Skocz do zawartości

Liceum W Usa


pureeplay

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

ok, zgadzam się. Ale jak sama powiedziałaś - to jest pierwsze pytanie na które powinien odpowiedzieć SOBIE uczeń i jego rodzice. Jeśli ktoś rozważa studia w USA to myślę, że na to pytanie sobie odpowiedział. A na forum powinniśmy udzielać odpowiedzi na pytania, a nie traktować wszystkich zadających pytania jak oszołomów we mgle.

I bardzo Cie proszę nie "krzycz" bo nikt na Ciebie nie "krzyczy"

  • Odpowiedzi 30
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

KaeR jak ktoś jest ograniczony to bedzie tak pytał. A jak ktoś ma poukładane w głowie i jest zdolny, ambitny i zdeterminowany to sam poszuka, załatwi i albo mu się uda albo nie uda.

Moja znajoma w tym roku poleciała do USA na I rok studiów undergraduate, nie na Harvard co prawda, ale też nie płaci za studia nic... co prawda musi się sama utrzymać i opłacić zakwaterowanie, ale za uczelnie nie płaci. Nie robiła stażu w NASA i nie zaczęła studiów w wieku 16 lat, była normalną studentką I roku UW w Polsce.

Na utrzymanie swoje w USA zbierała kasę w PL organizując koncerty i robiąc różne ciekawe akcje dla ludzi :)

Ja również grosza nie zapłaciłem za studia i jeszcze udało mi się odłożyć, więc wiem, że jest to możliwe, jednak w temacie Ivy obowiązują inne zasady. W bluszczowych dostaje się za zasługi, które Polakom ciężko zdobyć przy naszym systemie edukacji. W mniej prestiżowych o kasę dużo łatwiej i można dostać na piękne oczy... jak ja. :) Nie robiłem nigdzie stażu, nic nie organizowałem, magisterskie zajęły mi ponad 6 lat i jestem leniem. Nie przeszkadza to zbytnio nikomu, bo jeszcze uczelnia dostała z prywatnych źródeł kasę, żeby mnie przetrzymać po skończeniu studiów. Jak to się ma do innych osób? Nijak. To jest moja historia, Iksiński w tych samych okolicznościach przyrody by się może nie załapał. Ja bym się nie załapał na Harvard pomimo, że było 6-ciu w poprzednich latach.

Ważne jest jaka jest sytuacja dla ogółu a ogół pracuje na pełen etat i bierze kredyt, i jak jeszcze daj Boże robi RA, to śpi kilka godzin na dobę. Oceny lecą w dół bo nie ma czasu na naukę itd.

Ja życzę każdemu jak najlepiej. Harvardów, MIT itd. Szczególnie Polakom, ale należy mierzyć siły na zamiary. I tyle w tym temacie ode mnie. :)

Napisano

Oj Dragony, chlopak malo wie, zadaje pytania typu "Czy od połowy roku szkolnego szkoły nadal rekrutują uczniów ?" Przeciez on sie zupelnie nie zna na systemie amerykanskim licealnym, nie mowiac o studiach na ktore planuje "od razu" zostac. Mam wrazenie ze sie na mnie rzucasz bo ci jest troche glupio - najwyrazniej saam jestes troche niedoinformowana na temat studiow/IvyLeague/financial aid, mimo to ze i Kaer i ja chcemy ci wytlumaczyc ze nie jest tak "rozowo" jak by twoje informacje -- oparte na blednych danych i dotyczace tylko 8 szkol w kraju gdzie jest ich 3,000 - sugeruja.

Napisano

katlia - po pierwsze jestem kobietą

po drugie - nie czuję sie niedoinformowana. Nigdzie nie napisałam że jest różowo i czekają tam na nas z otwartymi ramionami i pełnymi kieszeniami. Napisałam tylko że jest to możliwe - bo jest. Po prostu tylko tyle : jest to możliwe...

I zupełnie nie jest mi głupio :) bo wiem, że można i mam przykłady z "własnego ogródka" ;) Wiem jak i co trzeba zrobić i wiem że nadal niewiele to znaczy (znaczy że wcale nie musi sie udać), ale powtórzę - wiem że można i tylko tyle chciałam powiedzieć.

Napisano

nie napisałam również nigdzie, że należy na to liczyć... napisałam tylko że takie możliwości istnieją

A no właśnie - szanse wygrania GC w loterii są znikome a jednak ilu ludzi składa aplikacje?

zaczynamy się powtarzać i kręcić w kółko... myślę, że wszystko zostało powiedziane.

Napisano

Troche realizmu na temat studiow w USA:

* Okolo 60% financial aid to pozyczki, a nie stypendia/granty.

* Przecietne wynagrodzenie financial aid to mniej niz $10,000/rok. Przecietne koszty na stanowej publicznej uczelni sa powyzej $20,000/rok.

* 66% studentow zapozycza sie na studia. W zeszlym roku, 25% studentow zakonczylo studia undergraduate z dlugami powyzej $28,000.

Napisano

wracając do kwestii liceum - pureeplay dowiedz się (albo niech się wujek dowie) jak wygląda kwestia kredytów w stanie, w którym zamierzasz iść do HS. Możesz też przesłać wujkowi swoje świadectwo (a właściwie jego tłumaczenie przysięgłe) i może on spróbować dowiedzieć się w szkole jakie przedmioty i na ile kredytów zostałyby Ci zaliczone, a także czy realnym jest byś przez półtora roku zdobył resztę, wymaganych do graduation, kredytów.

Do tego warto dowiedzieć się, czy szkoła którą sobie wybrałeś przyjmuje uczniów do 11 klasy (wbrew temu co wcześniej zostało napisane - nie wszystkie HS przyjmują uczniów powyżej 10 klasy. Dotyczy to zwłaszcza specialized high schools)

Co do studiów - tak, trzeba do tego podejść realnie, ale ze świadomością wszystkich możliwości. Jeśli jesteś zdolny i pracowity (choć jak widać po KaeR pracowitość nie jest konieczna ;) ) i masz osiągnięcia nie tylko naukowe, ale i inne - masz na pewno więcej możliwości, niż przeciętny uczeń siedzący na tyłku i czekający aż mu wszystko z nieba spadnie... Co - podkreślam - nie oznacza że wszystko ułoży się tak jakbyś sobie wymarzył i że będzie prosto, łatwo i przyjemnie.

Napisano

Trochę się tu działo jak mnie nie było. Jak to ktoś już powiedział - nie znam się na systemie licealnym w USA. To prawda. Przeczytałem masę informacji na ten temat. Ale w każdym stanie wygląda to inaczej i ciężko się czegoś konkretnego dowiedzieć.

Mam jeszcze kilka pytań wobec tego. Jeżeli system edukacji w USA mamy (nazwijmy to w stosunku) 8:4, a w Polsce 6:3:3 to czy przy mojej migracji do HS będą liczyć się wyniki od mojej 9 klasy czyli od 3 gimnazjum ? I wytłumaczcie mi tak na chłopski rozum o co chodzi z tymi kredytami.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...