Skocz do zawartości

21 Listopada Dzien Zyczliwosci


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

jak kto sie mowi od czegos trzeba zaczac to raz

a teraz pokaz mi wiekszosc spoleczenstwa amerykanskiego ktore tak postepuje jak jest napisane?bo to ze ktos sie usmiech nie oznacza odrazu ze jest zyczliwy do mnie i mi poda pomocna dlon jak kto czasami sie czyta na forum ,,,wiele razy dostalem tak po tzw tylku

bo ktos sie usmiechal a swoje robil tzn cos nie odpowiedniego...

bo nie sam usmiech swiadczy odrazu o zyczliwosci i pomocy ,,no ale to chyba kazdy o tym wie ...

Napisano

Sly nie obchodzi mnie jakich doswiadczyles tyranii w trakcie pobytu w USA.

Ja zyje tu juz na tyle dlugo aby odroznic grzecznosc wsrod spoleczenstwa amerykanskiego

i kompletny brak tego zachowania w spoleczenstwie polskim.

Nie bede sie rozpisywal na czym to polega bo trzebaby powiesc napisac a do ciebie moze niedotrzec, gdyz widzisz wszystko przez pryzmat wlasnych odczuc.

Niemniej wychodzac na ulice przynajmniej gdzie ja mieszkam ludzie sa grzeczni, zatrzyma sie aby przepuscic cie gdy jedziesz samochodem, gdy idziesz na piechote pierwszenstwo ma pieszy (nikt go nie pogania albo nie przejedzie na przejsciu) przytrzymaja coi drzwi jak wchodzisz i wychodzisz, to zycie codzienne. Takiej interreakcji doswiadczam, Sly przyklady zycia codziennego (mojego) mowia inaczej i stoje przy tym. Spoleczenstwo polskie jest z grzecznocia zycia codziennego na bakier Koniec krpoka i daleko mu do amerykanskiego.

Moze twoje prywatne "nieodnalezienie sie" w tym kraju przesladuje cie tak bardzo ze nie widziales nic poza swoim "being bullied all the time".

Napisano

gal widzisz w tym co piszesz masz duzo racji i duzo osob napisze cos podobnego i czy mam z takimi osobami polemizowac jesli im sie dobrze wiedzie,jesli maja pewne sprawy zapewnione lub tez nie doswiadczaja pewnych spraw lub tez umieja sobie z tym poradzic..a no nie bo raz to do niczego to nie doprowadza,a jeszcze moze pokazac jak kto napisales ze dana osoba niczego nie widziala,,nie doswiadczyla, jesli tak zle jest w Polsce a tak dobrze w USA to dlaczego mam nie pisac czegos innego-czego doswiadczylem?jaki procent osob moze napisac cos nie odpowiedniego aby nie byc posadzonym ze Ty niczego wiecej nie wiedziales-nie doswiadczyles--lub tez nie chcesz zobaczyc a to jest nie prawda i bledem bo doswiadczylem wiele spraw dobrych ale czy One maja pokazac moje zycie lepsze?ze mialem pomoc-ze nie bylem oszukany chociaz takich dobrych mialem miej wiecej 1/4 lub tez mniej a wiecej bylo takich co mnie oszukali-wyrulowali lub tez powiedzieli nic mnie to nie obchodzi,,mam swoje zycie ...Ktos mi powiedziec ze dobre to i 1/4 ,i ma racje chociaz czytajac nie ktore posty mozna miec wrazenie ze takich dobrych osob jest w USA z 2/3 lub tez wiecej a wiec albo za malo szukalem-spotykalem sie z osobami lub tez mialem takie szczescie spotykac tych zlych chociaz tego nie chcialem i nie szukalem tego..

jak kto kiedys bylo napisane,,szybciej sie zmieni miejsce zamieszkania,prace niz sie spotka osoby od serca ,takie co pomoga i nie wyroluja Cie

Moze kiedys przyjdzie taki czas ze moze bede pisac cos innego,..mam taka cicha nadzieje i wtedy komus takiemu jak Ja napisze cos takiego jak Ty lub tez cos podobnego ...

bo przeciez nie beda ciagle pisac o tym wszystkim przez caly czas jak beda jakies znaczace zmiany w moim zyciu

ps mysle ze dobrze napisalem co mialem na tzw sercu,,duszy(miej wiecej) a jesli nie to przepraszam ale to nie bylo zamierzone aby polemizowac i pokazywac tego jak kto w USA czy gdzies indziej jest zle

A i cieszy mnie to ze Ty jak i inne osoby macie takie osoby,mieszkacie w takich miejscach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...