Skocz do zawartości

Kilka Rad Dla Jadących Po Raz Pierwszy.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Chciałbym podzielić się z osobami które są tym zainteresowane kilkoma szczegółami o których nie wiedziałem przed wyjazdem na worka, a które z pewnością bardzo by mi wówczas pomogły. Poniżej przedstawiam kilka punktów o których nikt mi nie powiedział przed wyjadzem:

1. Nie jedzcie na wschodznie wybrzeże, począwszy od Nowego Jorku do Miami i do wszystkich południowych Alabam. Będziecie bardzo tego żałować ze względu na niemiłościerny klimat panujący w USA w lecie. Jak ktoś wyobraża sobie swoje wakacje myśląc o tych poprzednich z włoch czy upalnej hiszpanii - to w USA jest zupełnie inaczej. Jak tam jest - tak jak w Amazonce prosto z odcinków 'Boso przez swiat' Cejrowskiego - ogromna wilgotnośc utrudniająca normalne funkcjonowanie plus upały. Wyobraźcie sobie taką saunę przez 24h na dobę, wliczając w to noc - bo w nocy tam się nic nie zmienia i już macie dobre wyobrażenie tego klimatu. I mowie wam to jako osoba ktora uwielbia upaly - ale to co bylo w usa to bylo po prostu nie do wytrzymania - jeszcze raz odradzam wschod.

Jeśli już nie macie wyboru i musicie leciec na wschod to przynajmniej jedzcie do miejscowosci nad oceanem - ale nie na ratownika.

Na zachodzie - Kalifornia - jest lepiej ponieważ nie ma takiej wilgoności.

W Nevadzie, czyli Las Vegas czy Reno, z kolei nie ma wilgotności ale jest pustynny upał - więc jak ktos ma słabe serce lub jest gruby to może się to źle skończyć.

2. Za żadne skarby nie pracujcie na dworze (patrz punkt 1). W USA, zwłaszcza na wschodnim wybrzezu latem można funkcjonowac normalnie tylko w pomieszczeniu z klmatyzacją - która tak na marginesie jest w usa w każdym pomieszczeniu.

3. Warto poszukac w kantorach drobnych (klepaki) aby zadzwonic po przylocie do mamy. W usa automaty sa na zetony (a dokladniej na te ilustam centowki). Kupienie karty może okazać się dużo trudniejsze niż myslicie.

4. Naładowana i doładowana komórka - tylko wczesniej jeszcze trzeba isc do operatora i upewnic sie ze bedzie w usa dzialac (roaming). Plus przejsciowka do kontaktu zeby ta komorke naladowac.

5. Dwa razy tyle gotówki niż wam wszycy mówia na początek. Pierwsze zielone papierowwe dolary dostaniecie do reki duzo poniej niż myslicie.

6. Wydrukowana mapka okolicy do ktorej jedziecie z zaznaczonymi sklepami itp.

7. Wygodne, najlepiej czarne buty do pracy.

8. Dwa razy tyle skarpet, bielizny i przewiewnych, lekkich ubran oraz analogicznie dwa razy mniej bluz, swetrow i kurtek (chyba ze jedziesz na Alaske).

9. Tylko i wyłącznie na sam początek - trujące zupki chinskie (zakładając ze bedziecie mieli gdzie ugotowac wodę). Oraz coś suchego typu krakersy, suchary.

10. Domowa apteczka.

Napisano

Dodałbym jeszcze jedną rzecz. Jeżeli zamierza się gdzieś później podróżować dobrze byłoby wyrobić sobie kartę kredytową tu w Polsce czy nawet tam, jeżeli się takowej nie ma. Zamawianie hoteli, samolotów czy podobnych spraw bez karty się nie obejdzie. Pozdrawiam

  • 1 rok później...
Napisano

Jako weteran W&T (byłem 3 razy i jadę czwarty) muszę powiedzieć, że nie do końca się zgodzę ze wszystkim... Albo raczej miałbym pewne uwagi :)

1. Na wschodnim wybrzeżu nie jest tak źle. Wilgotność faktycznie jest dużo większa niż na zachodzie, czy w Europie, ale porównywanie do Amazonii jest trochę przesadzone. W Peten, w Gwatemali- tam to dopiero był humid... Aczkolwiek zgodzę się, że jeśli jest wybór i możliwość jechania na zachód- gnać na zachód. Ale oczywiście lepiej jest pojechac na wschód niz w ogóle nie pojechać :)

2. Tak, ale pod warunkiem, ze się waży 110kg i się nadmiernie poci. Pracowałem na dworze, na wschodzie i jakoś zarówno ja, jak i cała ekipa, pracujące ze mną, normalnie funkcjonowałem.

8. Tu bym polemizował, a właściwie coś dodał Generalnie zgoda, pod warunkiem, ze bierzemy jakieś stare rzeczy. Jeśli masz zamiar iść do sklepu i kupić "rzeczy na wyjazd"- odpuść. A powiem więcej- bierz najgorsze szmatławce jakie masz. Po pierwsze tamtejsze pralki i suszarki nie znają litości dla ubrań. Na pewno coś się zepsuje, popruje, zabrudzi nie do sprania itp. Zasada brzmi: "if you love it, leave it". No i druga sprawa- T-shirty w Walmarcie i to nie najgorszej jakości zaczynają się od $2. Koszulki Polo Ralph Lauren kupowałem po $10-15. Ja biorę zawsze dwie pary długich spodni, jedną bluzę z długim rękawem, jedną kurtkę typu softshell. I to są rzeczy, które z powrotem wrócą do Polski. Poza tym biorę wszystko to, co ma iść do wywalenia w liczbie takiej, zeby wypełniło mi torbę. Na miejscu dochodzą jeszcze jedne długie jeansy i kupuję wszystko nowe i przywożę.

9. Pytanie czy jest sens to targać przez ocean? W USA nie ma zupek chińskich? Są i to tańsze (rekord to promocja w Targecie 10 sztuk za 89 centów... i to jeszcze w Nevadzie, czyli bez taxu :D ). W Polsce i tak to trzeba kupić, Nie lepiej więc wymienić to na zielone i kupić na miejscu?

Generalnie wyznaję filozofię podróży Cejrowskiego- zaopatrzenie kupuję na miejscu. Odpuśćcie sobie kupowania środków na komary, zapasu kosmetyków na 3 miesiące, 5 past do zębów itp. To wszystko tam jest. I to jest taniej. Jak pierwszy raz przyjechałem to np. wziąłem 3 dezodoranty. Po czym wszedłem do Walmartu i zobaczyłem ten sam dezodorant w większym opakowaniu i to za 1/2 ceny polskiej (Old Spice Whitewater- tu kosztuje 15zł, sztyf 60g- w USA sztyft 92g, pod nazwą Fresh kosztuje $2,34). Przed pakowaniem sie połóż wszystko i zastanów się dwa razy czy jest sens daną rzecz brać. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości- zostaw. Jadąc na zakupy przed wyjazdem, zrób listę rzeczy, które chcesz kupić. Następnie wejdź na stronę np. Walmarta i sprawdź cenę tego w USA. Potem zastanów się, czy ma sens kupowanie tego i czy nie lepiej daną kwotę wymienić w kantorze.

Napisano

Akurat ubezpieczenie to nie jest problem, bo z tego co się orientuję dobre agencje WaT organizując wyjazd, koszty ubezpieczenia uwzględniają w cenę programu i uczestnik dostaje to w pakiecie.

Napisano

Ja biorę zawsze- przydaje się. Tylko mam maleństwo 10 cali, co waży mniej niż 0,5kg. Warto mieć skype i kontakt do rodziny praktycznie darmowy. Warunkiem jest internet, ale on praktycznie wszędzie jest, tylko czasem trzeba zapytać o hasło ;) Nawet po środku lasu w CT miałem całkiem znośne łącze :D

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...