Jim Beam Napisano 16 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 16 Czerwca 2012 Swoja drogą ciekawe czemu u nas studia są "darmowe" a tam tyle kosztują, czy późniejsze preferencje są aż o tyle wyższe? Wedlug rzadowego raportu statystyczna osoba z wyksztalceniem srednim zarobi lacznie w ciagu okresu aktywnosci zawodowej okolo 1.2 miliona $, z licencjatem okolo 2,1 miliona $ a z pelnym wyzszym okolo 2,5 miliona $. zrodlo: http://www.census.go...ubs/p23-210.pdf (raport jest co prawda z 2002 ale generalna tendencja nie ulegla znaczniej zmianie)
katlia Napisano 17 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 17 Czerwca 2012 Garnecik, jezeli teraz jestes studentem, to sprawdz czy twoja uczelnia ma uzgodnienia z jakas amerykanska uczelnia. Bo tu przyjezdzaja cudzoziemcy na semestr, wiec pewne kraje/uniwersytety maja jakies 'wymiany.'
c4r0 Napisano 17 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 17 Czerwca 2012 Nie studiowałem w USA ale mam pewne doświadczenia "socjalne" z rejonu UCSB (i zdobywam ciągle nowe ). Mogę powiedzieć, że zdarzają się imprezy jak w filmach typu American Pie. Nigdy bym w to nie uwierzył, ale widziałem to na własne oczy. Jest pewna ulica nad oceanem słynąca z imprez, poszukaj: Del Playa, Isla Vista, CA. Szczególnie na początku roku akademickiego jak jest dużo "świeżego mięsa" to ta ulica jest jedną wielką imprezą. W co drugim domu jest domówka, ale taka domówka z wynajętym DJ-em i kegami z piwem (no, jak w filmach). Impreza oczywiście wychodzi do ogródka a czasem i na dach Najlepsze jest to, że wcale nie trzeba nikogo znać, żeby się tam dostać - im większą masz imprezę jako organizator tym większe poważanie "na dzielni" więc często specjalnie zapraszają przypadkowych ludzi z ulicy żeby wpadli. Jak chcesz zobaczyć jakieś zdjęcia to poszukaj "isla vista", "del playa IV", "deltopia", "floatopia" - te dwa ostatnie to takie duże coroczne imprezy wszystkich studentów. Najpierw były na plaży ale się policja czepiała więc od roku czy dwóch robią na wspomnianej wcześniej ulicy. Zobacz też koniecznie stronę sbpartyscene.com - chyba nie muszę nic dodawać... Wszystko brzmi fajnie ale oczywiście nie jest to tak, że studia to wieczna impreza - studenci których znam, zwłaszcza ze starszych lat, na prawdę ciężko pracują na studiach i się pilnie uczą żeby się utrzymać. Jestem skłonny stwierdzić, że jest ciężej niż w Polsce np. na jakiejś politechnice. Do tego imprezy "otwarte" i takie na ulicy (jak również w klubach) kończą się o 1 w nocy, zawsze - takie prawo. Poza tym UCSB jest z tego co wiem znane ze zwariowanych imprez więc nie wszędzie w USA tak jest. [edit] hehe, tu dziewczyny opowiadają jak imprezować www.youtube.com/watch?v=xpSM38MxU4I
garnecik Napisano 17 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 17 Czerwca 2012 Ta wypowiedz jeszcze bardziej wzbudziła moje zainteresowania... No cóż trzeba liczyć że może jeszcze kiedys będzie mi dane spróbować... Katlia - Jestem studentem, studiuje na AWFie są tu jakieś wymiany tak zwany erasmus , ale z tego co wiem a akurat do Stanów chyba nie ma wyjazdów.No i oczywiście żeby wyjechać trzeba spełniać pewne wymagania ...
katlia Napisano 17 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 17 Czerwca 2012 Erasmus to program europejski, finansowany przez EU wiec nie dziwie sie ze nie oferjue wyjazdow do USA. Co nie znaczy ze nie ma innych. Popytaj sie na uczelni, pogoogluj. Moze cos znajdziesz. Dla odwaznych i zaradnych nalezy swiat.
c4r0 Napisano 17 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 17 Czerwca 2012 Nie byłem nigdy na erasmusie ale w Polsce swego czasu trzymałem się razem z erasmusową ekipą i ludźmi, którzy przyjeżdżali do Polski na wymianę. Mogę powiedzieć, że ZDECYDOWANIE warto na takie coś pojechać! Jeśli masz możliwość, to działaj, dopóki nie jest za późno. Jak dobrze trafisz to i imprezy będą odpowiednie, jeśli na tym ci zależy
Nina7 Napisano 20 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 20 Czerwca 2012 UJ ma wymiany z USA (chyba z University of Iowa, o ile dobrze pamiętam), kiedy studiowałam, a było to całkiem niedawno, kilkoro moich znajomych wzięło udział i byli bardzo zadowoleni. Choć na pewno mieli zdecydowanie więcej pracy, a mniej imprez niż ci, którzy wyjechali na Erasmusa do Portugalii/Hiszpanii/Włoch - tam była wieczna impreza, dzień zaczynał się po południu, a kończył nad ranem (plus typowy południowy luz i bezstresowe podejście do życia), a poziom był jednak trochę niższy niż u nas, więc nauki nie mieli zbyt wiele
c4r0 Napisano 20 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 20 Czerwca 2012 A potem pewnie jak wrócili to im nie zaliczyli ECTS-ów i musieli powtarzać semestr Hehe. U mnie na PG takie rzeczy się zdarzają.
Nina7 Napisano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 Musieli coś dozdawać, jakieś egzaminy czy zaliczenia, ale większość im zaliczali, nikt na pewno nie musiał powtarzać semestru - ogólnie raczej bez problemów się obyło po powrocie
pyśka Napisano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 A potem pewnie jak wrócili to im nie zaliczyli ECTS-ów i musieli powtarzać semestr Hehe. U mnie na PG takie rzeczy się zdarzają. Hehe, u mnie na WUMie takie rzeczy to normalka. Wracają ludzie po semestrze pełni nowych doznań a tu niespodzianka. Swoją drogą zastanawiam się, czy jest to widzi-misie szanownej kadry wykładowczej czy błąd w systemie wymian. Niemniej jednak - z takimi wyjazdami - astrożnaja:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.