maniura Posted February 10, 2014 Report Posted February 10, 2014 Witam wszystkich i bardzo proszę o pomoc. Pracowałem w Chicago w 2002 roku (miałem swój SSN). wyjechałem stamtąd w grudniu i nie rozliczyłem się z IRSem. poprostu wyleciało mi to z głowy na myśl o powrocie do domu (w roku 2001 się rozliczałem i dostałem nawet zwrot - ten sam pracodawca wystawił mi wówczas 1099MISC i na tej podstawie się rozliczałem). w sierpniu 2008 dostałem pismo z IRS że jestem im winien prawie 16 000 dolarów razem z odsetkami i karą. nie zapłaciłem bo nie było mnie stać. W roku 2013 wylosowałem zieloną kartę, pozytywnie porzebrnąłem przez wszystkie etapy i zakupiłem już nawet bilet...ale teraz sobie przypomniałem o tym piśmie z 2008 roku. Nie wiem czy w takiej sytuacji wogóle tam jechać. Jakie są amerykańskie procedury. Czy wie ktoś może czy takie rzeczy się przedawniają w USA? proszę o rade. Dziękuje.
dareknow0 Posted February 10, 2014 Report Posted February 10, 2014 Skontaktuj się z prawnikiem . Jeżeli miałeś swój numer SSN to tego samego numeru będziesz używał po przyjeździe do USA. Nie umiem Ci odpowiedzieć czy to się przedawniło .Jeżeli w 2008 r. było $16000 to dzisiaj może być dużo więcej. Jeżeli to się nie przedawniło to jak pójdziesz tylko do pracy z pewnością z Twojego czeku będą potrącane kwoty na spłatę należności .IRS tego dopilnuje.
maniura Posted February 10, 2014 Author Report Posted February 10, 2014 Skontaktuj się z prawnikiem . Jeżeli miałeś swój numer SSN to tego samego numeru będziesz używał po przyjeździe do USA. Nie umiem Ci odpowiedzieć czy to się przedawniło .Jeżeli w 2008 r. było $16000 to dzisiaj może być dużo więcej. Jeżeli to się nie przedawniło to jak pójdziesz tylko do pracy z pewnością z Twojego czeku będą potrącane kwoty na spłatę należności .IRS tego dopilnuje. Dzieki za szybka odpowiedz.Dalej jednak mam duze wątpliwości zwiazane z wyjazdem.Jestem skłonny zrezygnowac z wyjazdu ,jesli to miałoby się wiązać z takimi dużymi kosztami na wstępie.Jesli ktoś z forumowiczów miał bądz zna podobny przypadek ,proszę oinformację jak z tego wybrnąć?
kig Posted February 11, 2014 Report Posted February 11, 2014 Dzieki za szybka odpowiedz.Dalej jednak mam duze wątpliwości zwiazane z wyjazdem.Jestem skłonny zrezygnowac z wyjazdu ,jesli to miałoby się wiązać z takimi dużymi kosztami na wstępie.Jesli ktoś z forumowiczów miał bądz zna podobny przypadek ,proszę oinformację jak z tego wybrnąć? Mozesz sie dogadac z irs I splacac in ratami, oni wola jak probujesz z nimi rozmawiac niz ich unikac bo I tak swoje odzyskaja. Jakbys znalazl dobrego prawnika to mozesz jeszcze sprobowac oglosic bankructwo, zrobila tak moja kolezanka I dlug jej zmalal nieprawdopodobnie (musiala splacic chyba tylko ok 1/10 kwoty). Teraz decyzja juz nalezy do ciebie. Dzieki za szybka odpowiedz.Dalej jednak mam duze wątpliwości zwiazane z wyjazdem.Jestem skłonny zrezygnowac z wyjazdu ,jesli to miałoby się wiązać z takimi dużymi kosztami na wstępie.Jesli ktoś z forumowiczów miał bądz zna podobny przypadek ,proszę oinformację jak z tego wybrnąć? Mozesz sie dogadac z irs I splacac in ratami, oni wola jak probujesz z nimi rozmawiac niz ich unikac bo I tak swoje odzyskaja. Jakbys znalazl dobrego prawnika to mozesz jeszcze sprobowac oglosic bankructwo, zrobila tak moja kolezanka I dlug jej zmalal nieprawdopodobnie (musiala splacic chyba tylko ok 1/10 kwoty). Teraz decyzja juz nalezy do ciebie.
barbek82 Posted February 14, 2014 Report Posted February 14, 2014 w sierpniu 2008 dostałem pismo z IRS że jestem im winien prawie 16 000 dolarów razem z odsetkami i karą. nie zapłaciłem bo nie było mnie stać. No to bedzie wpierdol
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.