekają w piwnicy

Jak zwykle w życiu, wszystko zależy od punktu widzenia. Biorąc udział pierwszy raz w loterii, w przypadku ewentualnej wygranej w zasadzie mogłem z dnia na dzień spakować się i wyjechać, na przestrzeni kilku lat zmieniło się to bardzo mocno, pewnie w każdej sferze życia. Mimo to nadal puszczam zgłoszenia, a martwić się będę jak już będę musiał

Ryzykowne bo co? Bo przyjedzie loteryjna policja na forum i wlepi mandat, czy co? bullshit. To jest indywidualna decyzja każdego biorącego udział. Od października do maja może się ludziom zmienić sytuacja życiowa albo pomysł na siebie, więc ewentualna (ewentualna, nie jakoś mocno prawdopodobna) wygrana może już nie być tak atrakcyjna albo w ogóle możliwa. Co z tego że jest tu wielu co od lat próbują, trudno, takie są zasady loterii i biorąc w niej udział zgadzamy się na to. Przecież nawet wylosowanie nie oznacza z automatu że będziesz miał możliwość wyjazdu. @ceres nawet nie będę zdziwiony jak to właśnie Ty zostaniesz teraz wylosowana, los lubi być złośliwy

Co tak szybko w tym roku wątek powstał I zleciało od października jak zawsze. Powodzenia dla zgłaszających się. Za pierwszym razem emocje, teraz to już jak sprawdzanie wyników lotto, w które nie gram

Ja robię sam zdjęcia, sprawdzam w phototoolu i przycinam, jak jest ok to uploaduje.

I znowu trzeba zdjęcie będzie zrobić. Tylko się ilość osób do sfotografowania zwiększa, startowaliśmy od 2, teraz 4 foty do zrobienia. Nie chce mi się Za 1 razem zdecydowanie ekscytacja była największa

Not selected u mnie i u żony

No co Ty, jest przecież 80 w nicku, czyli gość ma 43 lata. Dlaczego ktoś w internecie miałby kłamać?

Żeby się później, za kilkanaście lat, nie okazało, że człowiek tak żył od loterii do loterii, nigdzie nie był, nic nie zrobił, bo zleciało

Pewnie zacząłbym standardowo, od LinkedIna i sprawdzenia, czy są w ogóle takie oferty pracy, jakie by Ciebie interesowały.

Od dziś na wieczornych spacerach z psem jeszcze uważniej będę obserwował niebo!

"Komputer" po prostu losuje. Nie doszukiwałbym się tu drugiego dna, tym bardziej, że to jakie masz wykształcenie, nie jest gwarancją tego, że pracujesz, albo że będziesz dalej pracować w wyuczonym zawodzie.

Ja w tym roku postanowiłem nie wysyłać w pierwszym tygodniu, przez co w ogóle zapomniałem o temacie i wczoraj sobie przypomnieliśmy, że loteria. Pogoda była dobra, więc zdjęcia raz dwa w domu pyknęliśmy, nawet młody chętnie współpracował, czego nie spodziewałem się po 1,5 rocznym maluchu I poszło. Strategia jak każda inna - w tym przypadku i tak nie ma znaczenia