Skocz do zawartości

czy to mozliwe?


marzka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów, jestem tutaj pierwszy raz.

Moja sytuacja wygląda tak:

lekarka(b. dobra znajoma) proponuje mi legalna pracę w chicago przy sprzątaniu 2 gabinetów (praca na 8 h dziennie) za 2500$ + darmowe mieszkanie w jej domu (2 pok, kuch, łaz dla mojej rodziny). Mam zacząć w lipcu 2006. Na pytanie jak z wizami na ten termin stwiedziła, że no problem, ma wtyki w ambasadzie w Polsce i bedzie od razu zielona karta (czy to możliwe).

Zapytałam dlaczego chce sciągać z Polski, stwierdziła że za taką pracę musi zapłacić miejscowym 4000$ więc po prostu sie jej opłaca.

Aha, praca na minimum 3 lata.

Przy okazji mój mąż też miałby legalna prace w jakies fabryce na wózku widłowym (też dzieki jej pomocy).

Wydaje mi się że w tym musi być jakiś hak, co wy o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

z ta zielona karta to jakas sciema i w ogole to za pieknie wyglada

miesiac temu wrocil z NY brat mojej przyjaciolki , jak wital sie w NY z rodzina na lotnisku to widzial osoby co razem z nim przylecialy jak siedzialy i zalewaly sie lzami bo nikt po nie przyszedl

nic nie sugeruje , powtarzam co mi opowiadal

pzdr !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o zarobki to calkiem niezle jak na poczatek i to darmowe mieszkanie. Z ta wiza to tez wydaje mi sie ze wyglada to podejrzanie. Przeciez wizy imigracyjne wydaja na jakiejs podstawie (m.in laczenie rodzin, loteria, sponsorowanie przez prace) i jest to dosyc dlugi proces. Nie wydaje mi sie zeby tak od razu wydali Ci wize, za duze ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze nawet za 2000$ i darmowe mieszkanie to na miejscu znalazla by dużo chetnych na ta prace,a za zalatwianie zielonej tez napewno musi zaplacic,ale skoro to twoja "b.dobra znajoma" to moze chce ci pomoc,ufa ci,ty bedziesz dla niej pracowla i bedzie miala znajoma do pogadania :?:

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......lekarka(b. dobra znajoma)  proponuje mi legalna pracę w chicago przy sprzątaniu 2 gabinetów (praca na 8 h dziennie) za 2500$ .....

Hmmm.

Dobra oferta.

Nawet gdybyś pracowała 200 godzin miesięcznie,to wychodzi $12.50/h.

No,ale że to lekarka, to może zapomniała powiedzieć że szuka dawcy organów :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D z tym dawcą to nie da rady, moje dzieci dają moim organów tak w kość że ledwo żyją.

Dzieki za opinie, generalnie cały czas sie waham, wiadomo odległość robi swoje. Jakoś nie moge sobie wyobrazić że odwiedzam rodzine najwyżej raz w roku. Poza tym nie wiem jak dzieci zniosa rozłąke z dziadkami.

Czytałam posty że w USA lepiej sie zyje w porównaniu do UK. Ale czy warto zostać na stałe, wychować dzieci. Boje sie że tesknota, odmienna mentalność daja o sobie znac za pare lat i bedzie nam coraz trudniej a wracać nie bedzie do czego.

Czy ktos ma taką decyzje juz za sobą? Wyjazd z 2 małych dzieci w nieznane?

Strasznie sie boimy z mężem. Podobno do odważnych świat należy, ale podjąć decyzje decydujaca o całym życiu nie jest łatwo, szczególnie jeśli jest sie odpowiedzialnym za innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć marzka

wiesz masz twardy orzech do zgryzienia... czasami warto ryzykować...ale nie lepiej jechać samej.. rozeznać sprawę spróbować jak tam jest.. a z czasem zdecydować czy faktycznie jest warto ryzykować...

ja mam ten sam problem tylko różnica jest taka ,ze nie mamy dzieci....i raczej tam nie zostaniemy tu mamy prace.....i nie wiem co w zyciu jest najważniejsze....wiesz raczej nikt ci nie powie co masz robic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ta pani zalatwi Wam prace i wizy to mozna jechac. Zawsze jest mozliwosc powrotu. Tylko na jakiej wizie macie wyjechac z Polski? jezeli to bedzie turystyczna, to wedlug mnie jest sciema. A jak na imigracyjnej to niech pani zacznie zalatwiac ( kilka miesiecy minimum )

i wtedy zobaczycie co z tego wyniknie.

Poczytaj na stronie ambasady jakie trzeba spelniac warunki na otrzymanie wiz, to nie jest takie proste i mysle ze znajomosci w ambasadzie niewiele pomoga. Konsul to Amerykanin nie Polak :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...