Skocz do zawartości

Turystyka w USA po nielegalnym pobycie


Pinulka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej! 
Taka głupota młodości, że w 2016 roku wyjechałam pierwszy raz do USA i niestety złamałam wtedy zasady wizy, ponieważ podjęłam prace na wizie B2. Sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana niż to, gdyż dla osoby u której pracowałam tam, pracowałam również w Europie, ale mimo wszystko nie ma co się oszukiwać…

W USA byłam potem jeszcze 3 razy, uczciwie pisze, że już tylko turystycznie. Teraz przy próbie wjazdu na kolejne urlopowe dwa tygodnie zostałam zatrzymana, przesłuchana, sprawdzono mój telefon i znaleziono dowody na prace w 2016 roku. Oczywiście słusznie mnie odesłano do Polski i anulowano wizę. Niestety nie otrzymałam dokumentacji potwierdzającej, ale oficer powiedział, że nie mam zakazu starania się o kolejną, tak jak zazwyczaj na 5 lat, ale oczywiście mógł kłamać. Muszę uzyskać teraz dokumenty.

Skontaktowałam się z prawnikiem i jakiś plan działań jest. Ale zanim wydam tyle pieniędzy, czy uważacie, że jest w ogóle choćby cień szansy, ze przy rozmowie w konsulacie mogę przeprosić za swoją głupotę, lekkomyślną młodość, w której człowiek myslal ze złapał Pana Boga za nogi bo ktoś mu zaoferował prace w miejscu marzeń? Wiem, ze to dość dziecinne, ale bardzo chciałabym moc tam jeszcze pojechać tylko w celu turystycznym (szczególnie, ze pół roku temu kupiłam bilety na wymarzone Hawaje). Nigdy w życiu nie zrobiłabym czegoś tak głupiego jak wtedy. Teraz mam inne życie, dobrą prace która pozwala mi na podróże z własnej kieszeni, mam biznes który lubię, który prosperuje i kolejny biznes w trakcie budowy i zastanawiam się czy ktos mnie w ogóle wysłucha i uzna moją skruchę i to ze bardzo tego żałuje? Wiem ze to aż głupio brzmi bo jak to powiedział Pan z CBP na przesłuchaniu skoro zrobiłam to raz to zrobię i drugi… i zapewne ciężko jest komuś uwierzyc tak o, bo jestem teraz inna i dojrzalsza. Ale No może jest jakiś cień szansy? 

Byłabym wdzieczna za każdą rade ☺️

Napisano

To co musisz zrobić to wystapić o wizę B1/B2. Koszt 160 dolarów

Skoro oficer powiedział, że możesz się starać o wizę to nie zakładałbym że kłamał - w USA to bardzo mało prawdopodobne. Nie wiem czy prawnik ci jest potrzebny - to moja opinia. Szkoda chyba pieniędzy. On z Tobą do konsulatu nie pójdzie. Papiery, które on przygotuje nie sądzę że ktoś spojrzy.

Według mojego zdania masz  małe szanse na uzyskanie tej wizy, jakby nie było złamałaś prawo i w oczach ambasady USA jesteś przestępcą - aczkolwiek jak napiszesz że lecisz na Hawaje to wbrew pozorom szanse swoje zwiększasz - to jest jednak stricte turystyczny kierunek. Mało kto leci tam do nielegalnej pracy. Może jednorazową, krótkoterminową wizę uzyskasz (wg mnie masz szanse max około 10%, ale kto wie - o ie nie masz w papiery wpisanej "misrepresentation", wówczas szanse spadną do 0%).

Czyli wg mnie możesz zaryzykować 160 dolarów i mieć 90% szans, że te pieniądze wyrzucisz w błoto albo 160 dolarów + opłatę dla prawnika i nadal oscylować w okolicach 90% szans, że pieniądze wyrzucone będą w błoto (wg mnie prawnik nie zwiększy w Twojej sytuacji twojej szansy na uzyskanie wizy turystycznej)

Jak dostaniesz odmowę to należy odpuścić sobie USA na jakiś czas (nie wiem 8-12 lat) i o ile ci ochota na Hawaje nie przejdzie to wtedy się starać się o wizę turystyczną, a w międzyczasie rozważyć inne kierunki turystyczne.

 

Napisano

@mcpear dziękuje za odpowiedź! Podobne przemyślenia już miałam. 10% szans brzmi zadowalająco jak na głupotę, którą wykonałam.

Ale właśnie pozostaje kwestia papierów, których nie otrzymałam. Nie wiem czy tam jest napisane „misrepresentation” i czy jest tam wpisany zakaz wjazdu na 5 lat czy więcej. Bo jeśli jest, to chyba muszę starać się o „waiver”? 

Koniec końców jeśli nie dali mi tego zakazu to byłoby to wyjątkowo łagodne potraktowanie jak na fakt, ze maja dowody na moja prace? 
 

Jest jakaś szansa na uzyskanie tych dokumentów bez prawnika?

  • 2 miesiące później...
Napisano

Byłam na spotkaniu o wize w konsulacie i nie otrzymałam jeszcze ani odmowy ani potwierdzenia. Sprawa poszła gdzieś dalej, rozumiem ze do weryfikacji przez kogoś postawionego wyżej. Spodziewam się, że szanse nadal małe, ale ucieszyłam się, ze nie otrzymałam natychmiastowej odmowy ^_^

W opisie statusu mojej aplikacji wizowej jest napisane, że weryfikacja może zająć nawet kilka tygodni. Czy ktokolwiek ma doświadczenie ile czasu to zazwyczaj zajmuje i właściwie kto jest odpowiedzialny za wydanie tej decyzji?

Złożyłam tez podanie o ujawnienie mojego raportu z przesłuchania na lotnisku i po dwóch miesiącach nadal ich nie otrzymałam :unsure:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...