STMan Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 Mam kumpla, który był w Stanach i twierdzi, że w porównaniu z polskimi to każdy amerykański marlboras to niebo w gebie. Po prostu palisz i patrzysz jaki swiat jest piękny:)) Ja mam kumpla, ktory po Worku mowil "u nas w Ameryce..." Jest tak oczywiscie, ze w :krajach rozwijajacych" sie jest troszke inny sklad papierosow niz "krajach rozwinietych" ale to wciaz to samo [beeep] /Pale od kilku-nastu lat, niestety/
Kaacha Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 świeta prawda - amerykanskie Malboro - niebo w gebie, ze tak powiem Polskie to syf natomiast amerykanskei Pall Malle mi nie smakowały - w Polsce znacznei lepsze:)
monroe Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 świeta prawda - amerykanskie Malboro - niebo w gebie, ze tak powiemPolskie to syf natomiast amerykanskei Pall Malle mi nie smakowały - w Polsce znacznei lepsze:) ale za to w Stanach są Pall Malle 100tki, czego w Polsce nie ma (albo nie było do niedawna)
pat Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 W CA, San Francisco Marlboro widzialam za $5 w sklepach z tanimi fajkami, a w sklepach normalnych po $8. Za wagon $30 po targowaniu sie:) pozdr
akoo Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 a jak jest z paleniem w miejscach publicznych? stoje na ulicy, pale szluge, wpada LAPD i na drugi dzien jestem w domu? czy nikt nie zwraca na mnie uwagi? Spytaj sie ludzi na miejscu. Takie rzeczy definiuja przepisy nie tylko stanowe ale takze miejskie. W takiej CA to nie mozna w barach palic w ogole. Ciekawie sie robi jak mieszkasz w metropolii i kazde miasto ma odrebne przepisy - mialem tak w Phoenix po ktorego ulicach mozna bylo normalnie ze szlugiem lazic, natomiast w jednym z miast-dzielnic (Mesa bodajze) afair 10 metrow od ulicy dopiero i tu moze byc maly problem bo niekoniecznie wiesz kiedy jest granica i zwracasz na to uwage. Takze pytaj sie ludzi ktorzy tam mieszkaja (oczywiscie najlepiej palaczy :>). Co do palenia, jak ktos lubi to niech sobie kupuje tyton. Znane marki to Top i Bugler (chyba tak sie pisze). Z tymze ten drugi to ponoc tyton dla czarnych - co nie przeszkadzalo iz biali w pracy u mnie tez go palili :> Cena - w Phoenix bylo to ok 1-2 usd za paczke (nie jestem pewien ale chyba bugler w SevenELEVEN 1.69 z bletkami od razu sztuk 40). Jak kupujesz duza puche wychodzi ponad 2 razy taniej, zawsze mozna sobie przerzucac do mniejszego opakowania :> Z takiej malej paczki jak pisalem wyzej wychodzi zaleznie od krecenia ok 30-35 fajek - zalezy jak sie grubo kreci oczywiscie Dokladnie nie liczylem ale wnioskuje po tym ze zawsze pare bletek zostawalo mi z paczki ;> Jak nie umiesz krecic to nie ma problemu, praktycznie KAZDY palacy Amerykanin to potrafi (przynajmniej tam gdzie ja mieszkalem) i Cie naucza :> Fajke sie kreci ok 5-10 sekund no i wydajesz mniej kasy. Dochodzi do tego oczywiscie jeszcze zdumienie znajomych jak wrocisz "eeeeee co ty tam robiles, pracowales taaa?" gdy zobacza sprawnosc z jaka skrecasz ))
frącek Napisano 17 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 Jak nie umiesz krecic to nie ma problemu, dzieki akoo za info, z tym tytoniem dobry pomysl jak chce sie zaoszczedzic troche kasy. umiem skrecac i mysle ze z tytoniem bedzie podobnie:D
akoo Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 dzieki akoo za info, z tym tytoniem dobry pomysl jak chce sie zaoszczedzic troche kasy. umiem skrecac i mysle ze z tytoniem bedzie podobnie:D To skoro juz w USA bedziesz to naucz sie skrecac ale nie tyton przy uzyciu dolara :> Fajna umiejetnosc ;P
frącek Napisano 17 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 drug test drug test drug test w robocie, no ale na zasluzonym odpoczynku nie omieszkam sprobowac ,byc w stanach i nie zapalic ich stafu to tak jak byc w polsce i sie wodki nie napic...
akoo Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 drug testdrug test drug test w robocie, no ale na zasluzonym odpoczynku nie omieszkam sprobowac ,byc w stanach i nie zapalic ich stafu to tak jak byc w polsce i sie wodki nie napic... Drug testy z reguly sa na starcie przy przyjmowaniu do roboty. Po tym mozesz miec randoma, albo jak cos zepsujesz (albo samego siebie) . Ja zalapalem sie na jednego randoma i na post-injury (na gwozdzia wlazlem :>). Negatywne byly ;P Potem jak juz do konca roboty blisko bylo... :> Co ciekawe na papierku z drug testow pokazuje tez poziom kreatyny, dowiedzialem sie ze ona moze maskowac wyniki na niektore dragi, wiec jak jesz jakies odzywki czy coś, powiedz o tym w osrodku. Ps. Zaleznie od firmy ale drag testy nie takie zle. Raczej Cie nie przyjma jak na poczatku oblejesz. Jak wpadniesz na randoma to nie moze byc to bezposrednim powodem wylania z pracy - fakt ze moga narobic problemow. Przynajmniej w Arizonie takie prawo bylo.
frącek Napisano 17 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 akoo co to jest random? test na dragi pokazuje jakie uzywki konkretnie brales, czy ogolnie ze brales bo ja jak dostalem job offer w ktorym bylo ze musze przejsc drug test to odsawilem thc (jakies 2 miesiace temu) ale nie ukrywam ze wczesniej troche "chemi" tez bralem nie wiem ile te substancje sie utrzymuja w organizmie:/ czy na thc patrza z przymrozeniem oka? badaja mocz,wlosy,sline,kał,?a moze zawartosc kieszeni...hehe
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.