Skocz do zawartości

Jak poprawil sie wasz angielski po campie ???


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Jesli chodzi o nauke angielskiego w USA to napewno kazdy sie podszkoli, ale nie kazdy w tym samym stopniu. Polecam duzo rozmawiac po angielsku, na poczatku moze byc ciezko, ale kwestia przyzyczajenia... az w pewnym momencie zapomni sie o roznicach i sie bedzie wszystko rozumiec! TAk - na samym poczatku to tak sie rozpedzilem, ze snilo mi sie nawet po angielsku, myslalem po angielsku... schiza! (ale pozytywna) :)

Proponuje wziasc ze soba ksiazke od angielskiego i slownik obowiazkowo, bo czasem sa dluzsze przerwy, nudny dzien, np jak pada deszcz... lub day off i spokojnie mozna pocwiczyc z ksiazka...!

A co do zdawania Firsta po przyjezdzie... to raczej nie liczylbym. Wyjazd nauczy was przedewszystkim praktycznej znajomosci mowienia i brzydkich amerykanskich nawykow, tudziesz jankeskiego akcentu... Bo po amerykansku to czy powie sie cos w Present Perfect czy Past simple to nie ma znaczenia i kazdy amerykanin doskonale zrozumie o co chodzi :)))

A certyfikat to tylko TOEFL... w koncu trzeba sie lansowac (po amerykansku) !! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje wziasc ze soba ksiazke od angielskiego i slownik obowiazkowo, bo czasem sa dluzsze przerwy, nudny dzien, np jak pada deszcz... lub day off i spokojnie mozna pocwiczyc z ksiazka...!

!! :)

nie, no... tego to ja raczej bym odradzała:) ( za dużo waży w walizce;)

ja dwa razy ze soba wziełam i przez całe lato leżało w walizce ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co porównywać poziomu do egzaminów British Cambridge. Będąc w USA nie nauczysz się konkretnych, 'wyszukanych' zwrotów, słów i gramatyki wymaganych na egzaminie, conajwyżej podszkolisz płynność wymowy, i tyle.

tak przy okazji, jako że to mój pierwszy post: witam wszystkich na forum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze troche mnie zmartwiliscie....

mój kolega był w stanach przez 9 miesiecy i zdawał potem CPE.

no i myślałam że skoro będe 2 miesiące w stanach to mi się uda CEA.

zobaczymy ja w siebioe wierze i moze poł roku po przyjezdzie uda mi sie nadrobic te zaległości..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, to nie jest tak, że gramatyka i phrasal verbs wchodzą do głowy automatycznie z amerykańskim powietrzem :)

A na serio: skoro niektórzy Amerykanie upierają się, że jest "he/she/it do ..." a nie "he/she/it does ..." to sama rozumiesz, że wiele się tam nie nauczysz (oprócz niepoprawnych nawyków). Zwłaszcza, że na W&T nie stykasz się raczej z wykształconymi osobami po uniwersystetach, ale raczej z bardziej prostymi ludźmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, ze Amerykanski angielski rozni sie o duzo od Brytyjskiego. O ile gramatyka jest na ogol taka sama, to "spoken english" juz nie.

Ja kiedys po pierwszym wyjezdzie tez chcialem zdawac certyfikat... ale potem zrezygnowalem. Jelsi chodzi o certyfikaty British English, chodzi mi o FCE, CAE.. to rozczarowalem sie bo okazalo sie, ze znane sa jedynie w obszarze Uni Europejskiej i podbno w Australii. Mam znajomych w Turcji i oni nigdy nie slyszeli o tych certyfikatach...! Natomiast TOEFL - znany jest na calym swiecie! Egzamin jest tanszy i podobno duzo latwiejszy - bo w koncu American Eng. Pozatym slyszalem, iz certyfikat jako potwierdzenie znajomosci angielskiego w pracy duzo bardziej renomowany jest ... TOEFL!

Pocieszam wszystkich, ze o ile wykozystaja swoj pobyt w USA (na campie) porzytecznie i duzo beda mowic po angielsku... to naucza sie bardzooo duzo. A jak wiadomo mowienie to podstawa. Bo przeciez i zrobi sie swietne pierwsze wrazenie!

A propo to wiele osob przedluza sobie pobyt w USA zapisujac sie szkol jezykowych... TAK! Sam widzialem dokumenty i list z departamentu z przedluzeniem wizy. Minusem jest to, ze trzeba prawdopodobnie udokumentowac srodki posiadane na pokrycie pobytu... ale i na to sa sposoby! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo to wiele osob przedluza sobie pobyt w USA zapisujac sie szkol jezykowych... TAK! Sam widzialem dokumenty i list z departamentu z przedluzeniem wizy. Minusem jest to, ze trzeba prawdopodobnie udokumentowac srodki posiadane na pokrycie pobytu... ale i na to sa sposoby! :)

Adrianger moglbys napisac cos wiecej o tych sposobach na udokumentowanie srodkow na pokrycie pobytu w USA na wizie F1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

angielski nawet po campie poprawi Ci sie w dosc duzym stopniu. a w jak duzym to oczywiscie zalezy od Ciebie a w szczegolnosci czy bedziesz chciala mowic w tym jezyku czy nie. ja mialam pare osob na campie co wrecz unikalo kontaktow z Amerynanami i trzymaly sie tylko z Polakami(wiadomo Polakow zawsze sie spotka na campie, ale chyba taki wyjazd jest w innym celu :) )

Najgorsze sa pierwsze godziny w USA gdzie wszedzie slyszysz angielski a potem mozna sie do tego przyzwyczaic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...