Eliaszko Napisano 27 Lutego 2011 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2011 Witam Mam mały problem, a raczej moja znajoma mieszkająca w NY. Otóż, jakiś czas temu miała mały wypadek (przytrzaśnięty przez drzwi i zbity palec u dłoni). Pojechała z tym do szpitala, wszystko ładnie opatrzyli, podała numer ubezpieczenia i puścili do domu. Po paru dniach pojechała się upewnić czy wszystko jest jak należy z palcem, i spytała czy wszystkie dane są poprawne, czy ubzepieczenie pokryje koszty leczenia. Pielęgniarka obsługująca sprawdziła powiedziała że wszystko jest w porządku, ubezpieczenie pokryje. Ale! Wczoraj dostała 2 listy a w środku w sumie 4 kartki zatytuowane: 1. Patent statement 2. No-fault/Workers compensation injury Treść zawarta w jednym z dokumentów: "to gather accident information which is needed to properly file your insurance claims for the above-referenced account . as part of our investigation we are required to follow the below process : determine all available insurance coverage and bill those coverages in the proper order. Determine the order in which benefis are paid and the amounts that are payable when a member is covered under more than one insurance plan. coverages may be available under a medical payments provision on an automobile or premises policy , any available health insurance, and the insurance of any person who may be at-fault for the accident." I teraz moje pytanie jako że nie byłem w USA nigdy, oraz jestem trochę zielony z tych przepisów: 1. Co to są za dokumenty?? 2. Czy koleżanka będzie musiała pokryć koszty leczenia skoro ma ubezpieczenie?? Ubezpieczenie opiewa na kwotę do 50 tys $ Proszę o wyrozumiałaś względem mnie. Robię to dla dobra koleżanki która wyjechała na AuPair a jej rodzina ją trochę wykiwała. Pozdrawiam
sly6 Napisano 27 Lutego 2011 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2011 a ubezpieczala sie gdzie i kto ja ubezpieczal? ps a rodzina jak ja wykiwala?
Eliaszko Napisano 27 Lutego 2011 Autor Zgłoś Napisano 27 Lutego 2011 Aetna (erica travel) z siedzibą w Bostonie. Ubezpieczenie załatwiała jej agencja AuPair. Płąciła 2400 zł za ubezpieczenie. Powiedzmy że.. Nie wolno mi mówić Jej prywatna sprawa to jest. Jedyne co mogę powiedzieć to to że nie traktowali jej dobrze i chcą teraz inną.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.