monroe Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Niezaleznie od wszystkiego dla osoby mieszkajacej od dawna za granica forma zalatwiania spraw w urzedach polskich jest szokiem. Ciekawe. Niektórzy Polacy mówią to samo o USA (w sensie negatywnym), gdy np. starają się załatwić SSN... KB, kiedy ostatnio byłaś w Polsce? Biurokracja jest duża, owszem, ale to wszystko zależy od ludzi. Gdy czasami czytam niektórych (to akurat bezpośrednio się Ciebie nie tyczy) to zastanawiam się: kurde, im się wydaje, że w Polsce ciągle kolejki przed sklepami, a za długie włosy do więzienia się idzie...
KB Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Monroe, akurat z Polski wyjechalam niecaly rok temu, wiec jak jest w urzedach to wiem. Nigdzie nie pisalam, ze w USA nie ma biurokracji i problemow z nia. Niemniej polska biurokracja jest INNA i dla kogos nieprzyzwyczajonego do niej to szok. Ale skoro dla Ciebie to "ciekawe" to pewnie znaczy, ze to bzdura i kazdy przesiedleniec z zagranicy jest przyjety uprzejmie i kompetentnie. A ze amerykanska biurokracja sprawia nowoprzybylym Polakom problemy to nic dziwnego, bo jest inaczej zorganizowana i dla nich nowa. Mingan, prosze podaj udokumentowane przyklady ukarania urzednikow za bledne decyzje (np. prowadzace do upadku firmy) a nie tylko zmiane decyzji przez wyzszy urzad, to bede Ci wdzieczna. Moze je przeoczylam.
monroe Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Monroe, akurat z Polski wyjechalam niecaly rok temu, wiec jak jest w urzedach to wiem. Nigdzie nie pisalam, ze w USA nie ma biurokracji i problemow z nia. Niemniej polska biurokracja jest INNA i dla kogos nieprzyzwyczajonego do niej to szok. I prosze mi nie wmawiac rzeczy, ktorych nigdy nie napisalam.A ze amerykanska biurokracja sprawia nowoprzybylym Polakom problemy to nic dziwnego, bo jest inaczej zorganizowana i dla nich nowa. Biurokracja polska jest inna od amerykańskiej. Ta z kolei od angielskiej a angielska od francuskiej... I tak w koło Macieju Jeśli więc miałby to być argument na "nie" jeśli chodzi o powrót do Polski, to wybacz KB, ale IMO trochę bezsensowny <bo właśnie tym, którzy chcą udac się na legalną emigrację do USA z Polski, moglibyśmy Stany im odradzić, ponieważ: amerykanska biurokracja sprawia nowoprzybylym Polakom problemy
KB Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Monroe, nie zamierzam sie z Toba klocic nie na temat, bo przeciez wiesz lepiej co mam na mysli, nawet jesli tego nie powiedzialam. To co napisalam do autora watku jest stalym punktem na ktory zwracaja uwage cudzoziemcy mieszkajacy w Polsce. A bezsensowne to jest dalsze dyskutowanie na ten temat z Toba. I jeszcze, zeby nie bylo, ze tylkio cudzoziemcy. Sporo Polakow powracajacych po latach tez czuje sie zagubionych w kontaktach z urzedami. I prosze, nie wmawiaj mi rzeczy, ktorych nigdy nie napisalam. Nie odradzam mu powrotu, tylko podaje informacje na co duzo ludzi sie skarzy, bo jest zainteresowany opiniami na rozne tematy i problemami. A sprawa nie jest latwa, bo w USA nadal wiele oficjalnych spraw/zmian zglasza sie "na gebe". W Polsce na prawie wszystko musisz miec papierek z pieczatkami i podpisami. I do to trzeba sie na nowo przyzwyczaic.
emigrant Napisano 22 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Nie jestem tak dlugo za granica zeby zapomniec o polskiej biurokracji - mysle ze sie nie da Sama w sobie nie odstrasza mnie - bardziej moze jako czesc calosci organizacji zycia w Polsce. Z drugiej strony, jak piszecie, kazdy kraj ma swoje mankamenty (stany wlaczajac). Jestem ciekaw co mysla osoby, ktore rzeczywiscie wrocily (o ile takie sie tutaj znajda). No i to bezpieczenstwo - dziecko mowiace z akcentem, sasiedzi wskazujacy palcem "to ten co byl w hameryce ..."
KB Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Na pewno bys sobie poradzil, bo powoli, ale jednak poprawia sie. A Ty masz juz doswiadczenie z urzedami i wiesz co mam na mysli. A co bys zamierzal robic w Polsce? Otworzyc wlasna dzialalnosc czy szukac pracy?
Mingan Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 coś wydaje mi się że temat jest podpuchą bo autor wątka nie pisze niz konkretnego a tylko probuje wyciągac opinie od ludzi
Jackie Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 Wracac czy nie?Jesli wracac to juz czy moze poczekac jeszcze kilka lat? Ja mam akurat odwrotnie - wracam po latach do USA. Przebywan od kilku lat w USA,legalnie i z rodzina.Na poczatku to mialo byc na rok moze dwa zeby potem w Polsce bylo latwiej. Zdecydowanie latwiej jest pracowac i zyc tutaj niz w POlsce ale jesli wykorzysta sie te male (na USA) osczednosci w Polsce np. na swoje mieszkanie to moze nie jest tak zle w tej Polsce. Zależy od człowieka i czym się zajmuje. Mój brat i mój mąż po paru latach mają zdecydowanie lepiej niż mieli w Polsce. USA:- ceny domow sa astronomiczne (splata w wyskosci $3tys miesiecznie + zycie), Ceny domów są wysokie, ale mimo to wiele Amerykanów mieszka w swoich domach. W Polsce przeciwnie, własny dom to wciąż luksus. - bardzo wysokie oplaty za studia, Nie wszystkie szkoły są horrendalnie drogie, a nawet w najdroższych jest możliwość starania się o stypendium socjalne bądź naukowe. Można też wziąć kredyt. W USA niewielki procent studentów płaci za studia z własnej kieszeni. Reszta korzysta z różnych form pomocy. Kredyt trzeba potem spłacić, ale nawet 200-250 tys. jakoś tam zawsze spłacisz, nawet jeśli nie znajdziesz po studiach rewelacyjnej pracy. - jesli nie masz pracy oferujacej ubezpieczenie to musisz doplacic kilkaset $ miesiecznie (chyba ze zyjesz bez ubezpieczenia), I dzięki temu służba zdrowia w USA wygląda troche inaczej niż w Polsce. Nic z nieba nie spada, za wszystko trzeba zapłacić. W Polsce trzeba w łapę dać (wiem co mówię) - też nie jest tak że za darmo. - jeszcze kilka lat i nasze dzieci to beda amerykanie polskiego pochodzenia, Rzecz nieuchronna - czego się spodziewałeś emigrując? - ciagle poczucie bycia nie u siebie. J.w. Polska:- niskie bezpieczenstwo, - kiepska sluzba zdrowia, - z praca tak sobie (ale ma sie ten swoj kat). Co dla kogo ważne - ja mam dość tego swojego kąta Poza tym wychodzę z założenia - mój kąt jest tam gdzie ja - czesto mimo braku pracy ludzie jakos zyja (w USA niemal niemozliwe). Żyją na cudzy koszt z zasiłków, bo niby co jedzą skoro nie mają pieniędzy? Ew. pracują na czarno lub "na szaro". Poza tym coż to za argument... w USA pracę znajdziesz zawsze (może nie taką o której się marzyło, ale na życie zawsze starczy).
emigrant Napisano 23 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 Nie jest to podpucha jak sugeruje Mingan - nie moge przeciez podawac na forum detali. Dziekuje wszystkim za komentarze. Szkoda ze nie znalazly sie osoby, ktore rzeczywiscie wrocily po kilku latach w USA do Polski i moga sie podzielic swoimi uwagami - a moze takich osob nie ma i to powinno dac mi do myslenia ...
JacekN Napisano 23 Maja 2006 Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 Ja znam takie osoby. Znam tez osoby, ktore jezdza miedzy Ameryka i Polska, bo tu zle i tam zle W tej decyzji nikt Ci nie pomoze. Zdecydowana wiekszosc emigrantow ma ten problem i do konca zycia sobie chyba zadaje to pytanie. Ja tez rozwazam mozliwosci powrotu. Emigranci powinni myslec nie o swoim zyciu, ale o zyciu swoich dzieci. To dla nich szykuja przyszlosc. Ale nie mozna byc pewnym, gdzie bedzie lepiej za 30-50 lat. Chiny i Indie staja sie mocarstwami, konczy sie ropa, ociepla sie klimat, a praca przez Internet staje sie coraz lepsza alternatywa dla utrzymywania drogich biurowcow. Dzisiaj juz nawet na emeryture nie mozna w Ameryce pojsc. Polacy mowia: wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.