Lecę 11 marca do Miami na tygodniowy wypad - z rodziną (2+2) i znajomymi (2+1). W planach Everglades, Key West, Kennedy Space Center i South Beach. Kwatera klepnięta (5,2 kpln z Airbnb), auto też (Toyota Sienna). Całość wychodzi bardzo rozsądnie cenowo … : ) : )
Klepnięcie Esty zajęło mi jakąś godzinę (dla 4 osób) i po kolejnej godzince Donald T. napisał : Welcome to US : )
Od zawsze miałem w planach US - ale jak pomyślałem o poniżających jazdach do konsulatu i tłumaczeniu się jakiemuś hamburgerowi, że nie jadę tam zrywać azbestu to mi się odechciewało i ostatecznie lecieliśmy gdzie indzie (Dominikana, Meksyk, Kuba, Tajlandia, Malediwy itp.).
Jak wypad się uda, to za rok 3 tygodnie California + Hawaje : )