jok Napisano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 5 Grudnia 2006 polecam stronę http://www.surfersparadise.pl/ ja myślę o wyjeździe na roczek do tego pięknego kraju, najlepsza moim zdaniem opcja to wyjazd tam na studia, sytuacja wygląda tak: - po zdaniu testów językowych wykupujesz kurs w australijskim college'u - dostajesz wizę na czas trwania kursu - od trzech miesięcy do dwóch lat (poniżej 3 miesięcy tylko turystyczna) - wyjeżdżasz Całkowite koszty takiej imprezy to około 13 tys zł (tak wyliczyli mi w biurze, którego adres podałem powyżej) - wliczamy w to bilet lotniczy w obie strony, opłacenie pełnego semestru (pół roku) w college'u (chyba że jedziesz na 3 miesiące), koszty badań lekarskich, wizowe, opłaty administracyjne itp... Na wizie którą dostajesz możesz w czasie gdy odbywają się zajęcia pracować 20 godzin tygodniowo, a w czasie wakacji (które są co kilka tygodni - trwają koło tygodnia, dwóch) możesz pracować nieograniczoną liczbę godzin. Inna sprawa że w praktyce podobno wszyscy pracują sporo więcej niż 20h/tydz. Jeżeli chodzi o zarobki to jest to od 10 do 20 AUD/h. Koszty utrzymania zależą od miasta, na przykład w Sydney można mieszkać za około 100 AUD/tydz, Melbourne ok 10% taniej, a już Perth jest tańsze o około 30-40% (co ciekawe zarobki są conajmniej takie same, a często i wyższe). Zastrzegam, że wszystko co tu napisałem to informacje które uzyskałem w biurze Surfers Paradise i w internecie... Ale myślę, że są bardzo wiarygodne 8) 8) 8) Do zobaczenia w Australii
nh2002 Napisano 19 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 19 Grudnia 2006 hej Ja planuje wyjazd do Australii w przyszlym roku. Chce wykupic kurs dwuletni, a pozniej zrobic dwa lata na uniwerku ksiegowosci i ubiegac sie o obywatelstwo:) Jade za posrednictwem biura i oni zalatwiaja mi od razu prace, ale z tego co slyszalam to z praca nie ma tam zadnych problemow. Jest tam bardzo niska stopa bezrobocia. Polecam forum na www.australink.pl
Piciu Napisano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 21 Grudnia 2006 ja z koleji czytałem, że za pracą trzeba sie solidniej rozejrzeć zwłaszcza, jest tam mnóstw studentów i kazdy stara sie drobić. tez wczesniej myślałem o australii, mozesz cos wiecej napisać jak wygląda załatwienie pracy przez biuro? Czy jest t jakis standart typu hotele, budki z hot dogami, "roznoszenie ulotek" czy coś innego? Czy takie college uczą od podstaw angielskiego czy komunikatywny angielski to minimum? Pozdr
Karafka Napisano 3 Stycznia 2007 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2007 Wskakujesz na taki poziom kursu, który ci odpowiada. Przeprowadzają test z tobą i okazuje się, na jakim poziomie jesteś. Przydzielają cię do danej grupy. Możesz zacząć od minimum, ale również od wyższego stopnia. Tak, by zdać potem test językowy, dzięki któremu obcokrajowiec może tam studiować.
zed-freak Napisano 2 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2008 Witam serdecznie, napisze cos na temat Australii bo wydaje mi sie ze nieco malo wiecie o tym kraju. A wiec wcale tak rozow z ta Australia praca i nauka nie jest jak to by sie moglo wydawac. Po pierwsze i najwazniejsze, Australia prowadzi bardzo rygorystyczny program przyznawania wiz pracowniczych. Najbardziej poszukiwanymi zawodami sa przede wszystkim wszelkiego rodzaju zawody techniczne i pokrewne, rowniez wysoce specjalistyczne (informatycy wyzszego szczebla, lekarze biegli etc.). Nawet jesli macie doswiadczenie w takiej pracy w Polsce lub z innego kraju czeka was dluga i zmudna procedura udowadniania ale jest do przejscia. Gorzej jesli nie macie takiego doswiadczenia lub wyksztalcenia. Wtedy pozostaje opcja wizy studenckiej ale ... jesli ktos mysli ze pracujac nawet ponad limit tych przyznanych legalnie 20h/tydzien i da sobie bez problemu rade z wszystkimi oplatami itp to sie bardzo myli. W rzeczywistosci jesli zalezy wam aby po skonczeniu jakiegokolwiek collegu czy studiow wyzszych dostac wize przejsciowa (brdge visa) a potem ubiegac sie o wize rezydenta trzeba skonczyc kierunek zwiazany z listami zawodow poszukiwanych (listy MODL i SOL). Co dwa lata mniej wiecej te zapotrzebowania sie zmieniaja wiec trzeba nie tylko umiec ,,wcelowac" sie w zapotrzebowania rynku ale rowniez isc do takiej szkoly ktora naprawde jest porzadna a to pociaga za soba spore koszty (college TAFE nawet do 20-25 tys dolarow australijskich za cztery semetsry czyli 2 lata nauki). No teraz wiecie zeby miec taka kase to nie da sie jej zarobic za te 20/h tygodniowo a nawet jak bedziecie robic na czarno to bedzie to BARDZO trudne. Teraz jesli chodzi o szkoly. Uwazajcie cholernie na oferty szkol bo wiekszosc ma niski poziom, sciagaja studentow co by im placili (fakt ze w porownaniu do TAFE czy dobruch uczelni chca ,,jednynie" jedna czwarta tego co napisalem wyzej) ale co z tego jak po takiej szkole (np. kierunku business managment) [beeep] bedziecie dalej mogli, ten kierunek wam tam nic nie da absolutnie! No to jeden problem z glowy hehe! Teraz praca - jako student jak juz wspomnialem mozecie legalnie robic tylko 20/h tygodniowo jesli zlapia was na czarno - deportacja plus zakaz wjazdu forever! Jesli chodzi o znalezienie pracy to jest prawda ze w Australii z glodu umrzec sie nie da ale co to za zycie prawda? Jesli chcecie cos wiecej, to jest kilka mozliwosci: albo macie pomysl na wlasny business (np. otwieracie firme malarska jak robi to wielu studentow i zarabia nie od godziny tylko rozlicza sie za dzielo etc.), mozecie tez - jesli umiecie - szukac jakiejs lepszej roboty w firmach etc. Ale przecietny zjadacz chleba ma opcje typu zmywak, sprzatanie, budowa czyli zasuwanie od rana do wieczora plus nauka czyli nie ma czasu doslownie na nic. I tak przez min 2 lata bo pozniej trza jeszcze przejsc na bridge visa a zeby to zrobic trza znalezc z listy zawodow poszukiwanych pracodwace ktory zatrudni was po jakiejs szkole w zawodzie na min 1,5 roku i wtedy dopiero - po udowodnieniu ze ma sie taka szkole plus kalifikacje/praktyke zawodowa mozna starac sie o wize rezydenta dopiero pozniej chyba po nastepnmych 2 latach o wize stalego pobytu. Skomplikowane nieprawda? Wiec trzeba sie naprawde dobrze zastanowic co chcecie tam robic. Opcja typu pojade i sie zobaczy po prostu nie wypali - nie w tym kraju. Od polowy lat 90tych Australia ze wgledu na wrecz nieslychana imigracje z biednych panstw Azji szczegolnie Chin, Tajlandii etc prowadzi ograniczenia i stad te wszystkie wymagania. Boja sie miec taki burdel jak w USA a Australia ma tylko kilka duzych miast reszta to outback na ktorym oprocz skal i piasku nic nie a wiec sie broni jak tylko moze przed biedota co by im na socjalu siedziala i panoszyla sie po ulicach. Ja moge tylko powiedziec jeszcze ze mam tam dwoch znajomych co siedza i sie ucza i oboje maja juz dosc po prostu tyle pracy ze wszystkim. Dlatego trzeba sie dobrze zastanowic czy warto tam jechac choc moim zdaniem warto ale trzeba sie nastawic na maksymalne zasuwanie przez okres studiow. Aha, no i w Australi nie przejdzie juz teraz numer typu ze macie rodzine i ona was sciaga i zapewnia wam prace. Nawet jesli znajda wam prace to musicie udowodnic ze na to miejsce rodzina nie mogla znalezc nikogo innego (czyli ze jesli staracie sie o np. prace w sklepie to lipa bo wiadomo ze na miejscu mozna takich ludzi znalezc chocby biednego Chinczyka). Jesli chcecie sie starac o wize sponsorwana (czy przez rodzine czy przez pracownika) to tez musicie byc atrakcyjni dla Australii. No mam nadzieje ze nie pospulem humoru Jakby co dawajcie znac Samemu szukam ponownie mozliwosci wyjazdu do Australii moze az tak zle nie jest Pzdr
Tommy Lee Napisano 24 Marca 2008 Zgłoś Napisano 24 Marca 2008 zabawne jak swoim postem uciales duskusje na temat australii , moze sie odechciec leciec po takim poscie. hehe. pozdro i jeszcze raz dzieki za info na priva
Gucio Napisano 28 Marca 2008 Zgłoś Napisano 28 Marca 2008 Czy ucial czy nie, no ale prawda jest prawda i trzeba wiedziec na co sie czlowiek decyduje i co go moze spotkac.
karus Napisano 3 Kwietnia 2008 Zgłoś Napisano 3 Kwietnia 2008 ja słyszałem ze jezeli złapią przedsiębiorce na zatrudnianiu na czarno to zamykają mu firmę...
butysia Napisano 15 Kwietnia 2008 Zgłoś Napisano 15 Kwietnia 2008 witam:) mi sie tez marzy austrialia ale przerazaja mnie koszty..ale czego nie robi sie dla marzen...Ja mysle skonczyc studia maj 2009 i wyleciec..bo jak na razie co wakacje odwiedzam Usa.....a gdzie jezdzicie do Usa? i kto jest naprawde zdecydowany na wyjazd do austriali..na czerwiec 2009..o szukam kompanow:) zeby popracowac, pouczyc sie ,zwiedzic i poimprezowac:) szoda zycie na harowanie w anglii czy irlandii....mysle ze pod koniec tego roku trzeba zaczac formalnosci zalatwiac:) pozdrawiam
sly6 Napisano 30 Listopada 2008 Zgłoś Napisano 30 Listopada 2008 Nowe Forum o Australii: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=86543
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.