Skocz do zawartości

Drugi wjazd do USA


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej,

we wrześniu zeszłego roku byłem pierwszy raz w USA w celu aktywacji zielonej karty i po 3 tygodniach wróciłem do PL załatwiać i zamykać tutaj swoje sprawy plus odłożyć więcej pieniędzy przed wylotem na dobre do USA. Planuję ponownie wylecieć do USA latem (około lipiec -sierpień 2017) czyli mieszcząc się w 1 roku od aktywacji. 

Mam pytanie - czy mogę mieć jakieś problemy na lotnisku czy to raczej dopuszczalne że ludzie wracają do kraju nawet na rok żeby pozałatwiać sprawy zanim ostatecznie przeniosą się do USA?

Z góry dzięki za pomoc

  • Odpowiedzi 25
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Zdecydowanie mozesz miec problemy. Moga ci nawet odebrac zielona karte.

Zazwyczaj ludzie wracaja na kilka tygodni.. a nie na rok. Juz nawet pobyt 6 miesiecy poza US moze byc problematyczny.

Napisano

masz kartę ze sobą? Zazwyczaj pierwszy raz przechodzi za to kolejne już jest różnie,pamiętaj o tym.

czasami urzędnik zadaje pytania czy naprawdę będziesz teraz mieszkać w USA czy tez GC używasz jako wizę turystyczną.

Napisano

Urzednik moze zapytac jak przez ten rok utrzymywales swoj status - czy placiles podatki, utrzymywales jakies mieszkanie - cokolwiek na dowod swojej rezydencji. Po otrzymaniu zielonej karty rezydencji zazwyczaj wracaja do krajow to naprawde zakonczyc swoje sprawy, ty wrociles do pracy jak rozumiem. Nie jest to dowod na twoja korzysc.

Napisano

Witaj,

Moja sytuacja była identyczna - pierwszy wyjazd w 2013 na 3 tygodnie i kolejny 11 miesięcy później, na pieczątce. Upewniłam się dzwoniąc do ambasady USA, czy nie będzie problemu z powrotem na pieczątce, dostałam pozytywną odpowiedź.

Co do samego lotu problem zaczął się na lotnisku w Katowicach - kobieta przy odprawie nie chciała mnie wpuścić do samolotu, bo niby nie znała tego przepisu, że mogę lecieć na pieczątce do roku czasu. Lecieliśmy większą grupą, reszta miała wizy turystyczne. Obsługa lotniska puściła mnie tylko do Frankfurtu, gdzie mieliśmy mieć przesiadkę dalej już do USA. Tam sytuacja się powtórzyła, kobieta przy odprawie nie znała tego przepisu i wezwano kogoś wyżej i ta osoba już potwierdziła, że ten przepis istnieje i mogę lecieć do USA, 

Trzeci raz doświadczyłam dużego strachu już po wylocie, kiedy musiałam przejść brami w USA. Od razu zapytano mnie, dlaczego byłam poza USA powyżej 6 miesięcy. Wezwano oficerów i odprowadzono mnie na przesłuchanie. Znajomi przeszli, w tym mój chłopak, i nie wiedzieli co się ze mną dzieje. 

Przesłuchanie okazało się formalnością, ale siedziałam w jednej sali z różnego rodzaju podejrzanymi ludźmi, co jakiś czas kogoś wyprowadzano w kajdankach :) po jakiś 30 minutach wywołano moje nazwisko, zadano pytanie dlaczego tak długo mnie nie było w USA i tyle. Taka zwykła formalność. Strach jednak ogromny. 

Generalnie największy strach jednak był na początku i wynikał z niezrozumienia przepisów przez obsługę lotniska w Polsce. 

 

Napisano

Karola ty miałaś szczęście. W takich przypadkach wszystko zależy od decyzji urzędnika na lotnisku. 

Napisano
2 godziny temu, sly6 napisał:

@sly6,

dzieki za odp, moglbys sprawdzic link? pokazuje mi error...

 

Dzieki wszystkim za odp - jesli chodzi o pieczatke, nie powinno byc problemu bo mam fizycznie zielona karte (kolega przyslal mi poczta z USA).

Jesli chodzi o prawie roczny pobyt poza USA domyslam sie ze moga byc pytania od urzednikow, ale czy nie jest tak ze sa bardziej poblazliwi jesli ktos dopiero drugi raz wlatuje po aktywacji karty? czytalem gdzies, ze na zalatwienie swoich spraw i powrot do USA zwykle przyjmuja ze osoba moze potrzebowac nawet rok. W miedzyczasie wyslalem takie samo zapytanie na britsimonsays.com i dostalem odp, ze nie powinno byc najmniejszych problemow. 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...