Skocz do zawartości

Wycieczka Po Kalifornii I Okolicy - Wskazówki I Propozycje


c4r0

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ;)

Planuję wycieczkę w czasie około 28.07 - 8.08.2011 (zapraszam rodzinę na wakacje). Plan ramowy wygląda tak:

Baza/centrum dowodzenia w okolicy Ventury (tam mieszkam)

[dzień 1]

1. Start na Fwy 101, kierunek San Francisco

2. Można przejechać przez Santa Barbarę, ale chyba nie warto.

3. San Fran - zobaczyć golden gate, alcatraz (z daleka), przejechać się cable car-em, połazić po fisherman's wharf

4. Dalej w drogę w kierunku Yosemite, gdzieś po drodze nocleg (nie na terenie parku)

[dzień 2]

5. Yosemite - myślę, że zejdzie cały dzień. Polecacie jakieś konkretne nie za trudne hike'i do zrobienia?

6. Wydostać się z parku, nocleg.

[dzień 3]

7. Bodie Ghost Town

8. Mono lake

9. w drogę w kierunku Las Vegas przez Death Valley

10. Jak zrobi się wieczorem mniej upalnie to zatrzymać się gdzieś w death valley i połazić chwilę (jakieś sugestie co zobaczyć?)

11. Dotrzeć do Vegas, tam załadować się do hotelu i wyjść na miasto połazić

[dzień 4]

12. W drogę w kierunku Zion NP

14. Wstąpić do Valley of Fire State Park

13. Połazić po Zion-ie (jakieś wskazówki co do hike'u? the narrows?)

14. W drogę w kierunku Grand Canyon north rim, nocleg po drodze.

[dzień 5]

15. Grand Canyon north rim, pooglądać, zrobić jakiś hike.

16. W drogę do Grand Canyon Village

17. Po drodze wstąpić do Page, zobaczyć horseshoe bend

18. Nocleg

[dzień 6]

19. Grand Canyon Village - zrobić jakiś hike albo i dwa

20. Nocleg poza parkiem

[dzień 7]

21.

Dobić do I-40, pocisnąć w kierunku Mojave nie omijając route 66 :)

LUB

Dobić do I-10 i kierować się do Joshua Tree

(która opcja lepsza? Może jechać do Mojave a potem się jakoś przedrzeć do Joshua Tree?)

22. Los Angeles - oglądamy jak starczy sił, a jak nie to ciśniemy do Bazy a potem wracamy do LA po odpoczynku. Co zobaczyć w LA? Na pewno ogrody w Huntington Library, pewnie jakieś ładne plaże obejrzeć - co jeszcze?

[KONIEC]

Plan niewątpliwie ciasny czasowo, ale zakładam że może się trochę rozciągnąć. Jak się wydłuży o 3-4 dni to nic się nie stanie.

Co jeszcze zobaczyć po drodze? Może zrezygnować z czegoś na rzecz jakiejś innej atrakcji? Jeśli ktoś ma jakieś wskazówki, poprawki itp to będę wdzięczny za pomoc :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odradzam zion. to taki park jakich wiele w polsce. nudaaa.

za to naprawde radze podjechac kawalek (jakies 2h) i isc do Bryce national park. bylam w obu zeszlego lata. bryce mnie powalil mimo iz spedziłam tam moze ze 2h w sumie. tak na przyszlosc naparwde piekne parki sa w utah (np. arches)i szczerze mowiac parki utah zrobily na mnie wieksze wrazenie niz sam wielki kanion. a i z tego co pamietam to nie licz na nocleg w grand canyon village bez wczesniejszej (nawet na kilka m-cy wprzod) rezerwacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Alcatraz mozna kupic bilety i zwiedzic cale wiezienie.

w LA oczywiscie hollywood.

Wiem, że można wejść do Alcatraz, ale czy warto? Co do Hollywood to oczywiście trzeba będzie się kopsnąć i zrobić zdjęcie ze znakiem, ale poza tym to słyszałem, że nie ma tam nic ciekawego, a sam jak byłem to też nic nie widziałem.
odradzam zion. to taki park jakich wiele w polsce. nudaaa.

za to naprawde radze podjechac kawalek (jakies 2h) i isc do Bryce national park. bylam w obu zeszlego lata. bryce mnie powalil mimo iz spedziłam tam moze ze 2h w sumie. tak na przyszlosc naparwde piekne parki sa w utah (np. arches)i szczerze mowiac parki utah zrobily na mnie wieksze wrazenie niz sam wielki kanion. a i z tego co pamietam to nie licz na nocleg w grand canyon village bez wczesniejszej (nawet na kilka m-cy wprzod) rezerwacji.

Hmm, w Zionie byłem w zeszłym roku i nie powiem, żeby to wyglądało jak w polskich parkach ;) Było całkiem spoko, nawet udało mi się utopić paszport w rzece :) W Bryce nie byłem i jest to rzeczywiście jakiś pomysł, zwłaszcza że i dla mnie byłaby to atrakcja bo w Zionie byłem a tam nie :D Dzięki za podsunięcie pomysłu.

Arches chętnie bym zobaczył, ale to jednak jest dodatek sporego kawału drogi. Nie wiem czy jest sens się na to porywać. Miałem wiosną jechać do Moab na rower, ale nie wyszło :D A to widzę, że jest jeszcze dalej.

Co do noclegów na terenie parku to zdaję sobie sprawę. Nie zamierzam nocować na terenie, tylko w jakichś przydrożnych motelach z dwóch powodów: taniej i nie trzeba rezerwować (znając życie w trakcie wycieczki się wiele poprzestawia więc nie wiadomo tak właściwie kiedy dokładnie do tego Grand Canyon Village dotrzemy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że można wejść do Alcatraz, ale czy warto?
Oj, warto.

Nie jestem znawcą tematu i nie wiem jak Twoi znajomi ale ja akurat zamiast chodzić po parkach (Yosemite) wolałbym się przejsc po Alcatraz, Hollywood Boulevard. Może akurat preferujecie tego typu spedzanie czasu.

Powtarzam, że nie znam waszych preferencji ale sadzę, ze lubicie przyrodę bo duzo parków w planie.

Subiektywnie patrząc w Zakopanem wolałbym zobaczyć Krupówki zamiast Tatrzańskiego Parku Narodowego czy (tak w wielkim uproszczeniu) w Krakowie wolałbym zobaczyć Rynek, Wawel, Wieliczkę zamiast Błonie czy Planty. Wieża Eiffla to tez lipa ale nie wyobrażam sobie opuszczenia jej podczas pobytu w Paryzu ? Te tramwaje w SF tez żadna rewelacji i do tego upchane turystami .... jednak sam widzisz. Byłem, poklepałem i jestem szczęśliwy ;)

Kazde miasto ma swoje punkty, które trzeba zobaczyc, odptaszkować. Jak napisałem wczesniej, czasem to lipa ale jak sie ich nie zobaczy to ma sie kaca do konca zycia. Ot, trzeba się samemu przekonać, że to nic ciekawego.

Hollywood Sign i obowiązkowy Grauman's Chinese Theatre (odciski dłoni gwiazd) przy Hollywood Boulevard, ew. Rodeo Drive gdzie J. Roberts robiła zakupy w Pretty Woman ale to bez sensacji oraz w SF Alcatraz, Pier 39, spacer po Golden Gate. Do Alcatraz trzeba wcześniej kupić bilety (najlepiej przez neta), są na prom na konkretą godzinę, spowrotem możesz wracac dowolnie, bilety są chyba po ok 35 dol.

Z moich osobistych dodałbym do atrakcji Calico Ghost Town (w drozde z GC do LA lub jadąc przez Mojawe) 12 mil od Barstow.

Route 66 - bedziecie przejeżdzać przez nie i długo jechac równolegle (kilkanaście metrów) jadąc 40-tką w drodze do Grand Canyon.

Polecam na kilkanaście minut zjechać (bo akurat sprawdziłem) w miejscowości Ludlow, gdzie stoi opuszczona stacja oraz domy. Można pojechac głebiej az do zapomnianego Bogdad :).

Grand Canyon oczywiscie super pomysl. Jesli nocleg poza parkiem polecam Williams, dość tanie i sympatyczne miasteczko i do tego miejscowośc własnie Route 66.

Jesli są dzieci to polecam Disneiland na południe od LA (ok 30 mil - Anaheim), znajduje się przy samej 5-ce. Dorośli tez się bawią doskonale.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że warto dzwonić do hoteli dzień wcześniej lub nawet w tym samym dniu. Czasem miejsca się zwalniają. W ten sposób (i przy pomocy telefonu do lokalnego chamber of commerce) udało mi się dostać nocleg dla kilku osób w Bright Angel Lodge, tuż nad krawędzią Wielkiego Kanionu.

Plan ogólnie ciekawy jak na tak krótki okres podróżowania ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli są dzieci to polecam Disneiland na południe od LA (ok 30 mil - Anaheim), znajduje się przy samej 5-ce. Dorośli tez się bawią doskonale.

Od Disneylandu bardziej polecałabym Universal Studios.

Według mnie dla dzieci najbardziej przyjazny jest Disneyland (dla dorosłych nieco mniej - pod względem rozrywek oczywiście). Universal Studios i dla tych i dla tych jest jednakowo fajny, natomiast Six Flags Magic Mountain to już raczej dla starszych dzieci. Ale to oczywiście moje subiektywne zdanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi! Na tą wycieczkę jadę ja i mój brat (lat odpowiednio 24 i 22) oraz nasi rodzice.

Joanna30: "Nie wiem, czy taka rozrywka Ci się podoba, ale polecałabym Universal Studios."

Nie wiem właściwie nawet co tam jest, nigdy nie byłem.

Oj, warto.

Nie jestem znawcą tematu i nie wiem jak Twoi znajomi ale ja akurat zamiast chodzić po parkach (Yosemite) wolałbym się przejsc po Alcatraz, Hollywood Boulevard. Może akurat preferujecie tego typu spedzanie czasu.

Powtarzam, że nie znam waszych preferencji ale sadzę, ze lubicie przyrodę bo duzo parków w planie.

Ja i mój Tata zdecydowanie wolimy poprzedzierać się przez krzaki, ale jakąś cywilizację czy sławne miejsca też chcemy zobaczyć. Mama i brat może mniej przyrodniczo niż my, ale też na pewno nie chcieli by odpuścić połowy parków narodowych na rzecz jakichś miast. Do alcatraz może rzeczywiście byśmy poszli, muszę sprawdzić jak to wygląda z rezerwacją.

Jurek S.: "Subiektywnie patrząc w Zakopanem wolałbym zobaczyć Krupówki zamiast Tatrzańskiego Parku Narodowego czy (tak w wielkim uproszczeniu) w Krakowie wolałbym zobaczyć Rynek, Wawel, Wieliczkę zamiast Błonie czy Planty."

Ja w Zakopcu parę razy byłem ale spędzałem całe dnie na stokach narciarskich, a na krupówkach to przeważnie tylko sylwestrowe chlanie bez zwiedzania :D Więc takie są moje preferencje w tej kwestii.

Jurek S.: "Te tramwaje w SF tez żadna rewelacji i do tego upchane turystami .... jednak sam widzisz. Byłem, poklepałem i jestem szczęśliwy"

Wiem, też byłem i na takich samych zasadach to odczuwam - przejechałem się, zdjęcie jest i tyle w tej sprawie :) Po prostu jak się już tam jest to głupio byłoby się tym nie przejechać.

Hollywood Sign i obowiązkowy Grauman's Chinese Theatre (odciski dłoni gwiazd) przy Hollywood Boulevard, ew. Rodeo Drive gdzie J. Roberts robiła zakupy w Pretty Woman ale to bez sensacji

Ten Grauman's cośtam to mało interesujący, zwłaszcza jak się nie zna tych gwiazd co się tam poodciskały. Jestem w USA od roku, mam w pokoju TV bo był "na stanie", ale ani razu jeszcze nie włączyłem :D Może jedynie Mama by chciała zobaczyć to miejsce - zapytam. Co do Hollywood Sign to widziałem go jesienią i miałem niesamowite szczęście - na ulicy było akurat zaparkowane piękne czerwone Camaro SS :D Więc mam zdjęcie z Camaro i znakiem Hollywood w tle :]

Jurek S.: "Pier 39"

Pierwsze słyszę tą nazwę ale widzę, że to na Fisherman's Wharf - tam miałem zamiar i tak iść.

Z moich osobistych dodałbym do atrakcji Calico Ghost Town (w drozde z GC do LA lub jadąc przez Mojawe) 12 mil od Barstow.
Super! Napisałem że chcemy wstąpić do Bodie Ghost Town koło Yosemite, ale to też wygląda fajnie więc można zobaczyć oba. Jeśli chodzi o miasta to zdecydowanie wolę połazić po czymś takim niż po LA albo SF :D

Jurek S.: "Route 66 - bedziecie przejeżdzać przez nie i długo jechac równolegle (kilkanaście metrów) jadąc 40-tką w drodze do Grand Canyon."

Tak, jest podane w planie że zamierzamy przejechać Route 66. Byłem tam rok temu i te stare stacje benzynowe są po prostu super :D

Polecam na kilkanaście minut zjechać (bo akurat sprawdziłem) w miejscowości Ludlow, gdzie stoi opuszczona stacja oraz domy. Można pojechac głebiej az do zapomnianego Bogdad :D.
Dobre! :D Dzięki za cynk!

Jurek S.: "Grand Canyon oczywiscie super pomysl. Jesli nocleg poza parkiem polecam Williams, dość tanie i sympatyczne miasteczko i do tego miejscowośc własnie Route 66."

Grand Canyon na zeszłorocznej wycieczce zrobił na mnie największe wrażenie, więc koniecznie muszą to zobaczyć. Dzięki za cynk co do miejscowości z hotelami!

Pamiętaj, że warto dzwonić do hoteli dzień wcześniej lub nawet w tym samym dniu. Czasem miejsca się zwalniają. W ten sposób (i przy pomocy telefonu do lokalnego chamber of commerce) udało mi się dostać nocleg dla kilku osób w Bright Angel Lodge, tuż nad krawędzią Wielkiego Kanionu.

Plan ogólnie ciekawy jak na tak krótki okres podróżowania.

W zeszłym roku ze znajomymi robiliśmy tak, że jechaliśmy ile wlezie i jak nas zaczynało zginać do podłogi to po prostu zatrzymywaliśmy się w pierwszym lepszym motelu i zazwyczaj nie było problemu z miejscami. Tamta wycieczka była na przełomie czerwca i lipca. Właśnie z powodu miejsc i ceny nie chcemy nocować w parkach tylko w motelach po drodze.
Od Disneylandu bardziej polecałabym Universal Studios.

Według mnie dla dzieci najbardziej przyjazny jest Disneyland (dla dorosłych nieco mniej - pod względem rozrywek oczywiście). Universal Studios i dla tych i dla tych jest jednakowo fajny, natomiast Six Flags Magic Mountain to już raczej dla starszych dzieci. Ale to oczywiście moje subiektywne zdanie

Myślałem bardziej o Six Flags właśnie, ale nie wiem czy to taka frajda. Tam też byłem w zeszłym roku i niby było fajnie, ale jak mi się przypomni stanie po 45-60 minut w każdej kolejce i w tym masakrycznym upale, to nie wiem czy mi się chce to powtarzać :P

Mapka trasy:

http://maps.google.com/maps?saddr=4+norma+...amp;t=h&z=7

P.S. co to za durne ograniczenia na forum co do ilości emotikon i cytatów? ... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Universal Studios to też park rozrywki, ale nie ma tam typowych rollercoasterów. On ma więcej wspólnego z filmami. Jest więc np. podróż łodziami przez niby "Jurassic Park", gdzie można zarobić od dinozaura, przejażdżka związana z "Mumią" (piszę podróż czy przejażdżka, ale bywa strasznie :)), jest pokaz Shreka i Terminatora w 4/3D i ostatnio uruchomili też King Konga, na którego my się nie załapałyśmy, więc trzeba będzie jeszcze raz pojechać :D

Choć muszę przyznać, że najbardziej bałam się podczas animowanej przejażdżki u Simpsonów :D Aha, można też przejechać się po planach filmowych - Wojna Światów, Szczęki, Gotowe Na Wszystko i inne... Jeśli chcesz poczytać, czy zobaczyć więcej to na stronie ze swoją wycieczką mam ten dzień opisany (łącznie ze zdjęciami) - Universal Studios

Zajrzyj sobie też na stronę: http://www.universalstudioshollywood.com/ i oceń, czy to Ci odpowiada ;)

Ja bym polecała. Można zaopatrzyć się w wejściówki "Front Line Pass". My takie miałyśmy i rzeczywiście omija się kolejki do atrakcji, więc wg mnie warte są swojej ceny :D

Co do kolejek w Six Flags to rzeczywiście mordęga :P Ale rollercoastery są niezłe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...