Sponsorowanie żony przez rezydenta (Jeszcze nie wyemigrowałem żeby odebrać zieloną kartę i jeszcze nie mamy ślubu)

[lukaszenko901]

Witam. Jestem właśnie po rozmowie z konsulem gdzie przyznano mi zieloną kartę w drodze loterii. Problem w tym wszystkim taki że wcześniej jakoś nawet nie zauważyłem takiej możliwości jak wzięcie cywilnego już po wylosowaniu i aplikowanie jako małżeństwo obydwoje. I teraz jednak myślimy obydwoje o tym że chcielibyśmy wyemigrować razem i tu pojawiają się pytania.

Kiedy wziąć ślub cywilny? Czy możemy go wziąć jeszcze teraz przed tym jak przekroczę granicę USA i odbiorę zieloną kartę - nic to nie zmieni? Nie przysporzy jakichś problemów na granicy że losowałem i składałem dokumenty jako nieżonaty a mój status ulegnie zmianie teraz przed odbiorem zielonej karty?

I dalej rodzi się problem taki że żona nie chce na razie ze mną jechać chciałaby dokończyć studia w pl (jeszce rok) i też zamknąć temat pracy itd. I teraz jeżeli ja już będę rezydentem a ona będzie mieszkać w PL i złożę papiery (I-130) o proces konsularny w PL dla niej to czy będzie mogła latać swobodnie do mnie na ESCIE w tym czasie oczekiwania na rozmowę w ambasadzie?

Jeżeli weźmiemy ślub teraz zanim wyjadę to czy po przylocie do stanów mogę od razu składać wniosek o sponsorowanie czy musi minąć jakiś okres od wzięcia ślubu? I czy ja też będę potrzebował czegoś do złożenia takiego wniosku jak np prawo jazdy czy sprawozdanie finansowe z poprzedniego roku gdzie jeszcze go nie będę miał jeżeli podejmę prace w tym roku w USA. 

I jeszcze która opcja jest pewniejsza i szybsza na otrzymanie papierów dla małżonka? Taka w której ona jest na terenie stanów np. na statusie studenckim czy opcja w której jest w Polsce i przez ambasadę?

 

[Roelka v.2]

Złóżcie wniosek jak najszybciej bo zona na wize i tak poczeka około 2 lat. Jak nie więcej patrząc na to co się dzieje w US w kwestiach imigracyjnych.

Nie ma czegos takiego jak szybką imigracyjna. Generalnie zawaliliście sprawę że nie wzięliście slubu przed twoja rozmowa w ambasadzie.

mozecie od raz skladac jak bedziesz mial zielona karte i slub. Oczywiscie musisz tez wykazac domicle w US na moment wywiadu w ambasadzie.

Nie ma znaczenie kiedy będziecie brać slub... Czy przed twoim wyjazdem czy po.

I130 to nie jest proces konsularny. To jest normalna wiza imigracyjna.

Żona będzie mogła w miedzy czasie korzystać z ESTA. To czy będzie mogła czesto przekraczać granice to już będzie zależeć od urzędnika na granicy czy ja wpuści czy nie.

[lukaszenko901]

Okej a jeszcze kwestia tego że są dwie opcję dla nas czyli żona jest na terenie USA i ma legalny status np studencki i żona jest w Polsce. Czy to są dwa różne wnioski czy to jakoś na późniejszym etapie się ustala? Jesteśmy bliżej tej opcji żeby żona czekała w Polsce na wizę imigracyjną ale znajomi podpowiadają że żona też może polecieć do US na ESTA i tam zostać nie psując statusu poprzez pójście do szkoły czy na studia i wtedy to jest inny proces jakoś? Która opcja może być szybsza i pewniejsza? Czy nie ma to znaczenia. Dodam że nam bardziej pasuje czekanie żony w PL na rozmowę ale boję się że mogą ją zawrócić na granicy gdyby chciała mnie odwiedzić na escie. 

[Roelka v.2]

Wyjazd do US z zamiarem pozostania tam poprzez AOS (czy to z wizy studenckiej czy turystycznej) to tzw visa fraud. Oglądasz wiadomości? Generalnie osobiście odradzam jakieś "kombinowanie".

Dodam że AOS z wizy studenckiej też potrwa 1 - 2 lata. Ty nie jesteś obywatelem US więc jesli zona będzie w US nielegalnie przez nawet jeden dzień to nie otrzyma zielonej karty. Więc musiałaby chodzić do szkoły przez ten cały okres czasu.

Twoja żona jest poza US. Wasza jedyna opcja jest wiza malzenska (po slubie). Generalnie bezpiecznejsza opcja według mnie.

[Joanna30]

Na ESTA żona może pojechać do USA na 90 dni max (jednorazowo). Zostanie skutkuje nielegalnym statusem, a tego byście chyba nie chcieli. Zmienić status na pójście do szkoły nie jest dopuszczalne na ESTA, z tego co się orientuję. Ale może ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę

Idźcie tą drogą, którą sobie wymyśliliście. Żona będzie mogła Cię odwiedzać.

[Xarthisius]

2 hours ago, Roelka v.2 said:

I130 to nie jest proces konsularny. To jest normalna wiza imigracyjna.

Rozwinę tę myśl, bo dla osoby niesiedzącej w temacie może być nie zrozumiała. W procesie łączenia rodzin są dwa etapy, bez względu na to gdzie osoba ubiegająca się o GC przebywa (w USA czy poza). Pierwszy etap to złożenie I-130 przez malżonka który jest LPR do USCIS, powiadamiający ich, że chce kogoś do USA ściągnąć. Ta część siłą rzeczy dzieje się w USA gdzie LPR musi przebywać. Data złożenia I-130 jest bardzo ważna, bo odgrywa taką samą role jak numer sprawy w loterii wizowej, której doświadczyłeś na własnej skórze. Dopiero kiedy data złożenia jest poniżej cutoffu w odpowiedniej tabelce w biuletynie wizowym można przejść do drugiego etapu i dopiero na tym etapie ma znaczenie gdzie przebywa osoba ubiegająca się o GC: jeżeli w USA to można zrobić tzw. "adjustement of status", jeżeli za granicą to przechodzi proces konsularny. Okres czasu, który upływa między złożeniem I-130 i byciem poniżej cutoffu to są lata w tej chwili.

[Xarthisius]

3 hours ago, lukaszenko901 said:

Problem w tym wszystkim taki że wcześniej jakoś nawet nie zauważyłem takiej możliwości jak wzięcie cywilnego już po wylosowaniu i aplikowanie jako małżeństwo obydwoje.

BTW w wątku o pytania dla wylosowanych jest to poruszone w otwierającym poście. Dodatkowo, zaraz jak torpeda, wpada @pieczarr już w pierwszym pytaniu 4 maja...

Jeszcze jedno. Jeżeli planujecie wziąć slub na dniach, to możesz próbować jeszcze jednej drogi. Nie aktywuj jeszcze swojej IV, weźcie ślub, załatwcie wszystkie dokumenty dla Żony i wyślijcie zapytanie do WRW czy mogą Was ponownie przepytać. Takie podejście na pewno wywoła duże scrutinity ze strony CO (jeżeli wogóle się zgodzą rozpatrywać, wcale nie muszą) odnośnie "prawdziwości" związku, więc musicie być przygotowani na udowodnienie wspólnej historii bycia razem.

[Roelka v.2]

26 minutes ago, Joanna30 said:

Na ESTA żona może pojechać do USA na 90 dni max (jednorazowo). Zostanie skutkuje nielegalnym statusem, a tego byście chyba nie chcieli. Zmienić status na pójście do szkoły nie jest dopuszczalne na ESTA, z tego co się orientuję. Ale może ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę

 

Zapomniałam zupełnie też że z ESTA nie można zmienić statusu  :p

[lukaszenko901]

Godzinę temu, Xarthisius napisał:

Jeszcze jedno. Jeżeli planujecie wziąć slub na dniach, to możesz próbować jeszcze jednej drogi. Nie aktywuj jeszcze swojej IV, weźcie ślub, załatwcie wszystkie dokumenty dla Żony i wyślijcie zapytanie do WRW czy mogą Was ponownie przepytać. Takie podejście na pewno wywoła duże scrutinity ze strony CO (jeżeli wogóle się zgodzą rozpatrywać, wcale nie muszą) odnośnie "prawdziwości" związku, więc musicie być przygotowani na udowodnienie wspólnej historii bycia razem.

WRW masz na myśli ambasadę? I jeszcze ten skrot "CO" - konsulat? Sorki ale jak widać dopiero zaczynam się wdrażać w temat już po fakcie. To brzmi jak mission imbissible ale gdybyś lekko rozjaśnił swoją myśl. Ciekawe czy taki przypadek się zadzial kiedykolwiek 

[Xarthisius]

45 minutes ago, lukaszenko901 said:

WRW masz na myśli ambasadę? I jeszcze ten skrot "CO" - konsulat? Sorki ale jak widać dopiero zaczynam się wdrażać w temat już po fakcie. To brzmi jak mission imbissible ale gdybyś lekko rozjaśnił swoją myśl. Ciekawe czy taki przypadek się zadzial kiedykolwiek 

Sorry, za zargon. WRW - ambasada USA w Warszawie, CO - consular officer - ten co przeprowadza interview. Co do mission impossible to sprowadza sie do dzwonienia / pisania maily do ambasady. Jak sie zgodza to sie zgodza, jak nie to postepujesz wedle oryginalnego planu czyli procesowania w kategorii laczenia rodzin.