Skocz do zawartości

Z Rodziną Do Stanów?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich!

Zaczne od tego, że pomijam kwestie wiz - decyzja dotyczy ewentualnej zmiany (ponownej) miejsca zamieszkania.

Otrzymałem NIEFORMALNA (jak narazie) propozycje przeniesienia sie do oddzialu firmy w Houston Tx.

Jezeli nie skozystam to musze szukac innej pracy, a :

po pierwsze ta mi sie podoba

po drugie nie wiem czy znajde druga co bedzie mi sie podobala (w miare szybko)

po trzecie ... nie chce mi sie znowu szukac :)

Obecnie mieszkam w UK, podoba mi się tutaj choc moze troszke za zimno... (wg żony...)

Pytanie chyba nie pojawilo sie jeszcze na forum (przegladałem) :

Jaką stawke roczna/miesieczna musiałbym dostawac aby utrzymac w TX zone i male dziecko, mowie o przyzwoitym poziomie ale nie o luksusach (przyjmuje standard brytyjski , podobny chyba do amerykanskiego).

Mysle o domku 2bed w raczej spokojnej dzielnicy ale nie najdrozszej, zjesc trzeba, jakies przedszkole dla dzieciaka, czasem jakies rozrywki , nic nadzwyczajnego.

Przyjmuje ze praca jest legalna, mam wize pracownicza, praca w branzy elektronicznej ale to nie ma znaczenie - chodzi mi o koszt zycia a nie mozliwosci wyciagniecia dobrego zarobku.

Ciagle nie jestem przekonany do takiej zmiany a kiedy juz przyjdzie do konkretow to chcialbym wiedziec czego (ile) chcę :)

Dziekuje i pozdrawiam

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
Ciagle nie jestam przekonany do takiej zmiany a kiedy juz przyjdzie do konkretow to chcialbym wiedziec czygo (ile) chcę :)

Ciezko podac dokladna kwote, bo podajesz za malo szczegolow.

Zakladam, ze firma cie (was) ubezpiecza, placi za przeprowadzke.

Na twoim miejscu za mniej niz $65-70k rocznie netto bym sie na to nie decydowal.

Napisano

Przedszkola tez sa w stanach bardzo drogie.

Z drugiej strony TX nie jest drogim miejscem do mieszkania, wszystko zalezy od tego jakie warunki daje ci firma (ubezpieczenie, tip).

Napisano

Nie wiem jakie są koszta i realia życia w TX, ale mogę napisać jak jest w Chicago.

Wynajęcie domu jest o wiele droższe niż wynajęcie mieszkania. Osobiście polecam mieszkanie w przyzwoitej (lepszej = droższej) czynszówce. Problem w tym, że w przyzwoitej czynszówce możesz mieć problem z wynajęciem mieszkania nie mając historii kredytowej.

W Chicago za takie mieszkanie (dwusypialniowe) zapłacisz miesięcznie 1200-1800 dolarów, w zależności od standardu (np. z jedną łazienką są tańsze, w nowych budynkach droższe itp.). Są i b. drogie, z basenem, portiernią czy fitness clubem. Z reguły w czynsz wliczona jest woda i ogrzewanie. Zapewne w Teksasie chłodzenie będzie priorytetowe :) W nowszych budynkach chłodzenie jest centralne i często wliczone w czynsz, w starszych są "pudła", czyli klimatyzatory w oknach - płacisz za prąd w własnej kieszeni, dodam że lecie w Chicago za klimatyzację płaci się jak za woły :D

Poza sezonem letnim za prąd płaci się grosze. U nas komputer chodzi non-stop, telewizor (na przemian z DVD i Playstation) kilka godzin dziennie, do tego telefony, lodówka, światło i płacimy miesięcznie ok. 40 dolarów. Więcej kosztuje gdy masz w mieszkaniu pralkę i suszarkę, osobiście wolę wspólną pralnię dla mieszkańców budynku, jak się coś zepsuje to mam nosie naprawę.

Ubezpieczenie, nawet jeśli je częściowo pokrywa pracodawca, sporo kosztuje. Dla przykładu: mój mąż ostatnio zmienił pracę, mamy obecnie b. dobre ubezpieczenie, ale mimo że pracodawca pokrywa 50% dopłacamy miesięcznie ponad 500 dolarów na 2 dorosłe osoby + dziecko (ubezpieczenie medyczne + dentystyczne). Dodatkowo, jesteś skazany na rodzaj ubezpieczenia oferowanego przez pracodawcę, nie możesz sobie wybierać planu. Pracodawca męża ma 2 plany do wyboru, ale jedno z nich to doopiane HMO, więc jakby nie było wyboru. A jak chcesz płacić za wszystko z własnej kieszeni to może się okazać że jest to naprawdę spora sumka. Z ubezpieczenia dentystycznego nie radzę rezygnować, bo to żadna oszczędność. Profilaktyka dentystyczna (przeglądy, czyszczenie i fluoryzacja) dla 3 osób kosztuje rocznie niewiele mniej niż składka, a w razie np. leczenia kanałowego będziesz musiał wyjąć z własnej kieszeni nawet do 1000 dolarów.

Przedszkola (preschools), jak już Ci napisali, są b. drogie. Rozpiętość cenowa jest znaczna, ale w okolicach Chicago na mniej niż 600 dolarów miesięcznie za przyzwoite przedszkole nie ma co liczyć. Tańszych w ogóle nie warto brać pod uwagę, już lepiej żeby malec siedział w domu i chodził z żonę na plac zabaw. Tzw. daycare (dla dzieci poniżej 3 roku życia) jest jeszcze droższe.

http://www.babycenter.com/0_how-much-youll...care_1199776.bc

Jest opcja oddania dziecka do przedszkola na kilka godzin dziennie np. 2 razy w tygodniu, żeby żona mogła odsapnąć od "szczęścia" B)

Nie wiem ile chcesz siedzieć w USA, ale jeśli w międzyczasie dziecko pójdzie to szkoły, to szukaj mieszkania w dobrych dzielnicach, bo są w nich dobre szkoły publiczne. Mieszkanie będzie droższe, ale odpadnie Ci koszt wysłania dziecka do prywatnej szkoły bądź do lepszej szkoły publicznej poza rejonem (płaci się wówczas duże pieniądze). Tak więc wyjdzie finansowo na to samo, a będziesz miał czyściej i bezpieczniej.

O jedzenie nie martwiłabym się w ogóle, żarcie w USA jest dość tanie, nawet to z górnej półki. Zakładając że będziecie sami gotować to naprawdę nie będą to sumy zwalające z nóg. Jeśli chodzi o restauracje - też drogo nie jest. Naturalnie są knajpy gdzie zapłacisz jak za woły, ale generalnie można zjeść przyzwoicie za średnio duże pieniądze.

Ciuchy są w różnej cenie. Przeceny pozwalają znacznie obniżyć koszta i no i są frajdą jak cholera :)

Suma którą podał Jim Beam jest IMO prawdziwa, przynajmniej w Chicago. Jak macie głowę do oszczędzania (właściwie do nie marnowania pieniędzy) to da się i i za mniej przeżyć na b. przyzwoitym poziomie. Nie podajesz kto zapłaci za przeprowadzkę i czy np. chcecie mieszkanie umeblowane czy bez mebli - dobre meble w USA miewają ceny z kosmosu :D jak zresztą chyba na całym świecie. IKEA jest dobra na jakiś czas, jak planujesz siedzieć w USA parę lat to się toto rozsypie.

Napisano
Przedszkola tez sa w stanach bardzo drogie.

Z drugiej strony TX nie jest drogim miejscem do mieszkania, wszystko zalezy od tego jakie warunki daje ci firma (ubezpieczenie, tip).

Dzieki wszystkim za odpowiedzi.

Postaram sie sprecyzowac warunki:

firma oferuje ubezpieczenie (nie wiem dokladnie jakie , jaka firma ubezp) ale tylko dla mnie , zona i dziecko to chyba osobno beda musaly byc placone przezemnie,

podobnie z ubezp dentystycznym

oferuje fundusz emerytalny,

pomoc w przeprowadzce - tzn na pewno bilety i jakies mieszkanie na poczatek (pewnie hotel) zeby cos znalezc

maneli to nie mam zbyt duzo wiec nie musze wysylac wielkich paczek :))

20dni urlopu/rok (płatnych :) )

moga rowniez oplacic kursy lub szkole ale oczywiscie w kierunku jakim pracuje

Co do zarobków to nie chodzi mi o jakas dokladna kwote typu 62500$ - raczej o jakas orientacyjna tak jak to napisal jim Beam (dzieki). Poniewaz jak sie wszyscy tutaj zgadzaja USA jest tansze niz UK to 65-70tys$ netto (ok 34tys GBP) jest chyba troszke duzo? Za 34tys GBP netto to tutaj bym zyl w luksusach raczej B)) Niestety nie ma tak dobrze.

Moze ktos sprobuje sprecyzowac min i ... nie, nie max :D jakis standard. Oczywiscie przyjmuje odp Jim Beama - thx

Nie jestem pewien co bedzie z zona kiedy ja dostane (przyjmuje) wize H1b to zona i dziecko dostana w tym samym czasie H4 czy moze byc z tym problem.

Napisano

dzieki Jackie!!!

Jak widze przedszkola sa tak samo (prawie) drogie jak w UK tyle ze w UK mozna sie starac o zrefundowanie z HM...

Jednak dziecko musi przebywac z rowiesnikami a przy okazji uczyc sie jezyka, przynajmniej ja tak uwazam.

Moze troszke rozwinwe pytania:

Jak to jest z cena czynszu, patrze na np http://www.rentals.com i widze domki 3bed za nawet 900$/mc nie umeblowane.

Wiem ze zalezy to od regionu ale czy az taka roznica?

Czy sa jakies koszty ukryte bo roznica w czynszach podawanych przez forumowiczow jest znaczna.

Czy istnieje w Teksasie cos takiego jak brytyjski Council Tax (czyli oplata za mieszkanie, wode, smieci dla miasta).

Jak juz sie dowiedzialem woda i ogrzewanie/chlodzenie moze byc wliczone w czynsz.

Moze ktos wie jak sie przedstawia sprawa ciazy i narodzin dziecka - tzn opieka lekarska(chyba pod ubezpieczenie nalezy, porod (szpital - platne extra?) ewentualne komplikaje po porodzie - dziecko chyba nie ma ubezpieczenia w momencie narodzin?

A moze dac sobie spokoj z powiekszaniem rodziny w USA?

Co o tym sadzicie?

Napisano
Co do zarobków to nie chodzi mi o jakas dokladna kwote typu 62500$ - raczej o jakas orientacyjna tak jak to napisal jim Beam (dzieki). Poniewaz jak sie wszyscy tutaj zgadzaja USA jest tansze niz UK to 65-70tys$ netto (ok 34tys GBP) jest chyba troszke duzo? Za 34tys GBP netto to tutaj bym zyl w luksusach raczej :)) Niestety nie ma tak dobrze.

Moze ktos sprobuje sprecyzowac min i ... nie, nie max :) jakis standard. Oczywiscie przyjmuje odp Jim Beama - thx

Dobra, to ja może uogólnię ceny względnie normalnego życia w Chicago żebyś miał wyobrażenie ile faktycznie co kosztuje:

1. Mieszkanie - liczę średnio $1500 miesięcznie za wynajem.

2. Rata za 1 samochód - tu ceny będą różne w zależności od tego jakie kupisz auto i ile dasz zaliczki, my płacimy $250 miesięcznie.

3. Ubezpieczenie samochodu - nie płacimy przez cały rok, ale średnia miesięczna to jakieś $70-80 (nie chce mi się teraz dokładnie sprawdzać).

4. Spłata kart kredytowych i innych kredytów - $200-400 miesięcznie.

5. Prąd - $40 miesięcznie przez większość roku, ok. $120 w sezonie letnim. Średnio $60 miesięcznie.

6. Telefon i internet - $50 miesięcznie. Mamy podstawowy plan AT&T, jak dzwonię na long distance lub za granicę to kupuję kartę.

7. Komórka - plan rodzinny to ok. $100 miesięcznie, w tym ileś minut za darmo itp., każda firma ma inne plany.

8. Jedzenie (nie liczę knajp) - $700-800, z tym że dzieci jadają lunch w szkole: 2 x ok. $40 = $80 miesięcznie. Tak więc razem wychodzi jakieś 8-9 stów miesięcznie.

9. Benzyna - ile wydasz zależy głównie od tego jak daleko będziesz jeździł do pracy, my wydajemy ok. $180 miesięcznie.

10. Ubezpieczenie, jak napisałam wcześniej, kosztuje nas $500 miesięcznie.

Uśredniając: miesięczny "niezbędnik" to ok. $3850. Reszta jest na ciuchy, wypady do knajp, kina, muzea, książki, fryzjera i co jeszcze do głowy komu przyjdzie, no i na odkładanie na tzw. czarną godzinę B) Kupno domu czy mieszkania znacznie podnosi koszty, bo prócz rat i procentu dochodzi podatek od nieruchomości, ale nie wiem czy to Ciebie interesuje.

Nie wiem jak mają się te ceny do Teksasu.

Nie jestem pewien co bedzie z zona kiedy ja dostane (przyjmuje) wize H1b to zona i dziecko dostana w tym samym czasie H4 czy moze byc z tym problem.

Żaden problem, ale żona na H4 nie może pracować.

Napisano

60-70 tys $ rocznie to w twojej dziedzinie chyba absolutne minimum co tutaj placa. Problem polega na tym, ze ubzepieczenie za zone i dzecko plus preschool i dentystyczne, bo chyba piszesz ze nie masz bedzie cie kosztowalo majatek.

Od domu za 900$ miesiecznie z meblami trzymalbym sie z daleka, tak na dobre pare mil. W texasie jest bardzo, bardzo wazne mieszkanie w dobrych dzielnicach, nie napisze ci dlaczego bo i tak zaraz mod wykasuje ta czesc postu. Podpowiem ze ma to cos wspolnego z geografia i bliskoscia jednej z granic...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...