Skocz do zawartości

Wiza turystyczna, jak podejść?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzień dobry.

Na następnych wakacjach chciałbym polecieć do USA, starałem się o wizę na początku stycznia tego roku, niestety odmowa. Byłem w klasie maturalnej, załatwiałem wszystko przez małe, lokalne biuro podróży. "Doradca" wypełnił wniosek, napisał tam, że lecę sam i zatrzymam się w hotelu. Z perspektywy czasu wiem, że podejście wtedy było złym pomysłem i sam miałbym wątpliwości jakbym był po drugiej stronie okienka. Warto dodać też, że na prawdę zatrzymałbym się u "wujka" (nie ma ślubu z ciocią, ona prowadzi biznes w Polsce i tu mieszka).

Co się zmieniło w mojej sytuacji.. Skończyłem technikum, zdałem maturę, od października zaczynam studia niestacjonarne. Za dwa dni wracam do Warszawy, tam wynajmuję mieszkanie razem z kolegą od czerwca (wszystkie papiery są na niego) i pracuję w firmie jako programista, głównie strony internetowe, umowa-zlecenie do listopada. Od grudnia rozpoczynam pracę w innym miejscu, podobne stanowisko. Pomyślałem, że w grudniu albo styczniu spróbowałbym ponownie starać się o wizę, ale bez żadnych pośredników, dlatego mam cztery pytania.

1. Mam wpisać, że gdzie się zatrzymam? Hotel, czy wujek? Hotel w pojedynkę, dla studenta w NYC nie będzie wyglądało podejrzanie? Ale z drugiej strony, jak mam określić wujka, który w wszystkich dokumentach nie jest w żadnym stopniu ze mną spokrewniony, a jedynie jest w nieformalnym związku z ciocią od ponad 25 lat? Dodatkowo w poprzednim wniosku było, że zatrzymam się w hotelu i nie mam nikogo w USA. Jak to rozwiązać?

2. Mój drugi wujek (brat taty) był nielegalnie w Stanach ponad 14 lat, wrócił do polski 4 lata temu. Właśnie tutaj był też problem podczas rozmowy o wizę. Pani zapytała o rodzinę w USA, odpowiedziałem, że nie mam rodziny tam. Powiedziała, że mam wujka i ja kłamię. Powiedziałem, że wujek był tam ale wrócił, coś poklikała, przeprosiła za jej błąd ale dodała, że nie kwalifikuję się na wizę. Moja kuzynka (córka tego wujka) dostała wizę dwa miesiące później z tym, że ona już pół roku była na studiach, też zaocznych. W systemie może być informacja, że wujek nadal jest w USA, mimo, że wrócił? Jak mogę to "załatwić"?

3. Kuzynka wzięła na rozmowę legitymację studencką, po pytaniu czym się zajmuje powiedziała tylko, że studiuje (w rzeczywistości też pracuje na tygodniu, studia co drugi weekend). Potem były dwa pytania, a rozmowa podobna trwała około minuty. Mam wziąć też legitymację (wtedy już będę miał studencką), to pomoże chociaż w pewnym stopniu? Oraz jeśli zapyta od kiedy studiuję albo o jakieś szczegóły - jeśli odpowiem, że od trzech miesięcy i zaocznie, może to pogorszyć sytuację? Pracy raczej nie wezmą pod uwagę, pewnie na rozmowę pójdę około miesiąca po rozpoczęciu pracy i to na umowie próbnej..

4. Trochę odnośnie pierwszego pytania. Myślałem z kuzynką, żeby przy kolejnym staraniu się o wizę zaznaczyć, że to z nią lecę, że z nią zatrzymam się w jakimś hotelu i pozwiedzamy razem. Tyle, że ona na wakacjach nie planuje podróży i jakbym dostał promesę, to czy później na lotnisku nie byłoby problemów, że jednak nie ma ze mną kuzynki? 

 

Dziękuję z góry za odpowiedzi, pozdrawiam.

Napisano

Możesz wpisać że lecisz z wieloma osobami a źle to pokażesz i będzie po wizie. Liczy się jak się zachowujesz , pamiętaj o tym pisząc i mówiąc nie prawdę. 

Możesz mieć legitymację ale bez pytania i tak jej na siłę nie pokażesz. Co do Wujka to po roku czasu sobie o tym przypomniales?  a co do powrotu innej osoby to Ona musi to wyprostować może Pani Konsul to zaznaczyła w systemie że to jest pomyłka. 

Dziękuję Ci że napisałeś o tym biurze. Lepiej iść samemu a to zostawić dla osób które naprawdę mają problemy z wnioskami. Biuro nie załatwi wizy. 

Napisano
Godzinę temu, sly6 napisał:

Co do Wujka to po roku czasu sobie o tym przypomniales?  a co do powrotu innej osoby to Ona musi to wyprostować może Pani Konsul to zaznaczyła w systemie że to jest pomyłka. 

Jasne, że nie. Ten magik, który "załatwia bez stresu" (cytat z ich ulotki) wizy do USA przekonał mnie, że tak będzie lepiej bo za chwilę kończę szkołę, znam język (równie dobrze mogłem rozmawiać po Polsku na rozmowie i udawać, że po angielsku słowa nie rozumiem..) no i mam kogoś w USA, więc start idealny miałbym. Przez te kilka miesięcy dużo się dowiedziałem, głównie w tego forum i wiem, że mogłem inaczej spróbować do tego podejść. Jak to teraz rozwiązać, zaznaczyć, że gdzie się zatrzymam? Jak byłoby najlepiej? 

Godzinę temu, sly6 napisał:

Możesz wpisać że lecisz z wieloma osobami a źle to pokażesz i będzie po wizie. Liczy się jak się zachowujesz , pamiętaj o tym pisząc i mówiąc nie prawdę. 

Ogólnie chciałem napisać prawdę i tak byłoby najlepiej, mógłbym nawet wydrukować rozmowy z wujkiem z Facebooka, gdzie sam pyta na ile mógłbym przylecieć bo nie wie jak sobie zaplanować podróż do Polski na następne wakacje. Ale nie wiem jak określić tego wujka no i dochodzi sprawa z poprzednim wnioskiem.. 

A co do paru osób, to jeśli na lotnisku w USA ze mną nie byłoby nikogo (inaczej niż w wniosku), szansę na niewpuszczenie wzrosną?

Napisano

Wpuszczą Cię jeśli zobaczą że jesteś turysta. To dobrze pomyśl nad tym Wujkiem oraz ta Kuzynka bo to że Ona ma wizę nie znaczy za dużo nic, liczysz sie Ty i ten stres czy zobaczą że mówię nie prawdę. 

Ps a te wydruki to na siłę pokażesz?  Nie.  Liczą się pytania i odpowiedzi. 

Napisano
29 minut temu, sly6 napisał:

Wpuszczą Cię jeśli zobaczą że jesteś turysta. To dobrze pomyśl nad tym Wujkiem oraz ta Kuzynka bo to że Ona ma wizę nie znaczy za dużo nic, liczysz sie Ty i ten stres czy zobaczą że mówię nie prawdę. 

Ps a te wydruki to na siłę pokażesz?  Nie.  Liczą się pytania i odpowiedzi. 

Tylko jak nazwać wujka? Jako znajomy, tak? Bo rodzinę mają w systemie nie zobaczą go tam. No i tez rok wcześniej nie miałem żadnego znajomego, a teraz mam? Już sam nie wiem co mam robić i boję się, ze prawda akurat w tym moim przypadku złe się skonczy, a kłamstwo jak zawsze, czyli tez złe.

 

Napisano

Takie właśnie kombinowanie kończy się brakiem ruchu bezwizowego dla Polaków. 

 

Chłopie. Weź się ogarnij i zamiast zastanawiać się coby tu nakłamac czy kręcić,  odpowiadaj na pytania konsula zgodnie z prawdą. Prawdę wpisz we wniosku również. Jak się zapytają do kogo jedziesz,  to powiedz że do wujka jeśli rzeczywiście tam jedziesz. I tyle. Jeśli jedziesz sam to powiedz że jedziesz sam. 

Ludzie mają problemy..  

Napisano
17 minut temu, Roelka napisał:

Takie właśnie kombinowanie kończy się brakiem ruchu bezwizowego dla Polaków. 

 

Chłopie. Weź się ogarnij i zamiast zastanawiać się coby tu nakłamac czy kręcić,  odpowiadaj na pytania konsula zgodnie z prawdą. Prawdę wpisz we wniosku również. Jak się zapytają do kogo jedziesz,  to powiedz że do wujka jeśli rzeczywiście tam jedziesz. I tyle. Jeśli jedziesz sam to powiedz że jedziesz sam. 

Ludzie mają problemy..  

Ostatnim razem robiłem wszystko przez pośrednika, gdyby nie to, teraz mógłbym pisać prawdę jedyne o co bym pytał, to jak określić wujka we wniosku i na rozmowie, bo w komputerze nigdzie im się nie pojawi, ze to wujek... a przez poprzedni wniosek teraz nie tylko kłamstwo ale tez prawda może być zła, dlatego pytam o pomoc.

Napisano
13 godzin temu, xkamill napisał:

Ostatnim razem robiłem wszystko przez pośrednika, gdyby nie to, teraz mógłbym pisać prawdę jedyne o co bym pytał, to jak określić wujka we wniosku i na rozmowie, bo w komputerze nigdzie im się nie pojawi, ze to wujek... a przez poprzedni wniosek teraz nie tylko kłamstwo ale tez prawda może być zła, dlatego pytam o pomoc.

Możesz go określić jako znajomy co go chcesz odwiedzić. Nie każdy ma rodzinę tam. 

Napisano

O to chodziło. Dobra, dziękuję za wszystkie odpowiedzi, napiszę za jakieś 4 miesiące jak poszło ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...