wipeout Posted March 8, 2004 Report Posted March 8, 2004 Hmmm, na pewno jestem teraz bardziej otwarta na ludzi, bardziej pewna siebie, nauczy3am sie radzia w awaryjnych sytuacjach i nie panikowaa. I to jest dla mnie wa?niejsze ni? jakiekolwiek manualne umiejetności
Marek Posted March 9, 2004 Report Posted March 9, 2004 Umiejetnosci? Hmm... Na pewno przelamanie oporu przed mowieniem w obcym jezyku A poza tym przejscie na zupelnie inne podejscie do zycia. Jak sie okazalo na Polsce swiat sie nie konczy :wink: a w porownaniu z Amerykanami na pewno nie mamy sie czego wstydzic. Z umiejetnosci praktycznych: scielenie lozek i obsluga wielkiej niszczarki do dokumentow
mancir Posted March 9, 2004 Report Posted March 9, 2004 Jezyk podszkoli3em. No a poza tym ze śmieszniejszych rzeczy: - obs3uga rollercoasterów - robienie sandwichów, hoagies i wrapsów - ekspresowe sprzątanie pokojów hotelowych
Chomik Posted March 15, 2004 Report Posted March 15, 2004 1. Otwartosc i amerykanski sposób zycia (ktory - lacznie, a moze przede wszystkim - z usmiechem dla kazdego, zwracaniem sie po imieniu, patrzeniem sobie w oczy i pozdrawianiem, bez wzgledu na to jak sztucznie i moze obludnie to czasem wyglada, baaaardzo mnie pociaga!). 2. Pewnosc siebie... 3. Sprzatanie - w domu nic, a tam 16 pokojow... :cry: 4. Przyrzadzanie sandwiczów, hot-dogów, rozmaitych deserów i wszystkiego, co mozna znalezc w DELI + obsluga kasy... :wink: Pozdrawiam, DAWID P.S. Mancir, czy mowiac hoagies masz na mysli takie dluzsze kanapki (a la Subway...)? U mnie nazywalo sie to Sub Sandwich... Oj, ile ja ich zrobilem przez 3 miesiace!
mancir Posted March 16, 2004 Report Posted March 16, 2004 P.S. Mancir, czy mowiac hoagies masz na mysli takie dluzsze kanapki (a la Subway...)? U mnie nazywalo sie to Sub Sandwich... Oj, ile ja ich zrobilem przez 3 miesiace! Coś w stylu Subwaya i zawsze w USA kojarzy3o mi sie to z czymś dlu?szym, ale pracowa3em w Wawa (takie sklepy spo?ywcze + kanapki + kawa) i tam by3o tego kilka d3ugości (chyba 4) wiec ju? nie wiem czym to sie ró?ni od sanwichów. Bu3ka jak wszedzie, troche jak bagietka, ale miekka raczej. Pozdrawiam Narobi3em sie tego te? troche ale na szczeście nie 3 miesiace ale jakieś 3 tygodnie
california855 Posted November 21, 2004 Report Posted November 21, 2004 Nauczylam sie: 1. Usmiechac do wszystkich jakbym byla najszczesliwsza dziewczyna na swiecie (pewnie jestem.. heehehe) 2. Kierowac autem jedna reka.. i wygladac na "luza" (smieszne, weim, ale w Pl tego bym nigdy nie sprobowala, bo tam jezdza jak z ziemniakami) 3. Wypisywac checks. 4. Jestem expertka w uzywaniu credit cards 5. A na powaznie, to nauczylam sie jak nie byc zalezna od drugiej osoby. Czyli zrobilam sie samowystarczalna i w razie czegos, to wiem, jak wybrnac z kryzysowej sytuacji. 6. (Jest zwiazane z punktem #5) Nauczylam sie PRACOWAC (czego w Pl nigdy nie robilam, bo rodzice wszystko pod nos zawsze podstawili.) Praca sie zaczela z chwila postawienia nogi po raz pierwszy na ziemi USA.
bridgitka Posted November 23, 2004 Report Posted November 23, 2004 tak szczerze....to pozna3am siebie i to tak dog3ebnie:) Moje rekacje niekiedy zaskakiwa3y mniej bardziej ni? moje otoczenie....taki wyjazd to istna szko3a przetrwania: c?3owiek uczy sie jak ma zya sam ze soba, a tak?e jak sobie radzic w ka?dej sytuacji.................a przede wszystkim to nauczy3am sie robia pysznej Carmel macchiato od Sturbucksa- ach szkoda tylko, ?e nie dotarli ze swoimi kawami do Polski;) aa i zapomnia3abym - posiad3am smaczną umiejetnośa robienia donuts-ów -pyyycha:)
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.