siamano Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 Witam, wszystkich! Mam krótkie i konkretne pytanie do wszystkich doświadczonych eksplorerów Alaski. Z jakim biurem jechac i gdzie żeby zarobić jak najwięcej? Interesuje mnie kontrakt na 3 miesiące, a zarobki- wiadomo- im więcej tym lepiej chociaz nie wyobrazam sobie zeby za 3 miesiace ciezkiej po kilkanascie godzin dziennie nie przywiezc minimum 7000$. Jakie biuro? gdzie mają oferty od pracodawców najbardziej "reliable" i najlepiej płacacych. Ciezka praca nie jest mi obca wiec o to sie nie boje, byle kasa sie zgadzala. Wszystkie wskazówki dla Alaskowego "pierwszoroczniaka" mile widziane!
olciaaa84 Napisano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2010 ZADNE Z BIUR NIE MOZE ZAGWARANTOWAĆ CI, ŻE ZAROBISZ KASĘ, BO TO OD NICH NIE ZALEŻY A WYŁĄCZNIE OD ILOŚCI RYB, WIĘC SIĘ RACZEJ SUGERUJ CENĄ ZA WYJAZD A NIE KASĄ JAKĄ MOZESZ TAM ZAROBIĆ, JEDYNIE MOGĘ CI POWIEDZIEĆ, ŻE JA BYŁAM TAM JUŻ 3 RAZY I Z KAŻDYM SEZONEM JEST CORAZ GORZEJ (MNIEJ RYB) I MIMO TEGO, ZE MAM WIĘCEJ ZA GODZINĘ TO I TAK ZARABIAM CO ROKU MNIEJ, WIECEJ TYLE SAMO. POWODZENIA
sly6 Napisano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2010 olciaaa prosze wylacz nastepnym razem caps lock
siamano Napisano 21 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2010 Ktos jeszcze ma jakies cenne info nt. Alaski?
dreamtox123 Napisano 27 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2010 Ktoś się wybiera tutaj - Petersburg ? http://www.hookedonfish.com/locations/ptg/ Wiem, że w zeszłym roku było wielu chętnych, a w tym? Oferta jest aktualna i wydaje się kusząca. We wrześniu można zjechać do CA i tam znaleźć inną pracę albo zacząć zwiedzac. We are looking for seafood processors. The job is from July 1st through August 31st.The job requires stamina. You can possibly work up to 14-16 hours per day 7 days a week doing repetitive motion in a moist and cool environment. The wage is $7.75 straight time per hour with $11.63 overtime.
dzagoda22 Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2010 Byłam w zeszłym roku na Alasce, więc postanowiłam podzielić się moją opinią na ten temat. Byłam raz i to mi zdecydowanie wystarczy. Lato na Alasce nie jest ciekawą pora roku. Szaro, buro zimno i deszczowo. Może lodowce maja swój uroku ale zdecydowanie lepiej podziwiać je zimą. Ryb w zeszłym roku nie było w ogóle...znajomi pracowali tylko 4 tyg oczywiście bez nadgodzin po czym im podziękowano. Odległości miedzy większymi miastami są olbrzymie utrudnia to jakiekolwiek poruszanie się czy zwiedzanie. Poza tym ceny w sklepach wysokie to samo jeśli chodzi o wypożyczenie auta czy wynajmu mieszkania. Na zrobienie jakiś fajnych zakupów nawet nie liczcie...Ok jeśli ktoś nastawia się tylko i wyłącznie na zarobek i reszta go nie obchodzi to może zaryzykować...tylko pamiętajcie wszystko zależy od tego czy są ryby a tego, że będą wam nikt nie zagwarantuje...Moim zdaniem lepiej jechać do większego, turystycznego miasta w innym stanie gdzie na pewno łatwiej znaleźć pewną pracę niż ryzykować brakiem ryb na totalnym pustkowiu...
piotr8 Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2010 Byłam w zeszłym roku na Alasce, więc postanowiłam podzielić się moją opinią na ten temat. Byłam raz i to mi zdecydowanie wystarczy. Lato na Alasce nie jest ciekawą pora roku. Szaro, buro zimno i deszczowo. Może lodowce maja swój uroku ale zdecydowanie lepiej podziwiać je zimą. Ryb w zeszłym roku nie było w ogóle...znajomi pracowali tylko 4 tyg oczywiście bez nadgodzin po czym im podziękowano. Odległości miedzy większymi miastami są olbrzymie utrudnia to jakiekolwiek poruszanie się czy zwiedzanie. Poza tym ceny w sklepach wysokie to samo jeśli chodzi o wypożyczenie auta czy wynajmu mieszkania. Na zrobienie jakiś fajnych zakupów nawet nie liczcie...Ok jeśli ktoś nastawia się tylko i wyłącznie na zarobek i reszta go nie obchodzi to może zaryzykować...tylko pamiętajcie wszystko zależy od tego czy są ryby a tego, że będą wam nikt nie zagwarantuje...Moim zdaniem lepiej jechać do większego, turystycznego miasta w innym stanie gdzie na pewno łatwiej znaleźć pewną pracę niż ryzykować brakiem ryb na totalnym pustkowiu... Witaj dzagoda22, w jakiej miejscowości pracowałaś i w jakiej przetwórni?
dzagoda22 Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2010 Ja pracowałam w Anchorage ale nie w przetwórni....Moi znajomi o których pisałam pracowali w Neknek.
kamynski Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2010 a powiedz w jakiej przetworni w naknek byli Twoi znajomi??
muzzy Napisano 13 Marca 2010 Zgłoś Napisano 13 Marca 2010 Przegladajcie forum, czasami po trzy raze pisane bylo o danej miejscowosci, ilosci ryb, warunkach: Skrocie Naknek- "zawsze" bedzie to krotki kontrakt - max 5 tyg, ale teraz nastawiajcie sie na 3 tyg max, zmienily sie polityki firm, nie trzymaja ludzi dlugo, ADFG zamyka łowiska szybko, canneries wyczerpuja limity Dotyczy firm Leader Creek Yardarm AGS Ocean Beauty i wszystkie inne w Naknek, Togiak (Bristol Bay) Aha i nie wierzcie ze po skonczonym kontrakcie ktos sie do was zglosi z propozycja nastepnego kontraktu, znam tylko dwojke ktora po skonczonym kontrakcie dostala do łapek następne zlecenie. Nie dotyczy częsci pracowników North Pacific Seafood, ktorych z Togiak przenosza na KOdiak
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.