Skocz do zawartości

ile da sie zaoszczedzia?!!


Rekomendowane odpowiedzi

Z ostatniej wyprawy po $$$$ przywiozlem 5 tys USD,

balujac w klubach ile sie dalo tak,zeby kolejnego dnia wstac do pracy(wieczor piotkowy ,sobota i niedziela bez ogrniczen),podrozujac to tu to tam ,jedzac w restauracjach ,knajpach (w domu zadko cokolwiek robilem-szkoda bylo mi czasu poswiecac na odiady)

Paccujac na 1 etat 8/h 5 dni /tydz (firma )

ps :zapomnial bym o zwrocie podatku 1900 USD (wliczam to w koszta podrozy) na czysto 5000 USD i nie moge powiedziec ,ze bym sie ograniczal.

ps2: za tydzien wracam spowrotem.Boston piiekne miasto noca :smt035 :smt020 :tancze: :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj widzialam peyczeka takiego amerykanina co pracuje na takim jakims stanowisku bylejakim nie wiem jak to sie nazywa ale chodzi w okolo osrodka i sprzata, kosi trawe, sadzi roslinki reperuje cos tam i po odliczeniu podatkow (240$) na reke dostal 540$ za 2 tygodnie pracy. Nie wiem czy to duzo jak na Amerykanina...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kto dla Ciebie jest przecietnym amerykaninem.Powiem tyle:W ubieglym roku bylem w USA ,wybralismy sie ze znajomymi na sobotnia bibe w kluby.Po dluzszym poszukiwaniu miejsca parkingowego w koncu cos sie znalazlo.A ,ze to bylo miejsce niemal ze hydrantu to sie zapytalem policjanta ktorych o dziwo w ten wieczor byl moltu (jak sie pozniej dowiedziale Kogres Demokratow sie odbywal czy mial sie odbyc ,nie wazne).Gadka z owym policjantem nabrala sensowny tok (jak sie okazalo z wlasnych obserwacjii byl na czyms co roznie nazywaja-pomaga w nieusypianiu) .A mianowicie z rozmowy dowiedzialem sie ,ze za kazda dodatkowa godzine po 40 h przepracowanej w tygodniu (doslownie za stanie i obserwowanie co sie dookola niego dzieje) otrzymuje 60$,za podstawowa ma 40$.A to za co mu placa w polsce mozna okreslic jako zwyklego "kraweznika".

Ile dostaje tygodniowo ?kazdy chyba umie liczyc??????!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
Dzisiaj widzialam peyczeka takiego amerykanina co pracuje na takim jakims stanowisku bylejakim nie wiem jak to sie nazywa ale chodzi w okolo osrodka i sprzata, kosi trawe, sadzi roslinki reperuje cos tam i po odliczeniu podatkow (240$) na reke dostal 540$ za 2 tygodnie pracy.  Nie wiem czy to duzo jak na Amerykanina...?

landscape tak sie to nazywa:) , jakie amerykani maja peychecki to roznie niektorzy maja rocznie 20tys inny maja 200tys z rozmow z amerykanami wynika ze srednio ludzie zarabiaja 75tys rocznie ale po studiach chyba, ja przed wyjazdem do usa strasznie bylem na kase napalony tylko $$$ mialem w oczach ale jakos zycie amerykan mnie zmienilo przestalem przywiazywac wage taka do pieniedzy, dzis pieniadze mam jutro wszysko moge stracic, pieniadze przychodza i odchodza a proba zagarniecia ich jak najwiecej konczy sie zazwyczaj ze zlym skutkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...