Skocz do zawartości

Polski Telefon W Usa


Gusia

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, dzięki wielkie, rzeczywiście najlepiej będzie jak wezmę iphone'a ze sobą a na miejscu dowiem się od kogoś który prepaid jest najbardziej opłacalny; najwyżej na miejscu kupię sobie telefon 4 zakresowy w końcu gdzie jak gdzie ale w US używanych komórek na sprzedaż na pewno jest full.

Rzeczywiście ciekawe zwyczaje z tymi połączeniami przychodzącymi... Nie spodziewałem się czegoś takiego <_< Thx za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Platne rozmowy przychodzace to jeszcze nic <_< Niektore sieci kaza sobie placic za ... przychodzace smsy (ktos tu na forum pisal, mowa byla chyba o Cingularze, sam bylem nieco zaskoczony) :P

Sprawa jest generalnie prosta ... nie tylko klienci sieci komorkowych w USA, ale rowniez my - Europejczycy, Polacy - placimy za rozmowy przychodzace.

Jezeli osoba A (siec Plus) dzwoni do osoby B (siec Era) - to siec Plus musi za ta rozmowe zaplacic sieci Era (bo w koncu infrastruktura Ery zostala wykorzystywana do przeprowadzenia rozmowy, ale Era nie dostala za ta rozmowe grosza od swojego klienta).

Taka oplata (ktora jeden operator placi drugiemu) nazywa sie MTR (Mobile Termination Rate) i jej stawki ustanawia UKE (Urzad Komunikacji Elektronicznej). W tej chwili MTR w Polsce to 21,62 gr, stawki dla czterech glownych operatorow dopiero od niedawna sa symetryczne. Skonczyl sie okres ochronny Play (siec wykorzystywala przez dlugi czas preferencyjne stawki ustanowione przez UKE, a inni operatorzy odbijali to sobie pobierajac wyzsze oplaty za polaczenia do Play - stad takie zamieszanie w cennikach Orange, Plusa, itd.).

Gdyby przemyslec sprawe - i tak za to wszystko placi klient (MTR wliczony jest w cene minuty rozmowy). Za oceanem rzecz jest po prostu bardziej jawna, a poza tym kazdy placi tylko za siebie (w przypadku taryf z oplatami za rozmowy przychodzace). W Europie rozliczenia MTRow przypominaja bardziej socjalizm - ot taka 'sprawiedliwosc spoleczna' ;) - bo w przypadku plaskich taryf (a takich jest na rynku mnostwo) obciazenia oplatami za MTRy rozdzielane sa rowniez na osoby, ktore przeprowadzaja rozmowe w swojej sieci (a koszt minuty do sieci i poza siec taki sam, podczas gdy tylko przy rozmowach poza siec placi sie za MTR <_< ).

Idac dalej ... UKE reprezentuje totalny regulacjonizm. Miesza miedzy innymi w MTRach (oczywiscie nie tylko w tym) i raz ktos na danym ruchu UKE zyska, innym razem straci (czasem jedna siec, czasem druga). W teorii wszystko pieknie wyglada (dla wielu osob), bo efektem ma byc obnizenie ceny koncowej dla klienta (znow w teorii). Problem jest taki, ze zaciemnia to niesamowicie obraz rynku (bo nigdy nie wiadomo z jakim pomyslem wyskoczy urzad), wplywa negatywnie na rozwoj sieci komorkowych, nowe inwestycje - nie wiadomo nigdy czy oplaca sie w cos inwestowac, bo realizacja zysku z inwestycji obliczona na powiedzmy 5 lat moze zostac calkowicie zaburzona przez glupi przepis, ktory ktos np. w UKE (czy w danej odnodze uniokomuny) podpisal lekka reka. Wbrew intencjom (bo podejrzewam, ze 'chca dobrze') - sytuacja ta niszczy niestety konkurencje - gdy dany urzad za bardzo miesza na rynku, prowadzi to wszystko do sytuacji odwrotnej.

Komisja Europejska oraz UKE daza do coraz to wiekszych obnizek MTRow, a nawet do ich zlikwidowania. To oznacza mniejsze wplywy dla operatorow - a swoje budzety musza oni jakos zalatac (bo inwestycje kosztuja, utrzymanie sieci kosztuje, pracownicy i reklamy kosztuja - a nagle cale bilanse przychodow siadaja). Mozna ograniczyc inwestycje, mozna olac rozwoj jakosci, mozna zamknac kilka oddzialow i pozwalniac pracownikow - ale mozna tez podniesc ceny w inny sposob.

Tak wiec (i do tego dazyl moj przydluuuuugawy wywod) - wiele sieci planuje wprowadzenie w Europie platnych rozmow przychodzacych :D

Jednym slowem ... zamienil stryjek siekiere na kijek (a bedzie pewnie jeszcze gorzej, bo ceny spadna nieco, ale za to koszty rozmow przychodzacych wzrosna znacznie - tak to juz zwykle bywa przy odgornym sterowaniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgórne sterowanie, sprawdzona sowiecka metoda, co my byśmy biedni bez niej zrobili :/

No to widzę że u nas jest tak samo tylko ukryte czyli nie ma co się bać. Dzięki za objaśnienie tematu, nie wiedziałem nic nigdy o tych mtr'ach.

Btw może ktoś wie gdzie kupić używane komórki w NY? Normalnie są stoiska jakieś, sklepiki przy ulicy czy tylko ebay wchodzi w grę? Problem jest w tym że wpisuje w google used cell phones itp a tam nic tylko jakieś duże sieci się reklamują. Nawet w PL sklepy z akcesoriami do komórek czasami mają swoje strony. Nie oczekuje wielkich stoisk ale mam awersję do zakupów przez internet tego typu rzeczy więc wolałbym wiedzieć jak to można inaczej zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie - bedac w Twojej sytuacji - kupilbym uzywana Motorole V3 w Polsce.

Oszczedzi Ci to klopotow w USA, czasu straconego na poszukiwania miejsc z uzywanymi telefonami (nie wiem gdzie mozna takie znalezc poza ebayem, ale na pewno 'gdzies' mozna na nie natrafic).

V3 (V3r/V3i/...) to telefon czterozakresowy, dzialac bedzie bez problemow i w Polsce, i w USA, a kosztuje na allegro nawet 70-80 zl (te najbardziej wysluzone egzemplarze oczywiscie). Nie wiadomo czy w USA znajdziesz latwo punkt z telefonami bez simlockow, a szukanie kolejnego miejsca, w ktorym mozna usunac blokade to dodatkowy klopot.

Gdybys decydowal sie na V3, mozna latwo usunac z niej simlocka samemu (pod warunkiem, ze to V3, a nie na przyklad V3r - mozna poznac model po wersji oprogramowania) - wystarczy do tego zwyczajny kabel USB-miniUSB (zdaje sie, ze taki wykorzystywany jest w iPhone) i prosty program.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to liczyłem że w US telefony będą dużo tańsze niż u nas i dlatego nastawiony jestem żebym kupił tam no ale do tego trzeba zrobić rozeznanie w cenach i porównać te z US z tymi w PL ale to już nie dziś bo jest 01.40 ;P ogólnie dzięki za rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Locus'a ale do Polski i tak dzwonie ze stacjonarnego przez karte.. Jesli nie masz dostepu do tel. domowego zawsze mozna dzwonic z budki, zawsze bedzie taniej niz z komorki.

na ebay mozna kupic starter za 8 dolarow z wysylka do Polski wychodzi 10 dolcow... nie tak drogo, a z tego co tam widze nie placi sie za kazdy dzien uzywania karty, nie wiem jak jest z oplatami za przychodzaca rozmowe, moze mnie oswiecisz?<_<

no i czy jest jakas minimalna miesieczna kwota ktora trzeba telefon zasilic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...