amelka_82 Napisano 4 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 4 Stycznia 2006 witajcie!wczoraj bylam z mezem na rozmowie w ambasadzie iz loteri wizowej!wszystko poszlo gladko i ale sie troche naczekalismy! bylo warto.Kto jest przed rozmowa to nie ma co sie denerwowac to naprawde formalnosc! powodzenia i pozdrowienia
The Knoxy Napisano 4 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 4 Stycznia 2006 amelka_82 opowiedz jakieś szczegóły.
amelka_82 Napisano 4 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Napisano 4 Stycznia 2006 hej! a wiec to bylo tak; o godz 7.30 zjawilismy sie przed ambasada. poczekalismy jakies 15 min i juz nas wpuscili .potem otrzymalam numerek do okienka i jak przyszla moja kolej to pani powiedziala; prosze gwarancje finansowe ( mialam tylko I - 134 i papierek ze mam tam prace zalatwiona zadznych srodkow wlasnych) swiadectwo ale tylko moje ,paszporty akty itp. potem do kasy zaplacic i czekac az bedzie twoj numer do rozmowy z konsulem. no i nadeszla ta chwila; Pani konsul (bardzo miala) powiedziala na samym poczatku;prawa raczke prosze podniesc i skladamy przysiege. potem zadala tylko 2 pytania. ile czasu bylam w stanach i czy maz kiedys pracowal za granica? i to wszystko podpisalam i ona mowi; gratuluje otrzymania wizy imigracyjnej i zycze wszystkiego dobrego w nowym roku! i to na tyle reszta osob tez dostawali bo buzki im sie tak cieszyly ze widac odrazu tylko jakis 1 rosjanin nie dostal bo w jakiejs parti byl czy cos takiego!? takze nie ma co sie denerwowac nas to takie hihoty wziely jak czekalismy ze nie wiedzielismy co mamy zrobic bo troche glupio nam bylo. moze taka byla nasza reakcja na stres??niewiem? powodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.