wierzba Napisano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2009 Nie długo kończę technikum i mam zamiar przeprowadzić się do stanow i zaczac tam studia lecz raczej nie bede mial zbyt duzego wsparcia finansowego od rodzicow co w takim wypadku robic? Czy trudno się dostac na studia? np na Brown University? Jak w stanach traktują polakow? Czy bedzie mi tam ciezko? Czy bede w stanie zarobic na studia i jednoczesnie się uczyc? Proszę o pomoc i z gory dziękuje
Jim Beam Napisano 9 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2009 Nie długo kończę technikum i mam zamiar przeprowadzić się do stanow i zaczac tam studia lecz raczej nie bede mial zbyt duzego wsparcia finansowego od rodzicow co w takim wypadku robic? Studiowac w Koszalinie. Czy trudno się dostac na studia? Nie. Jak w stanach traktują polakow? Taserem. Czy bedzie mi tam ciezko? Tak. Czy bede w stanie zarobic na studia i jednoczesnie się uczyc? Nie. Proszę o pomoc i z gory dziękuje Prosze bardzo. a teraz poczytaj uwaznie watki o wizach studenckich na tym forum i odezwij sie jak bedziesz mial jakies pytania.
kara_kc Napisano 9 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2009 jeśli chcesz jechać na wizie studenckiej nie masz szans się sam utrzymać (szczególnie, że żeby dostać wize musisz pokazać, że masz kase na 1 rok studiów z góry) . jeśli masz zieloną kartę sytuacja jest trochę lepsza bo możesz np przez rok pracować i odłożyć coś, ale jako nastolatek dostaniesz mało płatną pracę i pewnie nawet nie wyciągniesz 20 000 na rok pracując 5 dni w tygodniu. Nie wiem ile kosztuje ten Brown Univ ale musisz się liczyć z kosztami 15-20 tyś na rok, czyli byś musiał odkładać wszystko, co raczej jest niemożliwe. Na 1 roku nie ma też specjalnie stypendiów (ale pamiętaj, że na wizie studenckiej twoje szanse na stypendium są praktycznie 0 przez całe studia undergraduate, z zieloną kartą masz szansę się może załapać na jakąś pomoc federalną czy stanową). Szczerze nie wiem jak jest z pożyczkami studenckimi na college. Takei pożyczki się spłaca po zakończeniu studiów (znów wiza studencka Cię tu dyskwalifikuje). Możesz też rozważyć jakiś community college na początek - jest tańszy niż uniw a potem po roku np możesz się przenieść na uniw i dyplom będziesz miał uniw . Ale znowu jeśli chcesz studiować na studenckiej ciężej dostać wizę na community college niż na dobry uniw. Na twoim miejscu postudiowałabym w Polsce przynajmniej żeby dostać licencjat. Poszukaj dobrego uniw, który np ma kontakty z jakimiś uniw w stanach to będzie się łatwiej potem przenieść. Nie wiem na jakim poziomie chcesz kończyć edukację. Generalnie studia mgr w stanach też są dorgie ale trwają krócej i dobre bogate uniw oferują większą pomoc finansową (czasami nawet dla międzynarodowych). PhD to już luksus bo większosć uczelni daje Ci pełne stypendium i się nie musisz martwić o kasę. Edukacja w stanach jest strasznie dorga i rodzice częto odkładają przez całe życie dziecka, żeby potem ono mogło sobie normalnie studiować. Poza tym odnoszę wrażenie, że studia tutaj są cięższe niż w Pl. tj więcej się musisz uczyć itp (przynajmniej na wyższym poziomie - nie wiem jak jest na undergraduate). Pozdr
wierzba Napisano 9 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2009 z pracą to mysle ze nie bylo by zle poniewaz jestem w technikum (technik elektronik) czyli musze zdobyc zielona karte badz pieniadze zeby zaczac studia oraz zdac TOEFL i SAT cos jeszcze? czy ktos studiowal w stanach i mogl by opisac jak sobie radzi? bardzo mnie to interesuje co do zielonej karty jaka jest teraz sytuacja? tzn jak ją zdobyc i czy loteria nadal istnieje? byl bym wdzieczny jak by ktos dodal cos pomocnego do tematu dziekuje
kara_kc Napisano 9 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2009 yyyy... zielona karta to nic prostego. nie licz na to jak nie masz rodziców. loterii nie ma już w PL - przynajmniej na przyszły rok z tego co wiem (jest tu caly dzial o loterii). zatem ta opcja odpada. zostaje wiza studencka F1. na forum masz mnóstwo o tym jak ją dostać. najważniejsze musisz mieć NAJPIERW kasę na koncie (albo Twój sponsor). Na F1 NIE MOŻESZ pracować. jedynie w wymiarze 20h na tydzien na KAMPUSIE tj np w bibliotece (zatem sredni sie liczy czy jestes technikiem elektronikiem czy nie) ale kasa z tego bardzo licha - na bieżące wydatki. Nie jesteś w stanie na wizie studenckiej zarobić na studia i utrzymanie. musisz mieć odłożoną kasę, a pracując w Polsce troche Ci z tym zejdzie. Może warto jednak rozwazyc pojscie na uczelnie w pl - wybierz taka ktora w czasie studiow oferuje wymiane studentow z usa. moja kolezanka tak na pol roku tu przyjechala i musiala pokryc jedynie koszty utrzymania. wtedy zobaczysz czy w ogole tutaj ci sie podoba. No chyba że jestes wybitnie zdolny. Fullbright daje stypendia na 1 rok studiow ale chyba generalnie na wyższym poziomie niz college. poszukaj. Co do zdawania na studia - tak TOEFL i SAT (ale są różne wersje - zależy od uczelni). Musisz też mieć zrobioną ewaluację dyplomu ze szkoły course by course żeby mogli obliczyć twoją srednia (GPA). Generalnie pisze się też takie podanie letter of purpose i to jest baaaaardzo wazna czesc rekrutacji. bez tego ani rusz. nie jestem pewna jak jest w przypadku twojego uniw ale czasami tez uczelnie wymagaja listow rekomendacyjnych od nauczycieli.
Rademedes Napisano 9 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 9 Grudnia 2009 odpowiedzi na swoje pytania znajdziesz na tym forum
katlia Napisano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 10 Grudnia 2009 I nie licz na uniwersytet typu Brown - to jeden z najbardziej elitarnych w USA, szkola z Ligii Bluszczowej, akceptuje tylko tych naj naj i do tego uczelnia kosztuje w rejonie $50,000 na rok.
randy Napisano 18 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 18 Grudnia 2009 Kara jak wrazenia ze studiowania przez pierwszych kilku miesiecach? Bardziej intensywnie to wszystko wyglada jak w PL?
kara_kc Napisano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Napisano 21 Grudnia 2009 Pierwszy semestr za mną - uf. było co robić. powiem szczerze, że musiałam się bardzo dużo uczyć, żeby utrzymać się na tym samym poziomie co w Pl. Z jednej strony materiału jest dużo więcej, ale z drugiej jakoś łatwiej się uczyć - nauczycielom naprawde zależy, żeby jak najwiecej "dotarło" - sami dają dodtakowe materiały do czytania itp, a nie tak jak w Pl, że jesteś zdany na samego siebie. Podoba mi się, że każdy kurs ma z góry zaplanowny przebieg - idea sylabusa jest po prostu genialna choć niezmiernie prosta w założeniach. Podoba mi się to, że profesorowie mówią o swoich oczekiwaniach wobec nas. wszystko jest takie bardziej "jawne" niż w Pl. i nie ma tu kultu "wielkiego pana profesora" do ktorego można zwracac się jeno z pochyloną glowa. Zatem wrazenia bardzo pozytywne chociaz jak juz mowilam - pierwszy raz w zyciu musialam sie uczyc prawie codziennie a nie tylko w sesji dzieki temu chyba sesja tez nie byla tka stresujaca! Poziom na mojej obecnej uczelni jest duzo wyzszy niz w na moim uniwerku w Pl. ale na to składa się wiele czynnikow, chociazby to, ze mam tu dostep do profesorow i wiem co robia w swoich laboratoriach (co w Pl nalezalo do rzadkosci) teraz delektuje sie przerwa swiateczna i blogim nic-nie-czytaniem pozdrawiam i wszytskim goraco polecam studia tutaj na poziomie graduate!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.