Raidder Napisano 18 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2012 Witam. Od niedawna jestem użytkownikiem Waszego forum. Bardzo mnie zainteresowała tutejsza tematyka związana z USA. Skończyłem szkołę i ostatnio nie daje mi spokoju wyjazd do tego kraju. Mam w tamtejszych stronach dalszą rodzinę, która zaoferowała mi pomoc w rozpoczęciu nowego rozdiału żyjąc po drugiej stronie oceanu. Niestety nie chcę przebywać nielegalnie gdyż nie o to tu chodzi. Interesuje mnie sposób jak stać się rezydentem, legalnym emigrantem. Przeszukiwałem Google czy też może starałem się przeszukiwać gdyż wyniki mojej pracy nie były zbyt owocne. Na chwilę obecną znam dwa sposoby: 1. Wygrać GC na loterii. 2. Ślub z obywatelem USA. W pierwszym przypadku główną i jedyną rolę odgrywa szczęście. Więc z wiadomych przyczyn wykluczam ten sposób (ale próbuje szczęścia). Co do drugiego sposbu... No cóż jestem osobą, której moralność nie pozwoli mi na tego typu praktykę. Nie potrafiłbym pobrać się z drugą osobą dla "papierka",a "wielka miłość" podczas pobytu na wizie turystycznej jest... nierealna . Co również powoduje wykluczenie. I tu się nasuwa moje pytanie. Czy istnieją dla mnie jakieś inne sposoby na legalne zamieszkanie w USA, kontynuowanie nauki, rozpoczęcia pracy? Pozdrawiam, Ridder
lochraven Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 Na kontynuowanie nauki - tak, ale nie daje ci to możliwości legalnego pozostania w USA po skończeniu studiów. Do tego na takiej wizie pracować możesz do 20 godzin na kampusie uczelni. Jeśli chodzi o legalną emigrację na stałe, to w zasadzie nic ponad te dwa sposoby które podałeś nie wchodzi w grę. Możesz wyjechać do W&T jeżeli jesteś studentem, zobaczysz jak jest w USA, warto spróbować.
makdonald Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 Mozna jeszcze zostac uchodzca politycznym (refugee). just sayin'
sly6 Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 to nie te juz czasy na uchodzce chyba ze cos sie zmieni To co rodzina mowi a potem jest moze byc wielkie ale ,,no ale moze jak mowi to tak zrobi,w moim przypadku wyszlo cos odwrotnego -chociaz duzoo obiecywali-mowili ale wyszlo jak wyszlo...a przeciez mialo byc tak dobrze,wspaniale i oczywiscie duzo przed wyjazdem robilem-moze za duzo dawalem z siebie aby bylo dobrze.. a dlaczego sadzisz ze slub nie moze byc,zapoznanie na wizie turystycznej,a wiesz jak dziala milosc,pragnienie?czasami pare miesiecy i juz masz zone ale tutaj musi zadzialac to w 2 strony,,jesli rodzina Ci pomoze to moze zna kogos kto szuka,poszukuje i powie o Tobie troche dobrych zdan-slow praca jak i nauka nie daje Ci przelozenia na staly pobyt,nalezy sie kwalifikowac poczytaj o sponsorowaniu pracowniczym
maciek2012 Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 Tych sposobów jest trochę więcej: * wiza pracownicza H1-B czy wiza transferowa L1 (pracodawca może rozpocząć procedurę GC jak już jesteś w Stanach) * wyjazd jako partner posiadacza H1-B czy też L1 * inwestycja dużej sumej pieniędzy w Stanach wraz z tworzeniem tam miejsc pracy
Raidder Napisano 19 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 * wiza pracownicza H1-B czy wiza transferowa L1 (pracodawca może rozpocząć procedurę GC jak już jesteś w Stanach) Hmm, a czy byłby jakiś problem gdyby pracodawcą okazał się mój krewny? Ah! Już myślałem, że byłby to jakiś sposób ale sobie przypomniałem pewieną zagwostkę. Podobno pracodawca musi udowodnić, że jestem niezastąpionym fachowcem w tej też dziedzinie, a drugiego takiego w USA nie ma... Czyż nie tak to się rozgrywa? Co do W&T to bardzo dziękuję za sposób. Kiedyś o nim słyszałem, a wypadł mi z głowy. Zastanawiam się czy mógłbym tam jechać posiadając już potencjalną ofertę pracy. Czy też mają już podpisane umowy z pewną grupą pracodawców i tylko z ich usług mogę korzystać. Nic, poczytam sobie na ten temat. A i jeszcze o ślubie. No tak, nigdy nie mów nigdy Ale czytając Wasze forum już przewertowałem ową tematykę. Po całej akcji jest INTERVIEW gdzie mam udowodnić, że ślub to owoc naszej miłości, a nie próba zdobycia GC. Jaki urzędnik uwieży w taką sytuację rodem z bajki? Gdybym taką osobę znał już jakiś czas, wymienialibyśmy się korespodencją, jakies wspólne zdjęcia. Z takimi dowodami to tak Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam gorąco i życzę udanej niedzieli, Ridder
sly6 Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 co do work i travel to sie cos tam pozmienialo i musisz juz w biurze o to sie pytac w danym jakie sa zasady bo kiedys mogles leciec bez oferty lub tez ze swoja oferta pracy Moze Cie takie krewny sponsorowac na prace ale czy zna sie na przepisach,zna dobrego adwokata bo samo ze sie chce,ma sie kogos to za malo troche i chyba czytales o tym na tym forum..Tak musi taka osoba udowodnic ze nie ma nikogo i Ty jestes potrzebny.. A co milosci juz nie ma od 1 spojrzenia?a no jest,ale od Ciebie i wybranki zalezy jak potem to pokazecie na rozmowie,jak sie bedziecie kochac,pragnac to takie cos przejdzie .
lochraven Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 Ja Ci tylko z doświadczenia powiem, że wszystko jest możliwe. Ja np. nie planowałem nigdy wyjeżdżać na stałe do stanów, a przyjechałem tutaj na W&T, poznałem w pracy moją (teraz już) żonę i tak się potem potoczyło, że wylądowałem tu na stałe (albo przynajmniej na dłuższy czas). Nie polecam Ci brania ślubu tylko dla GC, to głupota, poza tym to też już nie te czasy, że tego nie sprawdzają dokładnie. Ale nigdy nie wiesz, czy nie poznasz kogoś w kim się naprawdę zakochasz. W każdym razie proponuję Ci pojechać do stanów na turystycznej/W&T, żeby zobaczyć jak to jest (chociaż pełniejszy obraz będziesz miał przy W&T, bo wtedy pracujesz i żyjesz tam przez kilka miesięcy).
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.