karus Napisano 17 Marca 2006 Zgłoś Napisano 17 Marca 2006 tak jak napisał max321 im lepsze podstawy tym lepiej!
adrianger Napisano 17 Marca 2006 Zgłoś Napisano 17 Marca 2006 Jesli chodzi o nauke angielskiego w USA to napewno kazdy sie podszkoli, ale nie kazdy w tym samym stopniu. Polecam duzo rozmawiac po angielsku, na poczatku moze byc ciezko, ale kwestia przyzyczajenia... az w pewnym momencie zapomni sie o roznicach i sie bedzie wszystko rozumiec! TAk - na samym poczatku to tak sie rozpedzilem, ze snilo mi sie nawet po angielsku, myslalem po angielsku... schiza! (ale pozytywna) Proponuje wziasc ze soba ksiazke od angielskiego i slownik obowiazkowo, bo czasem sa dluzsze przerwy, nudny dzien, np jak pada deszcz... lub day off i spokojnie mozna pocwiczyc z ksiazka...! A co do zdawania Firsta po przyjezdzie... to raczej nie liczylbym. Wyjazd nauczy was przedewszystkim praktycznej znajomosci mowienia i brzydkich amerykanskich nawykow, tudziesz jankeskiego akcentu... Bo po amerykansku to czy powie sie cos w Present Perfect czy Past simple to nie ma znaczenia i kazdy amerykanin doskonale zrozumie o co chodzi )) A certyfikat to tylko TOEFL... w koncu trzeba sie lansowac (po amerykansku) !!
tissaya Napisano 17 Marca 2006 Zgłoś Napisano 17 Marca 2006 Proponuje wziasc ze soba ksiazke od angielskiego i slownik obowiazkowo, bo czasem sa dluzsze przerwy, nudny dzien, np jak pada deszcz... lub day off i spokojnie mozna pocwiczyc z ksiazka...!!! nie, no... tego to ja raczej bym odradzała:) ( za dużo waży w walizce;) ja dwa razy ze soba wziełam i przez całe lato leżało w walizce ;-)
czeslaw Napisano 17 Marca 2006 Zgłoś Napisano 17 Marca 2006 Nie ma co porównywać poziomu do egzaminów British Cambridge. Będąc w USA nie nauczysz się konkretnych, 'wyszukanych' zwrotów, słów i gramatyki wymaganych na egzaminie, conajwyżej podszkolisz płynność wymowy, i tyle. tak przy okazji, jako że to mój pierwszy post: witam wszystkich na forum
mlodaa Napisano 20 Marca 2006 Autor Zgłoś Napisano 20 Marca 2006 kurcze troche mnie zmartwiliscie.... mój kolega był w stanach przez 9 miesiecy i zdawał potem CPE. no i myślałam że skoro będe 2 miesiące w stanach to mi się uda CEA. zobaczymy ja w siebioe wierze i moze poł roku po przyjezdzie uda mi sie nadrobic te zaległości..
czeslaw Napisano 20 Marca 2006 Zgłoś Napisano 20 Marca 2006 No wiesz, to nie jest tak, że gramatyka i phrasal verbs wchodzą do głowy automatycznie z amerykańskim powietrzem A na serio: skoro niektórzy Amerykanie upierają się, że jest "he/she/it do ..." a nie "he/she/it does ..." to sama rozumiesz, że wiele się tam nie nauczysz (oprócz niepoprawnych nawyków). Zwłaszcza, że na W&T nie stykasz się raczej z wykształconymi osobami po uniwersystetach, ale raczej z bardziej prostymi ludźmi.
adrianger Napisano 20 Marca 2006 Zgłoś Napisano 20 Marca 2006 Faktem jest, ze Amerykanski angielski rozni sie o duzo od Brytyjskiego. O ile gramatyka jest na ogol taka sama, to "spoken english" juz nie. Ja kiedys po pierwszym wyjezdzie tez chcialem zdawac certyfikat... ale potem zrezygnowalem. Jelsi chodzi o certyfikaty British English, chodzi mi o FCE, CAE.. to rozczarowalem sie bo okazalo sie, ze znane sa jedynie w obszarze Uni Europejskiej i podbno w Australii. Mam znajomych w Turcji i oni nigdy nie slyszeli o tych certyfikatach...! Natomiast TOEFL - znany jest na calym swiecie! Egzamin jest tanszy i podobno duzo latwiejszy - bo w koncu American Eng. Pozatym slyszalem, iz certyfikat jako potwierdzenie znajomosci angielskiego w pracy duzo bardziej renomowany jest ... TOEFL! Pocieszam wszystkich, ze o ile wykozystaja swoj pobyt w USA (na campie) porzytecznie i duzo beda mowic po angielsku... to naucza sie bardzooo duzo. A jak wiadomo mowienie to podstawa. Bo przeciez i zrobi sie swietne pierwsze wrazenie! A propo to wiele osob przedluza sobie pobyt w USA zapisujac sie szkol jezykowych... TAK! Sam widzialem dokumenty i list z departamentu z przedluzeniem wizy. Minusem jest to, ze trzeba prawdopodobnie udokumentowac srodki posiadane na pokrycie pobytu... ale i na to sa sposoby!
newyorker Napisano 20 Marca 2006 Zgłoś Napisano 20 Marca 2006 A propo to wiele osob przedluza sobie pobyt w USA zapisujac sie szkol jezykowych... TAK! Sam widzialem dokumenty i list z departamentu z przedluzeniem wizy. Minusem jest to, ze trzeba prawdopodobnie udokumentowac srodki posiadane na pokrycie pobytu... ale i na to sa sposoby! Adrianger moglbys napisac cos wiecej o tych sposobach na udokumentowanie srodkow na pokrycie pobytu w USA na wizie F1.
anialek Napisano 23 Marca 2006 Zgłoś Napisano 23 Marca 2006 angielski nawet po campie poprawi Ci sie w dosc duzym stopniu. a w jak duzym to oczywiscie zalezy od Ciebie a w szczegolnosci czy bedziesz chciala mowic w tym jezyku czy nie. ja mialam pare osob na campie co wrecz unikalo kontaktow z Amerynanami i trzymaly sie tylko z Polakami(wiadomo Polakow zawsze sie spotka na campie, ale chyba taki wyjazd jest w innym celu ) Najgorsze sa pierwsze godziny w USA gdzie wszedzie slyszysz angielski a potem mozna sie do tego przyzwyczaic.
rydzo Napisano 25 Marca 2006 Zgłoś Napisano 25 Marca 2006 Ja uwazam, ze wlasnie plynnosc mozna poprawic. Duzo wyrazen, przydatnych struktur i pewnie slangu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.