Skocz do zawartości

Prawda o zyciu w USA.


california855

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Widzisz, jak chcesz, to potrafisz :D A tak powa?nie: odnośnie Twojego pierwszego posta: by3em w USA tylko 2 razy (w sumie spedzi3em tam ko3o roku), ale mam takie same wra?enia jak Ty. To nie jest takie Eldorado, jak to niektórzy myślą. Pozdrawiam.

  • Odpowiedzi 98
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Za pierwszym razem by3em na J1 w Pó3nocnej CA na tzw. ranczo, ko3o Redding. Drugim razem pojecha3em do tego samego pracodawcy, tyle ?e na wize turystyczną. Zrobi3 mnie w konia. Powiedzia3, ?e nie mo?e mi zap3acia tyle, na ile sie umawialiśmy (zaproponowa3 60 %). Po?egnaliśmy sie. Wyjecha3em "na wariata" do L.A. Bez ?adnej rodziny, czy znajomych. Tam nauczy3em sie sporo o USA. By3o cie?ko. Najpierw pracowa3em w L.A. , potem przemieszcza3em sie coraz bardziej na po3udnie: Irvine, Laguna Hills, Anaheim, San Clemente. Tak spedzi3em jakieś 5 miesiecy. To moja historia. :D Pozdrawiam

Muchatek

Napisano

Czesc Muchatek,

No to faktycznie, ze moglo byc ciezko. Dobrze, ze tylko 5 miesiecow (ja sie 10 lat mordowalam i dopiero od 4 lat staje juz normalnie na moich dwoch nogach). Tylko wiesz, ze zazdroszcze, ze byles w CA. Mazeniem moim i meza jest kiedys mieszkac w San Diego (maz ma tam brata i jest ponoc jak na wczasach). Tylko, ze ceny domow sa bardzo drogie. A jak juz troche w prawo na mapie popatrzysz, to pustynie i gorac wielki. Wiec, CA jest na bardzo dalekim planie.. moze kiedys.. kto wie.

A co do Twojego pobytu w US.. pewnie Cie to wiele nauczylo. Nikt Ci nie pomoze. Sam musisz na siebie liczyc. Moze glupi podam porownawczy przyklad, ale jak pare lat temu jeszcze tu bylam studentka, to pamietam nie bylo mnie ponad miesiac na zajeciach... Jak wrocilam, nikt nie powiedzial, jakie zadania musialam nadrobic.. Musialam isc do prof. i ich prosic etc.. Nie tak jak w PL bylo, ze koledzy, kolezanki razem trzymali. Tutaj takie jakies snoby wyrastaja. Albo raz jeszcze nie dostalam $$ od szkoly i nie mialam na kupno wszystkich podrecznikow. I cos mielismy robic jakies cwiczenia w klasie francuskiego. No i ja sie tak rozgladam, i mysle.. hmm.. do kogo by sie tu przylaczyc. A tu nic. Dopiero prof mi dala swoj podrecznik i z nia robilam exercises. I tak jest w zyciu codziennym. No chyba ze masz kupe $$$ to wtedy znajomych mnostwo. Ale i tak jakby sie $$$ skonczyly, to friends jeszcze szybciej by sie odsuneli.

Tak ze sorry, ze miales takie experience. Ale to Ci nie raz w yciu codziennym na pewno przyda. Na pewno tez inaczej podchodzisz do wszystkiego. Czlowiek przez takie doswiadczenia hm.. meznieje (nawet jak sie jest kobieta), robi sie twardszym i bardziej zacietym, a w miedzy czasie tez bardziej zamknietym w sobie (nie ze odludek, ale nie juz tak ufajacy innym, bardziej ostrozniejszy).

Wyjazd za granice to nie tylko wielka przygoda. To jest tez WIELKIE ksztaltowanie charakteru (u jednych na dobre, u innych na gorsze. Zalezy od kogos sily woli).

Ale wiesz co najbardziej denerwuje mnie w tym wszystkim? Nie to , ze jest bardzo trudno zaczac zyc jak przecietny amerykanin. Nie, nie to. Tylko system w Polsce, ze nie pozwala mlodym ludziom na to by swoje plany spelniali w Polsce, a nie na obcej ziemii. Jak to jest, ze Ameryka... tyle milionow ludzi, tyle obcych jezykow, a jednak idzie w przod. Moze ktos powiedziec, oh.. caly swiat na nich robi. Well.. nawet jesli tak jest.. widocznie cos robia dla swoich ludzi ok, skoro tak jest a nie odwrotnie. Nie widac, zeby mlodziez Amerykanska musiala sobie wyjechac do hmm.. na przyklad do Niemiec, zeby sie dorabiac na mieszkanie, czy samochod. Nie.. Przykre to jest. Tak nie powinno byc. Szkoda, ze tak niewielki kraj, z takimi jeziorami, morzem, pieknymi gorami, Bieszczdami, mineralami.. etc.. you name it i jest tlamszony w dol przez glupie ustawy (ktore sa w 95% do kitu), ze nie prawa dla ludzi tylko przeciwko ludziom. Dlaczego Niemcy moga miec pobudowany piekne drogi, moga sie pochwalic pieknymi autami (Mercedes-Benz, ktory jest tak wysoko w USA ceniony).. Dlaczego Polacy, bedac takimi madrymi ludzmi nie moga stworzyc czegos nawet lepszego w POlsce. Lekarze musza sprzatac u Zydow (bo tak jest na przyklad w NY). Ja mialam raz na samym poczatku prace dorywcza.. Kazala mi Zydowka czyscic jej srebro. A potem pod koniec mi jeszcze powiedziala, ze to przez Polakow tyle zydow (specjalnie napisalam mala litera, bo jestem zla teraz) zginelo w obozach i teraz Polacy za to musza tak wlasnie pracowac u zydow. Myslalam, ze ja dzgne w ten jej glupi usmiech tym jej srebrnym widelcem. Glupia koszerna baba z peruka na lbie. Ehh.. I u takich gnojow niejeden wlasnie zaczyna. I te ich parszywe loki kolo ucha. Zygac sie chce jak to wspomne. Albo mi raz taka zydowka co rozdawala Polakom na Brooklynie prace, to mi dala prace na jeden wieczor sprzatac po jakims przyjeciu zydowskim. To mylam takie gary przez ok 6 godzin, w ktorych by moj trzyletni synek bez problemu sie na stojaco zmiescil. I mo ten gruby zyd z lokami (tfuj.. ) dal $6 tylko! Tak szecs. I powiedzial ze mnie juz tu nie potrzebuje i to mi wystarczy. Mam kupe przydazen. Ale nie chce tak wszystkiego pisac, bo potem nikt z Polskie tu nie wjedzie. :-)

Wracajac do systemu w PL... Jakby ludzie byli na stolkach (w rzadzie) w polskiej stolicy inni, to by nie trzeba bylo zagranic dla Polakow, nie byloby stupid jokes o Polakach. Ehh.. No i sie rozgadalam a i tak rzadu polskiego tym nie zmienie. A biedni (w sensie wspolczucia biedacy napisalam), beda sie musieli tulac po obcych katach i byc wyszydzani.

Jeszcze tylko jedno cos napisze. Na studiach sie tu uczylam jezykow obcych (hiszpanski, francuski i rosyjski).. no i raz wczesniej weszlam do klasy, gdzie mialy byc zajecia z rosyjskiego. Grupa byla mala.. 10 studentow (Amerykanie).. nie wszyscy byli jeszcze w klasie.. bylo ok 20 mins do zaczecia zajec. I wlazi taki chlopak Amerykaniec.. I siada.. powyciagal te swoje podreczniki na lawke.. OK.. i nagle zaczyna (sorry za slowo, ale pieprzyc). A ja tak siedze i slucham i mysle, jak tu sie pochamowac, zeby go nie wziac za oszywe i nie wywalic razem z ta jego durnowata gadka albo za drzwi albo przez okno. A ten pusty mozg gada i gada.. o czym...? No te wlasnie glupie kawaly o Polakach. Pewnie, ze tu juz tyle jestem. Ale zawsze mowie, ze jestem from Poland ( niektorzy mowia Holand, a ja mowie.. "Nope.. Poland.. Oh.. Where is it? :roll: Sturmoki, nie wiedza gdzie PL lezy.. wrrrrr Na Marsie jest Polska.. chce im odpowiedziec.. pewnie nie jeden by uwierzyl. :D ). W kazdym badz razie... Nie wiem, czy ten cep mial zacmienie mozgu, czy co.. Jak wstalam, jak mu wygarnelam przy wszystkichjego durne kawaly i jego glupote. Od tego czasu, zawsze jak mnie zobaczyl, to bylo zero dow[beeep]ow w klasie na temat Polakow i zawszw na glos "Hi" powiedzial (czego wczesniej osiol nie potrafil wydusic - nie ze mi zalezalo, ale kultura wymaga, ze jak gdzies wchodzisz, to nie wchodz jak cwok, tylko jak czlowiek i sie odezwij. Right?). Tak, ze .. Tak to jest..

Sorry za taki dlugi post. Ale musialam swoje mysli wlozyc tutaj.

Pozdrawiam,

Ala

Napisano
nie jesteś jedyną osobą, ktora siedzi w USA bez Polaków wokó3 siebie, za to jedyną która nie mo?e sie oprzea ?eby co 5 s3ów nie wetknąa jakiegos angielskiego zwrotu... Nikogo tutaj to nie bawi, a tylko utrudnia czytanie Twoich postów, ktore skadinąd mog3yby bya bardzo ciekawe.

Bunny jaki masz problem? Musisz sie czepiac? Dziewczyna chce pomoc a Ty ja atakujesz bez sensu. Jak chce to moze uzywac angielskie wstawki - najwazniejsze ze jej posty sa konstruktywne. Sam mam znajomych ktorzy dlugo mieszkaja za granica i ktorzy to robia bo im wygodniej - i generalnie robia to nieswiadomie...

:roll:

F

Napisano

Cześa Ala,

CA to rzeczywiście bardzo piekny stan. No, ale wiesz sama ile kosztuje tam dom (szczególnie w Orange County :D. Có? myśle, jednak ?e jakiś tam dajmy na to pracownik fizyczny ma, ma taki sam problem z kupieniem tam domu, jak ja mieszkania w Lodzi ;) On zarabiając 2,5 tys. na miesiąc musi zarobia 600 tys. USD na byle rudere, a 800-900 tys. na fajny domek (ceny oczywiście z OC) np. (http://www.househunt.com/a-orange.htm). Ja, mieszkając w Lodzi i zarabiając 800 z3 i p3acąc 300 z3 czynszu (albo wynajmując u kogoś pokój) musze od3o?ya 50 tys. z3 na kawalerke :) Czyli start mamy prawie taki sam :)

Napisano

Co do Polaków: myśle, ?e sek tkwi w tym, ?e jesteśmy narodem egoistów i nie trzymamy sie razem. Dlatego nigdy nic nie osiągniemy jako panstwo (chyba, ?e ktoś z zewnątrz bedzie nas pilnowa3 np. UE).

Napisano

A ja mysle, ze Polacy to narod taki jak kazdy inni. Sa ludzie zli i dobrzy, zdolni i leniwi, z wielkim sercem i egoisci. Wiec takie generalizacje, ze Polacy to egoisci, ze zawsze chca sobie swinie podlozyc, ze nigdy nie pomoga nie maja sensu, bo wszystko zalezy od tego, na jakich ludzi sie trafi.

I nie sadze, ze nic nie mozemy osiagnac. Mysle wlasnie, ze mamy wielki potencjal. Jako narod mamy ogromny bagaz doswiadczen, z ktorych mozemy korzystac. W wyniku biegu wydarzen jestesmy dosc zapoznieni w rozwoju, zarowno technologcznym, ekonomicznym jak i kulturowym. Ale przemy do przodu jak burza nadrabiajac zaleglosci i Polska ponownie zaczyna sie liczyc na arenie swiatowej.

Napisano

Doprawdy podziwiam Twój optymizm (=idealizm). Jestem odmiennego zdania. Polacy to "ch3opcy do bicia", którzy na ka?dym kroku chcą dodaa coś swojego i udowodnia, ?e coś znaczą (patrz: Irak). a3osne doprawdy. Niestety to kwestia mentalności. Baga? doświadczen za to ogromny i nie zgodze sie absolutnie, ?e jesteśmy zacofani pod wzgledem kulturalnym. Nie wiem za to, czy jako naród jesteśmy w stanie coś osiągnąa. Myśle, ?e w taki sposób jak Ty to przedstawi3eś/aś sprawe mogą widziea jedynie Polacy. Zdajesz sobie przecie? sprawe jakie zdanie mają o nas inni. Przeczytaj moją wiadomośa jako g3os w dyskusji, a nie jako atak. Pozdrawiam.

Muchatek

Napisano
A ja mysle, ze Polacy to narod taki jak kazdy inni.

To czemu nie ma w Pl takich hmm.. na przyklad drog jak w Niemczech? Tamci sa tacy jak i Polacy (wedlug ciebie).. tamci zrobili, Polacy nie. Hmmm.. Cos tu jest nie tak z tym picture, nie sadzisz?

Sa ludzie zli i dobrzy, zdolni i leniwi, z wielkim sercem i egoisci.

Bardzo sie tu z tym teraz z toba zgadzam.

Wiec takie generalizacje, ze Polacy to egoisci, ze zawsze chca sobie swinie podlozyc, ze nigdy nie pomoga nie maja sensu, bo wszystko zalezy od tego, na jakich ludzi sie trafi.

To nie jest generalizacja. Naprawde tak jest, ze nie masz co liczyc na pomoc rodaka jak jestes w biedzie. Nie pisze tego, by zaczac walke na to kto ma racje. Tylko w swoim zyciu nie spotkalam nikogo, kto bezinteresownie wyciagnal reke i powiedzial: pomoge Ci, jestes za mloda na to wszystko, mam wiecej doswiadczenia i chce przerwac lancuszek typu: Polak-Polakowi wrogiem, niech dostanie w d**sko jak i ja dostalem.

I nie sadze, ze nic nie mozemy osiagnac. Mysle wlasnie, ze mamy wielki potencjal.

Na jakiej podstawie tak uwazasz, ze w Pl sie cos zmieni na lepsze i jako narod PL-cy w koncu zrobia z krajem co powinno byc zrobione, czyli.. ludzi bedzie stac na kupno mieszkania bez wyjazdu do np Anglii, albo na rachunki, bez wyjazdu i poniewierania sie w Niemczech, lub USA, czy Nowej Zelandii.. you name it. Nie ma ZADNEGO potencjalu! ZERO, ZIP, NADA. Juz dawno tak dobrze mialo byc. Juz w latach 90-tych bylo mowione, teraz socjalizmu nie ma, to bedzie lepiej. Wiesz ile to bylo lat temu? Dzieci, ktore sie wtedy urodzily maja teraz po 14 lat. Jaka maja przyszlosc? Uczyc sie angielskiego i wyjechac, zeby sie moc czefos dorobic. Dlaczego? Bo ZYCIE jest ZA KROTKIE, zeby "liczyc" na to, ze cos sie zmieni, skoro po tylu wiekach jest wielkie G*. Ogladnij tv polskie, news.. zobacz jak dzieci wygladaja, jak rolnik polski wyglada.. Co ma z tego? jeszcze wieksze G*.. nawet double powiedzialabym. Matki oddaja dzieci do sirocincow, bo ich nie stac na wychowanie, bo z pieniedzy miesiecznych nie wystarcza (wczoraj z jedna polka rozmawialam i mi mi mowila, o pwielu przypadkach, jak polskie kobiety oddaja wlasnie tak dzieci, bo przynajmniej glodne nie beda!). To jest przyszlosc zapewniona przez rzad? Mlodziez nie ma perspektyw.. prosciej cos ukrasc, niz prace znalezc. Nie masz znajomosci, to pracy nie dostaniesz. To jest przyszlosc? Czy ty wiesz ile lat a moze dziesiatki lat trzeba by, zeby zmienic sama mentalnosc ludzi? Czy ty wiesz, ze tym co w rzadzie siedza na stolkach jest tam po prostu za dobrze, zeby zmienic cos na plusa dla narodu? Ludz sie, ludz.. nadzieje to... Niejeden sie ludzil i w koncu go ziemia zabrala, bo sie nie doczekal tego lepszego zycia. Zeby ludziom tam nie wyplacali emerytur, zeby pielegniarki nie mialy wyplat? To jest kraj, ktory moze zapewnic przyszlosc? What in a world are you saying? Geez..

Jako narod mamy ogromny bagaz doswiadczen, z ktorych mozemy korzystac. W wyniku biegu wydarzen jestesmy dosc zapoznieni w rozwoju, zarowno technologcznym, ekonomicznym jak i kulturowym.

Guzik z doswiadczen, jak ludzie na chleb czesto nie maja. Zima idzie.. beda mieli na opal? Wystarczy, by katastrofa przyszla i Polska musi zebrac u innych o pomoc. Tak ze te doswiadczenia to sobie w kieszen mozna wlozyc. Liczy sie dzisiaj i jutro. Dzisiaj jest juz spalone. Ludzie bez usmiechu (bo z czego sie tu smiac?).. a jutro.. no nad tym polskim jutrem nie ma niestety rozowego koloru. Napisales, ze jestesmy dosc zapoznieni w rozwoju.. Bardzo madrze napisales.. Zgadzam sie calkowicie z toba. I dodam, ze zeby wyjsc z tego dolka w ktorym sie Pl znajduje, to trzeba calego narodu, ktory zmieni rzad, wywali biurokracje, wprowadzi kary za przestepstwa (jak to jest w USA) no i zacznie tworzyc prace dla ludzi. Bez major zmian, to kolejne pokolenie bedzie albo w PL robilo za nic, albo bedzie wyjezdzac do innych krajow na dorobek, lub calkiem postawi wszystko na jedne karty i calkiem nowe zycie zacznie.

Ale przemy do przodu jak burza nadrabiajac zaleglosci i Polska ponownie zaczyna sie liczyc na arenie swiatowej.

Skoro Polska tak "prze do przodu jak burza" ---- hmmm.. jak to poetycznie Ci wyszlo :wink:, to czemu tyle ludzi zostawia ten "pelen przyszlosci kraj" i szuka swych marzen za granica? Gdzie sie tak znow POlska liczy? Jak sie nie myle, to polski prezydent przylecial pare miesiecy temu (czy jakos tak) do USA. Nawet w TV tu o tym nie wspominali! Taka POlska jest dla wszystkich wazna. Gdzie sie liczy Polska? U Niemcow, bo chca odzyskac stracone ziemie i beda do tad wiercic az wywierca? POkaz mi gdzie Polske jakos przyklad daja? Nawet nie wiedza gdzie ten maly kraj lezy! Ludzie mysla, ze Chopin byl Francuzem.. Nikt nie mowi o slawnych Polakach.. Nie maja pojecia co POlska reprezentuje. Mysla, ze pierogi sa z Rosji. :evil: O jakiej arenie mowisz? Chyba cyrkowej. Jeszcze poczekaj, niech Polska juz calkiem do tej uni sie w 100% wlaczy.. bedzie tak szybko chciala z niej wyjsc jak i tam weszla. Bedzie to kraj, ze nie dosc, ze nie moze zapewnic swoim ludziom normalnego zycia, to jeszcze nawet wlasnego pieniadza nie bedzie mial. Yeah.. taki madry jest wlasnie narod, ze sie w koncu sprzeda i kiedys go sobie mocniejsi znow podziela i bedzie wielkie G.

Mozna byc optymista, ale realnym. W Polsce jest zbyt wiele szkod. I zli ludzie rzadza tym kawalkiem (bo juz malo co zostalo z dawnych swietnosci Polskich) ziemi. I tylko sie plakac :beksa: chce, jak sie to wszystko widzi i nic sie nie da zrobic. Chyba sie rewolucja zrobi, to pojde, dolacze sie i bede :dostal: 2gunsfiring_v1.gif i BoomSmilie_anim.gif

Pozdrawiam,

Ala :smt061 :mruga:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...