Skocz do zawartości

Nowe umiejetnosci nabyte sie w USA..


ARABELLA

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hmmm, na pewno jestem teraz bardziej otwarta na ludzi, bardziej pewna siebie, nauczy3am sie radzia w awaryjnych sytuacjach i nie panikowaa. I to jest dla mnie wa?niejsze ni? jakiekolwiek manualne umiejetności :)

Napisano

Umiejetnosci? Hmm... Na pewno przelamanie oporu przed mowieniem w obcym jezyku :) A poza tym przejscie na zupelnie inne podejscie do zycia. Jak sie okazalo na Polsce swiat sie nie konczy :wink: a w porownaniu z Amerykanami na pewno nie mamy sie czego wstydzic.

Z umiejetnosci praktycznych: scielenie lozek i obsluga wielkiej niszczarki do dokumentow :)

Napisano

Jezyk podszkoli3em. No a poza tym ze śmieszniejszych rzeczy:

- obs3uga rollercoasterów

- robienie sandwichów, hoagies i wrapsów

- ekspresowe sprzątanie pokojów hotelowych :)

Napisano

1. Otwartosc i amerykanski sposób zycia (ktory - lacznie, a moze przede wszystkim - z usmiechem dla kazdego, zwracaniem sie po imieniu, patrzeniem sobie w oczy i pozdrawianiem, bez wzgledu na to jak sztucznie i moze obludnie to czasem wyglada, baaaardzo mnie pociaga!).

2. Pewnosc siebie...

3. Sprzatanie - w domu nic, a tam 16 pokojow... :cry:

4. Przyrzadzanie sandwiczów, hot-dogów, rozmaitych deserów i wszystkiego, co mozna znalezc w DELI + obsluga kasy... :wink:

Pozdrawiam,

DAWID

P.S. Mancir, czy mowiac hoagies masz na mysli takie dluzsze kanapki (a la Subway...)? U mnie nazywalo sie to Sub Sandwich... Oj, ile ja ich zrobilem przez 3 miesiace! :)

Napisano
P.S. Mancir, czy mowiac hoagies masz na mysli takie dluzsze kanapki (a la Subway...)? U mnie nazywalo sie to Sub Sandwich... Oj, ile ja ich zrobilem przez 3 miesiace!

Coś w stylu Subwaya i zawsze w USA kojarzy3o mi sie to z czymś dlu?szym, ale pracowa3em w Wawa (takie sklepy spo?ywcze + kanapki + kawa) i tam by3o tego kilka d3ugości (chyba 4) wiec ju? nie wiem czym to sie ró?ni od sanwichów. Bu3ka jak wszedzie, troche jak bagietka, ale miekka raczej. :) Pozdrawiam :)

Narobi3em sie tego te? troche ale na szczeście nie 3 miesiace ale jakieś 3 tygodnie :lol:

  • 8 miesięcy później...
Napisano

Nauczylam sie:

1. Usmiechac do wszystkich jakbym byla najszczesliwsza dziewczyna na swiecie (pewnie jestem.. heehehe)

2. Kierowac autem jedna reka.. i wygladac na "luza" (smieszne, weim, ale w Pl tego bym nigdy nie sprobowala, bo tam jezdza jak z ziemniakami)

3. Wypisywac checks.

4. Jestem expertka w uzywaniu credit cards :D

5. A na powaznie, to nauczylam sie jak nie byc zalezna od drugiej osoby. Czyli zrobilam sie samowystarczalna i w razie czegos, to wiem, jak wybrnac z kryzysowej sytuacji.

6. (Jest zwiazane z punktem #5) Nauczylam sie PRACOWAC (czego w Pl nigdy nie robilam, bo rodzice wszystko pod nos zawsze podstawili.) Praca sie zaczela z chwila postawienia nogi po raz pierwszy na ziemi USA.

Napisano

tak szczerze....to pozna3am siebie i to tak dog3ebnie:) Moje rekacje niekiedy zaskakiwa3y mniej bardziej ni? moje otoczenie....taki wyjazd to istna szko3a przetrwania: c?3owiek uczy sie jak ma zya sam ze soba, a tak?e jak sobie radzic w ka?dej sytuacji.................a przede wszystkim to nauczy3am sie robia pysznej Carmel macchiato od Sturbucksa- ach szkoda tylko, ?e nie dotarli ze swoimi kawami do Polski;)

aa i zapomnia3abym - posiad3am smaczną umiejetnośa robienia donuts-ów -pyyycha:)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...