Skocz do zawartości

Wypadek W Pracy


walt

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

Jestem w USA na wizie turystycznej i pracowalem jako care giver ( opieka nad starsza osoba po udarze) W pracy mialem wypadek, spadlem ze schodow, poslizgnolem sie na zabawce psa lezacej na schodach. Mam wstrzasnienie mozgu, naderwane miesnie kregoslupa i zwichniete palce u reki. ponadto bedac w szpitalu lekarze znalezli u mnie wade serca i prawdopodobie bede musial miec wszczepiony defibrylator. Mialem tylko ubezpieczenie turystyczne i ubezpieczalnia nie chce pokryc duzej czesci leczenia. Czy pracodawca zatrudniajac nielegalnie ma jakies zobowiazania do pracownika w takiej sytuacji? Niestety moj pracodawca od wszystkiego umywa rece, nie chce nawet zaplacic mi za ostatni miesiac przed podpisaniem relese. Co moge zrobic w takiej sytuacji.

Pilnie prosze o pomoc.

Napisano

Jezeli na miejscu byla policja i pogotowie to insurance domu, w ktorym stal sie wypadek, powinien pokryc Twoje leczenie. Jednak trzeba by znac dokladnie Twoja sytuacje zeby Ci cos pomoc, bo kazdy stan ma inne przepisy.

Wada serca nie jest spowodowana upadkiem wiec osoba u ktorej pracowales nie powinna byc za to obciazona kosztami. Ubezpieczenie turystyczne czesto wypiera sie wydatkow - inna rzecz, ze wypadek zdarzyl sie kiedy pracowales i ubezpieczyciel moze powiedziec, ze nie pokryje wydatkow zwiazanych z wypadkiem podczas pracy.

Zatrudniajac kogos nielegalnie pracodawca nie musi dawac Ci ubezpieczenia, nie musi pokrywac twoich wydatkow zwiazanych z leczeniem, ale w pewnych sprawach powinien pokryc ci leczenie zwiazane z wypadkiem (badz wlasciciel domu gdzie stal sie wypadek). To jest ryzyko zwiazane z tym, ze ktos podejmuje prace nielegalnie - nie mozesz potem oczekiwac takieg traktowania i takiego pokrycia kosztow badz wyplacania Ci pieniedzy przez czas leczenia, jak osoba zatrudniona legalnie.

Trzeba by znac szczegoly sprawy aby Ci pomoc.

Napisano
Witam.

Jestem w USA na wizie turystycznej i pracowalem jako care giver ( opieka nad starsza osoba po udarze) W pracy mialem wypadek, spadlem ze schodow, poslizgnolem sie na zabawce psa lezacej na schodach. Mam wstrzasnienie mozgu, naderwane miesnie kregoslupa i zwichniete palce u reki. ponadto bedac w szpitalu lekarze znalezli u mnie wade serca i prawdopodobie bede musial miec wszczepiony defibrylator. Mialem tylko ubezpieczenie turystyczne i ubezpieczalnia nie chce pokryc duzej czesci leczenia. Czy pracodawca zatrudniajac nielegalnie ma jakies zobowiazania do pracownika w takiej sytuacji? Niestety moj pracodawca od wszystkiego umywa rece, nie chce nawet zaplacic mi za ostatni miesiac przed podpisaniem relese. Co moge zrobic w takiej sytuacji.

Pilnie prosze o pomoc.

Skarz ciulaskow, tylko popytaj o dobrych prawnikow.

Napisano
Skarz ciulaskow, tylko popytaj o dobrych prawnikow.

Zeby kogos skarzyc trzeba miec podstawy, bo zaden adwokat nie wezmie sprawy, gdzie otrzymuje wynagrodzenie w zaleznosci od tego czy wygra, o tak sobie, aby sprawe przegrac i nic z tego nie miec.

Jesli wypadek nie byl nigdzie zgloszony, jesli nie ma raportu, jesli na miejscu nie bylo pogotowia i policji, jesli do ubezpieczenia nie bylo podane, ze wypadek zdarzyl sie podczas pracy, to jak teraz - po jakims juz czasie - bedziesz kogos skarzyl? To tak jakbys Ty, ktory mnie nie znasz, ale np. wiesz gdzie mieszkam, np. zlamalbys sobie miesiac temu reke i teraz skarzyl mnie, ze u mnie pracowales i mam Ci pokrywac rachunki i placic odszkodowanie. Pokaz mi jednego sedziego, ktory w ogole dopusci taka sprawe pod rozpatrzenie. Musisz miec dowody, zeby cos takiego przeszlo. Dobry prawnik nie wezmie sprawy jesli nie bedzie z tego mial pieniedzy, bo my prawnicy nie pracujemy charytatywnie na zasadzie "uda sie albo sie nie uda" - my mamy placone z tego co wygramy dla klienta wiec logiczne jest, ze nikt nie bedzie bral sprawy, ktora jest pod znakiem zapytania - kazdy wezmie sprawe, gdzie wie, ze zarobi.

Byc moze w wypadku tego czlowieka sa podstawy aby wziac te sprawe, ale tego nie wiemy.

Napisano
Byc moze w wypadku tego czlowieka sa podstawy aby wziac te sprawe, ale tego nie wiemy.

A coz mu pozostaje skoro nikt nie chce pokryc kosztow jego leczenia?

Rozumiem ze powyzszy post jest dla walt rada by ostroznie podchodzil do kwestii dochodzenia swoich praw (by nie zostal oszukany na ten przyklad)?

Napisano

Wypadek byl zgloszony. Przyjechala straz pozarna i pogotowie. Przez 3 dni bylem w szpitalu. Mam tez dowod ze pracowalem gdyz placone mialem czekiem.

Napisano

W sprawie wypadku w domu skarzysz praktycznie nie klienta tylko jego polise ubezpieczeniowa najpierw.

A potem lub jednoczesnie mozesz klienta(wlasciciela domu) ale to juz inna sprawa.

Kazda nieruchomosc powinna miec polise ubezpieczeniowa zabezpieczajaca wlasciciela od takich nieszczesliwych wypadkow.

Inaczej moze wygladac sprawa czy ta polisa pokryje ten akurat wypadek.

Napisano

A czy mam w ogole jakas szanse wygrac sprawe skarzac wlasciciela domu, jesli schody maja defekt, ale nie ma zadnego swiadka jak doszlo do wypadku?

Napisano

Skontaktuj sie z kilkoma prawnikami, jesli powiedza ze chca brac to sprawe to powinno znaczyc ze mozesz wygrac (z tego co wiem prawnik nie pownien wziac od Ciebie kasy za to, bo jego zaplata bedzie procent od tego co wygra). Choc tez nie do konca wygra, to jest jakies procedura ugodowa czy cos, do rozprawy przed sadem jako takiej dochodzi chyba bardzo rzadko.

Tak wiec poszukaj wsrod znajomych komu zdarzyl sie wypadek i czy moga kogos polecic

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...