lu2000 Napisano 7 Sierpnia 2010 Zgłoś Napisano 7 Sierpnia 2010 sa tu waiting lists - listy i czeka sie dobre pare miesiecy jesli nie latale warto bo za 12K dostaniesz 1 bedroom z czynszem $750 raczej lat...Dwoch moich znajomych czekalo po 10 lat. Potem dostali kilka propozycji z ktorych musieli cos wybrac. I wybrali Graham niedaleko Greenpointu. Placili ok 600$ za one bedroom. Niezle zwlaszcze teraz kiedy przeszli na emeryture i przedstawili dokumenty czynsz zostal odbnizony do ok 200$ W mieszkaniu nie placa za prad, gaz, wode.
makdonald Napisano 5 Września 2010 Zgłoś Napisano 5 Września 2010 raczej lat...Dwoch moich znajomych czekalo po 10 lat. Potem dostali kilka propozycji z ktorych musieli cos wybrac. I wybrali Graham niedaleko Greenpointu. Placili ok 600$ za one bedroom. Niezle zwlaszcze teraz kiedy przeszli na emeryture i przedstawili dokumenty czynsz zostal odbnizony do ok 200$ W mieszkaniu nie placa za prad, gaz, wode. co to za ###### socjalizm w tym nowym jorku od dawna podejrzewalem ze nyc to taka ameryka na niby musialem przebywac w tym miescie kilka razy i zawsze mnie mdlilo a za kazdym razem jak na I-80 zobaczylem te bramke "welcome to pennsylvania" to doznawalem takiej ulgi jakby mi wyrwano bolacy zab i raptem przestalo bolec dla mnie ameryka to przestrzenie, szacunek do drugiego czlowieka i jego wlasnosci i niczym nie ograniczona mozliwosc bycia soba w kazdym razie ameryka dla mnie to nie zycie ze szczurami i/lub szczuropolakami w dwudziestopietrowym "project" plus wdychanie dymu papierosowego i innych smrodow wydzielanych przez "sasiadow", chamstwo i brak szacunku na codzien ( famous "nyc rudeness") nyc? chicago? NJ? thank you but no,thank you
gal Napisano 6 Września 2010 Zgłoś Napisano 6 Września 2010 Masz duzo racji takie tanie mieszkania to jak mieso z taniej jadki. Najczesciej w typowym "project". Moi znajomi tez zlozyli o takie mieszkanie i za kzdym razem jak im daja cos do wyboru oni nie biora bo strach tam mieszkac, i moze bezpieczenstwo jakie takie nie jest az podle to warunki i otoczenie do d. Ale nie wszedzie w NYC jest tak jak pewnie wiesz. Za tanie pieniadze nigdzie nie ma nic dobrego czy to PA czy NYC
makdonald Napisano 6 Września 2010 Zgłoś Napisano 6 Września 2010 zgoda ale dlaczego tu pisza ze np doormana mozna miec w "project" ? pamietam ten fragment z "zielonej karty" grunberga gdzie warszawscy zielonokartkowcy dostali "full package" w Lakewood, NJ tzn on prace i "miastowe mieszkanie" facet mowi takie duze mieszkanie komunalne bo ma 70 metrow kwadratowych i czynsz wynosi 750 dolarow ( tanio !) a o stad przy oknie do drzwi wejsciowych to jest cale 14 metrow i jest pokazane jak podnieceni dzwonia do rodziny w polsce i mowia jakie tu mieszkanie "dostali" a ci w pl napewno dostaja orgazmu z piruetem a potem jest jeszcze pokazane, ze nie maja lampy w sypialni bo tu w ameryce jest taki glupi zwyczaj ze nie montuja w suficie a znajomi polacy jeszcze im stojacej lampy "nie zalatwili" to bedzie trzeba tu dwa kinkiety a w liwing rumie ze trzy a poki co to sie goscio uczy angielskiego przy swieczkach co mu zona stawia na krzesle kolo lozka kiedy po osiemnaslu latach pobytu w stanach w 2005 roku polecialem do polski odwiedzic rodzine w lublinie to powiedzialem im wprost ze w stanach kokosow nie mamy i zyjemy raczej w dolnym pulapie sredniactwa domu nie mamy bo nas jeszcze nie stac i wynajmujemy apartament generalnie oszczedzamy mocno itd moja mama zrobila sie cala czerwona na buzi bo chyba tym ludziom przedtem opowiadala jak to synek po pansku w tej ameryce zyje no niestety prawda wyszla na jaw w kazdym razie w 2007 roku kupilismy dom za gotowke ( z foreclosure ale w stanie doskonalym i z cegly w bardzo dobrej dzielnicy) jak sie rodzina dowiedziala to sie pytaja przez telefon ze co sie tak tajniaczylem wtedy jak w lublinie bylem a ja im na to ze po prostu w tym kraju najtrudniejsze jest dla emigranta pierwsze dwadziescia lat potem juz wszystko jakos idzie z gorki ps a w ogole to ten serial grunberga jest super - goscio mieszka w stanach od 1981 roku ( i nie w getto z polakoszczurami) i kreci tam filmy dokumentalne."zielona karta" to wg mnie jego najlepszy film. co ciekawsze przeslanie tego obrazu odbierane jest calkiem inaczej przez polakow w pl niz przez takich jak ja - w pl z bohaterow filmu robi sie niemal bohaterow narodowych ( widac to po komentarzach na youtube) podziwia sie ich i zyczy wytrwalosci ja zas wyraznie widze dystans i sarkazm jezyka przekazu kiedy grunberg pokazuje goscia gdzies z jasla ktory w polsce mial "kilka wlasnych biznesow i jezdzil mercem" a tu tyra za grosze gdziez na budowie w chicago u polaka noszac "tu baj fors" i grunberg sie po prostu glosno zastanawia dlaczego za namowa matki ( czy tesciowej) zdecydowal sie losowac te wizy a jak wylosowal to dlaczego zdecydowal sie opuscic kraj, w ktorym zylo mu sie wzglednie dobrze zas druga para wychodzi jeszcze ciekawiej - obydwoje blisko 50tki chodza po zakupy do "szoprajtu" w poprzek autostrady a wracaja do "miastowego mieszkania" tez w poprzek tej autostrady ale jeszcze z nalezacym do szoprajtu wozkiem pelnym zakupow.... kto tu nie mieszkal wsrod amerykanow kilkanascie lat nie zrozumie tego typu dowcipow sytuacyjnych a jeszcze jak w sklepie kupuja te wode "polska wiosna" ( POLAND SPRING) to razem z zona spadlismy z kanapy
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.