Skocz do zawartości

czy to mozliwe?


marzka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

szczerze mówiąc dopóki nie otrzymałam tej propozycji wyjazdu do usa, nawet o tym nie myslałm. Bardziej ciagneło mnie do UK lub AU. Jakos tak przyjemniej mi sie wydaje.

Zdaje sobie sprawe że gdziekolwiek sie zaczyna , trzeba zaczynać od nowa i zera. Tylko taka różnica, że w polsce za 10 lat w najlepszym razie bede żyła tak jak teraz, a na obczyxnie za 10 lat osiagne to co w kraju nigdy czyli stabilizacje zyciową. Przyjmując oczywiscie że oboje bedziemy pracować, średnio zarabiać. Mąż ma poszukiwany zawód-instalator wod, kan , co ,gaz , więć już on powinien zapewnić minimum rodzinie. A ja, no cóż, księgowa, budowlaniec, chętna do nauki, zawsze coś znajde, albo sie naucze.

Ja nie chce wyjezdzac po to, żeby nic nie robić i mieć sie lepiej. ja chce tak pracować i cieszyć sie że ta praca przekłada sie na zycie jakie chce prowadzić. I tylko tyle. Mąż ma sporo uprawnień, płaci za nie z własnej kieszeni, zna sie dobrze na robocie i co? 800 na reke a reszta na czarno do 20 pm. Chyba nie o to chodzi, żeby dzieci go nie znały prawda?

Dzieki za wszystkie wypowiedzi, bardzo sie ciesze ze są jeszcze życzliwi polacy za granicą.

  • 3 tygodnie później...

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dzien dobry wszystkim

przeczytalam Wasze wypowiedzi i calkowicie sie zgadzam ze wyjazd z 2 dzieci w nieznane jest po prostu szalenstwem. Ja pomimo wielokrotnych odwiedzin w tym kraju, czasami na dluzej , czasami na krocej, nadal jestem zielona. Nie potrafie zliczyc ile spraw trzeba opanowac w tym kraju zeby naprawde dobrze sie ustawic i szczesliwie zyc. Nie wspomne juz ile zajmuje to lat dosiwadczen i nauki na wlasnych bledach. Imigracja do usa to ciezki kawalek chleba. A nie daj boze pozostanie tam jako osoba nielegalna. To juz jest koszmar ktory przezywaja ludzie i z ktorym borykaja sie latami.

Moje plany wyjazdu z synkiem do usa wiza sie tylko i wylacznie z moim przyszlym mezem i miloscia. Mam nadzieje ze niedlugo to juz nastapi a w ogromnej mierze bede to zawdzieczala dzieki pomocy Karinki. I prosze mi wierzyc ze pomimo mojej bardzo dobrej sytuacji w usa nie pojade tam bez zabezpieczenia finansowego (zamierzam sprzedac swoj dom). Wszystko moze sie w zyciu zdazyc, np. moze cos sie stac dla meza. Ameryka jest chyba wielkim mitem.

Pozdrawiam wszystkich obiektywnie oceniajacych mozliwosci w kraju i w usa

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...