madzia13387 Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 Witam. W 2005 roku pierwszy raz starałam się o wizę i dostałam na rok.Do ambasady jechałam z zaproszeniem od "wujka". Pierwszy raz jak poleciałam to byłam tam dwa miesiące.Na ta promesę wizowa wpisali ze lecę do wujka (imię nazwisko i adres) oraz ze będzie mnie gościł u siebie przez 4 tygodnie- oczywiście te dane były spisane z zaproszenia.(wizę wjazdowa miałam na 6 miesięcy). Miał ktoś z Was wpisane takie dane ?? W 2007 pojechałam do Ambasady po wizę no i nie dostałam bo babka powiedziała mi ze po 1. Jak byłam pierwszy raz w stanach to PRZEKROCZYŁAM:( termin powrotu bo na wizie mam wpisane ze wujek będzie mnie gościł 4 tygodnie a ja byłam dwa miesiące, a przecież wiza była ważna do 15 lipca 2006! No to jak to w końcu jest? przekroczyłam ten termin czy nie? Może ktoś był w podobnej sytuacji? Z góry dziękuję za odpowiedź.
danik Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 to nie jest przekroczenie długości ważnego pobytu, czyli dł wizy, tylko odmowa była spowodowana tym, że deklarowałaś 4 tyg pobyt, a byłaś 2 miesiące, często stosowana praktyka
Bloosik Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 Zgadza się, jak to się mówi, uznali, że jesteś ''niewiarygodna'' czy jakoś tak Często spotykany niestety problem... Deklarowałaś tyle a zostałaś znacznie dłużej.. No to może zapytam o coś takiego... Jeśli teraz w grudniu przy staraniu się o wizę we wniosku wpisałem dokładną datę wylotu i czas pobytu na dwa tygodnie, to wiadomo, że będę musiał być w USA max. tyle, ile deklarowałem we wniosku i wrócić w terminie 2 tyg. Jednak przy każdym kolejnym wylocie powiedzmy za pół roku lub rok, będę mógł już być ile mi się podoba np. miesiąc lub dwa (oczywiście adekwatnie do czasu wyznaczonego na I-94), tak?? Już żaden czas z wniosku wizowego mnie nie obejmuje, bo to się liczyło tylko przy pierwszym, najbliższym wyjazdem do USA po ubieganiu się o wizę, tak? 2. Co w przypadku, gdy termin wylotu lub pobyt i wylot z USA, który wpisałem na wniosku przesunę o dzień lub dwa +/- ?? Dzięki z gory za odp.
madzia13387 Napisano 20 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 Ja nie deklarowałam tylko 4 tygodni bo na wniosku miałam wpisane 2miesiące. no niewazne.staralam sie o wize dwa lata po tym pierwzym pobycie i w rozmowie nie wspomniala nic o drugim pobycie (dluzszym). Rok pozniej tez nic o tym nie wspominala. Mialam ta roczna wize i wpisane 4 tyg, czyli to tak jak bym mogla tylko raz wykorzystac wize.No nic. dziekuje za odpowiedz.
Saka Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 1. Nie ma czegos takiego jak pierwszy raz sie liczy, liczy sie kazdy raz. Legalnie w swietle prawa i wedlug ambasady jest pozostanie na jak dlugo sie deklaruje, bo mowiac w ambasadzie ze jedziesz na 6 miesiecy to ambasada zweryfikuje twoje plany, choc zapewne nie dajac tobie wizy, bo 6 miesiecy to kilkanascie tysiecy zlotych na zwiedzanie. Jasnym jest, ze turystycznie nie jezdzi sie na 2-3 miesiace, badz dluzej, ale max 2-3 tygodnie, bo jednak ameryka do najtanszych nie nalezy. Wiele osob kreci i probuje jezdzic do wujkow w odwiedziny, ale 80% takich osob podejmuje przez te 6 miesiecy nielegalna prace i konsulowie doskonale zdaja sobie z tego sprawe i szukaja tylko punktu zaczepienia, aby wizy nie wydac. 2. Aby nie dac ambasadzie powodu, aby cie nastepnym razem odrzucili najlepiej wyjechac tak jak sie deklarowalo, czyli jak jedziesz na 2 tygodnie to wyjezdzasz w tych 2 tygodniach. Kazda zwloka daje pretekst ambasadzie i to twoja sprawa, aby dbac o jak najlepszy record. PS. Dodam jeszcze, ze nawet legalnie zmieniajac status mozesz sobie zablokowac droge do USA.
madzia13387 Napisano 20 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 Oczywiscie bylam tyle ile deklarowalam na wniosku, a drugiego razu deklarowac nie musialam.I ani razu nie przekroczylam terminu powrotu. Drugi raz wizy nie dostalam z innego powodu, ktorego jestem swiadoma. chcialam tylko rozjasnic sobie to.ok dzieki
Bloosik Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 Saka, ok rozumiem, z tym że chodzi mi o to, że jeśli teraz polecę pierwszy raz wg daty podanej na wniosku wizowym, na 2 tygodnie, to czy ponownie np. za rok będę mógł sobie polecieć na dłuższe zwiedzanie np. na 4 tygodnie? Bardziej by się przyczepili, gdybym teraz zamiast deklarowanych 2 tygodni, poleciał na 4 tygodnie, ale jeśli teraz wrócę w przeciągu 2 tygodni to np. za rok będę chciał poleciec sobie na powiedzmy miesiąc, to chyba wówczas się nie przyczepią bo tym pierwszym razem, który deklarowałem na wniosku wizowym, wróciłem na czas czyli w ciągu 2 tygodni, prawda...? Więc gdybym ubiegał się ponownie o wizę za 10 lat (bo wtedy upływa termin mojej wizy) to by widzieli w systemie ambasady, że za tym pierwszym razem (czyli marzec br., bo się teraz wybieram) wyleciałem wg daty i wróciłem wg danych deklarowanych na wniosku, więc powiedzą sobie ''ok, wrócił za pierwszym razem do Polski zgodnie z podanymi danymi we wniosku..'' więc o każdą kolejną podróż już by się nie czepiali np. gdybym poleciał ponownie do USA w 2011, 2012, 2015 ale już na miesiąc... nieprawdaż?? Bo czytając Twojego posta trochę przez chwilę pomyślałem, że przez deklarowanie na wniosku dokładnej daty wylotu jako najbliższej podróży do USA od wydania wizy, zamknąłem sobie drogę wylotu do Stanów na np. miesiąc przy każdej kolejnej podróży w przyszłości... trochę głupie by to było... Tym bardziej jeśli we wniosku wizowym jest wyraźnie data wylotu czyli np. 20.03.2010 i czas jaki zamierzam tam zostać, więc oczywiste jest, że nie tyczy to się każdej kolejnej podróży w przyszłości właśnie ze względu na wyraźną datę tej pierwszej. Wiem, że teraz muszę wrócić w ciągu 2 tygodni, bo to będzie moja pierwsza podróż a jednocześnie będzie to podróż ta, którą wpisywałem na wniosku wizowym, ale w przyszłości i tak nie chcę lecieć na żadne 3-6 miesięcy tym bardziej po to by nielegalnie pracować, ale chodzi mi już o np. miesiąc pobytu tam czysto w celach turystycznych..
sly6 Napisano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2010 madzia13387 wiele osob tak mialo i ma jak widac nadal,,,ze pisze jedno a wychodzi cos innego lub tez na wizie sa rozne adnotacje i jesli ktos chce miec duza szanse na wize za 2 razem to powinnien tego przestrzegac...bo urzednik mogl Ci dac pobyt na 1 tydzien a ty bys wpisala ze chcesz 2 miesiace..bo to ze chcesz to 1 sprawa a urzednik wydaje inne postanowienie i moze to wziasc poduwage lub tez nie i jak widac niewzial... Bloosik moze ja dodam swoje tzw 3 grosze,,,nie wiem jaka wize otrzymasz,,co bedziesz mowic,na kogo trafisz i dlatego tez mozesz sobie latac w porzadku a nie dostac wizy a mozesz (bo sa takie osoby) ze nie trzymaja sie tych wytycznych i dostaja wizy ale to jest tzw maly %... I teraz wiele osob mysli ze poleci za 1 razem na 1-2 tyg a potem poleci na 6 miesiecy to nie bedzi eproblemu,,a no moze byc bo w ds 156 masz wpisac podroze do usa i dlugosci pobytu i wyjdzie ile byles...i teraz jak chcesz miec wiekszy % na wize-wjazd to pilnuj sie pewnych spraw...
Bloosik Napisano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2010 Owszem, ale w DS 156 miałem wyraźnie: ''proszę podac dokładną date wyjazdu do usa'' a tuż pod tym musialem wybrac dokladną datę wraz z rokiem wiec wybrałem te date dokladna date w ktorej lece teraz w marcu do usa, pozniej obok bylo na jak dlugo wybieram sie do usa wiec wpisalem dwa tygodnie, z reszta sam znasz na pewno te obecne wnioski ds 156 jak wlasna kieszen wiec co ja tutaj tlumacze No ale wlasnie o to mi chodzi, ze jeśli wyraznie musialem podac dokladna date to wiec chodzi im o najblizszy wyjazd do usa od momentu ubiegania sie o wize i chyba wiadomo, ze te dwa tygodnie odnosza sie do tej daty wyjazdu obok na wniosku.. Teraz polece wg danych na wniosku tj w dokladnym terminie i wroce takze w przeciagu dwoch tygodni ale chodzi mi o to ze w kazdej kolejnej podrozy w przyszlosci jesli bede chcial powiedzmy poleciec ponownie na wakacje i pozwiedzac wiecej to chcialbym poleciec np. na 5 tygodni wiec jesli zobacza ze w pierwszym wyjezdzie (czyli marzec br.) wrocilem wg danych jakie wpisalem we wniosku wizowym, to chyba do kolejnej podrozy juz sie nie przyczepia... oczywiscie mogliby gdybym byl w usa np. ok 3 miesiecy albo i wiecej np. tak jak napisales 6 miesiecy hehe.. Nawet w zyciu bym nie ryzykowal nawet na 3 miesiace bym nie lecial No ale mimo wszystko obawa zawsze jest... Bo to tak wygląda, jakbym nie mógł już powiedzmy w 2012 roku leciec ponownie ale na nieco dluzej np. 5 tygodni zeby pozwiedzac wiecej....
sly6 Napisano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2010 Bloosik takie pobyty pokazuja urzednikowi czy jestes turysta czy tez nie,,,fakt nie mozna czegos powiedziec na 100% ale takie krotkie pobyty zwiekszaja % ze cie wpuszcza znowu ps zadzwon do Ambasady i sam zobaczysz co powiedza,,nie dzwon na infolinie nr centrali znajdziesz w google:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.